Strona 1 z 2

walka z tylnymi łapami - czy to zabawa?

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 11:30
przez Hana
Pytanie do Was (bo Wy wszystko wiecie...):
Kitka czasem robi z siebie "szalony kłębek" - jakby chciała zębami chwycić swoje tylne łapy (albo zadek). Koziołkuje wtedy walcząc z tymi łapami... Czy coś może ją swędzi? Co robić? Nic nie robić? :roll:

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 11:39
przez Lulka
Wydaje mi się, że wszystko w porządku :). Julka ma to samo, tylko że z ogonkiem. Siedzi sobie, siedzi, zaczyna merdać końcówką ogonka i... nagle cap go jedną łapką, potem drugą, a później ząbkami. No i też powstaje przy tym taki koci kłębek 8O .

Ale jeśli nie wygląda to jak zabawa, to nie wiem - może trzeba się poradzić lekarza?

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 11:41
przez Padme
Mara robi to samo z ogonem - walczy z Czarnym Ludem :roll:

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 11:44
przez Macda
Mysza ma to samo :)
Goni ogon jak glupia ;)
A jak sie capnie tak bolesnie (czasem jej sie zdarza) to dopiero dziwna mine robi :D :D :D

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 11:51
przez Hana
No taaaak. Ganianie w kółko za cieniem własnego ogona to my znamy... Naście obrotów w prawo - stop - naście obrotów w lewo... - itd - :lol:

A to co mam na myśli to wygląda tak, że Kitka zgina się w pasie (ma pas??) i usiłuje zębami chwycić chyba piętę. Robi przy tym ze trzy przewroty przez głowę do przodu, a nieruchomieje wtedy, gdy uda jej się przednimi łapami złapać na chwilę niesforną tylną łapę. Za moment znowu wszystko się kłębi i furczy. :?: :lol:

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 11:52
przez rozalia
Fila uprawia z wielką frajdą i satysfakcją prawia zapasy nozno - ogoniaste. Przy czym największą niespodzianką jest ruszający się w trakcie zabawy ogon - natychmiast należy upolować ten śmieszny kawałek futerka - a potem zdziwienie, że to mój kawałek ciałka...

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 11:52
przez Macda
Ja mam wrazenie ze nic jej nie jest ;)

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 12:52
przez Daga
Ja mysle, ze jak ona to robi w stylu zabawowym, to nic jej nie jest. Jakby ja bolalo, to raczej by je sobie wylizywala, jakos inaczej chodzila itd.
A tak, to pewnie zadziwia ja, ze mozna miec tyle ruchliwych nog i ogon jeszcze i to wszystko futrzaste na dodatek :lol: .
Ty bys sie Hano nie dziwila na jej miejscu :?: :wink:

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 12:58
przez Hana
Może bym się i dziwiła... :?: :lol:

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 13:12
przez Daga
Ano wlasnie :wink: Ja mam w ogole taka teorie, ze kotom wydaje sie, ze wygladaja zupelnie inaczej niz w rzeczywistosci :wink: .
No bo jak inaczej wytlumaczyc fakt, ze blisko 6-cio letni Gapek do tej pory zdumiewa sie faktem posiadania ogona i oczywiscie probuje go zlapac? Ze juz nie wspomne co sie dzieje, jak kot odkrywa swoja podobizne w lustrze :lol: :lol: :lol: .

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 13:14
przez Mijo
Eh moze ona traktuje tylne łapy jak łapy innego kota i je ściga :wink:
Moje siebie nawzajem ganiają przede wszystkim, ogony są na drugim planie.

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 13:30
przez rozalia
zgadzam się w pełni co do teorii Dagi - Fili za żadne skarby nie chce się pomieścić w łepetynce, że urosła (w ciągu 6 tygodni ok. 15 cm) i nie może się zmieścić tam, gdzie udawało sie to wcześniej albo przy skokach i zabawach ląduje znacznie dalej niż dotychczas i często kończy się starcie z jakimś nie wiadomo skąd pojawiającym się przedmiotem typu noga od stołu...

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 13:42
przez Estraven
Po prostu zabawa... Można się włączyć, pomagając kocie dosięgnąć pięty - przytrzymać lekko łapkę. Niekiedy kota docenia gest i bierze się zawzięcie do mycia złapanej wreszcie kończyny. Toże samo bywa z ogonem... :)

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 13:50
przez Hana
Można się włączyć? :roll: Uszy położone na łbie, opazurzone łapy, ogon w ruchu, cały kot się turla albo robi salta... Włączyć się mówisz... :roll:
:lol:

PostNapisane: Pt mar 22, 2002 13:59
przez Gata
Jak dziewczynki bawią się w ganianego, schodzę im z drogi i to szybko, bo zadepczą i nie zauważą. Ba, stratują! Też nie jestem za włączaniem się :lol: Nie lubię gryźć cudzego futra, tylnymi łapami też nie za celnie kopię :twisted: