Strona 1 z 1
Starszy pan (...) PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE

Napisane:
Czw sie 04, 2005 10:04
przez Jana
Otrzymałam informację z Wydz. Ochrony Środowiska, że potrzebna jest pomoc. Bardzo starszy pan jeździ na Cmentarz Wolski i opiekuje się tam gromadą kotów (23), dokarmia je regularnie. Robi to od lat, ale zaczyna podupadać na zdrowiu i jest mu coraz ciężej. Jego córka prosiła o pomoc, ale okoliczne karmicielki nie chciały się zobowiązać. Koty są nieufne, przychodzą tylko do niego.
Czy znajdzie się ktoś z tamtej okolicy, kto od czasu do czasu pojawiałby się razem z tym panem i pomagał mu w opiece nad kotami? Mam kontakt do jego córki.

Napisane:
Czw sie 04, 2005 16:10
przez Lena

trzymam kciuki

Napisane:
Czw sie 04, 2005 18:30
przez Prakseda
Trudna sprawa.
Karmię dziesiątki kotów na Mokotowie, i również na cmentarzu ale Bródnowskim. Pracuję w Piasecznie, tu też karmię. Doskonale czuję problem, ale jeszcze Wola to nie jest fizycznie wykonalne. Musiałabym się sklonować. Też potrzebowałabym pomocy. Całym sercem życze powodzenia i mam nadzieję, że Wolacy się zlitują na Starszym Panem. Może jednej osobie będzie ciężko, ale gdyby tak wymiennie, w każdy dzień tygodnia ktoś inny. No cóż radzić najłatwiej.
Pozdrawiam dzielnego Pana.

Napisane:
Czw sie 04, 2005 21:37
przez Zakocona
Szkoda, że mieszkam tak daleko


Napisane:
Czw sie 04, 2005 22:07
przez Beauty&Beast
Co to znaczy od czasu do czasu? I w jakich godzinach?

Napisane:
Czw sie 04, 2005 22:10
przez Jana
Beauty&Beast pisze:Co to znaczy od czasu do czasu? I w jakich godzinach?
Nie wiem
Wszystko trzeba by ustalić z córką tego pana, ja rozmawiałam tylko z urzędnikiem... Nie mogę się podjąć dokarmiania kotów, bo mój tryb życia nie bardzo na to pozwala, to jest zobowiązanie stałe...
Ja się zajmę sterylkami, bo tutaj jest sporo karmicielek i koty nie chodzą głodne, za to rozmnażają się na potęgę (czekam tylko na skierowania i klatkę łapkę, niestety - to się przeciąga).

Napisane:
Czw sie 04, 2005 22:17
przez Beauty&Beast
Jana pisze:Beauty&Beast pisze:Co to znaczy od czasu do czasu? I w jakich godzinach?
Nie mogę się podjąć dokarmiania kotów, bo mój tryb życia nie bardzo na to pozwala, to jest zobowiązanie stałe...
No właśnie tego się obawiam... Pomyślę, bo nie sztuka się dziś zadklarować, tylko potem wywiązac...


Napisane:
Nie maja 24, 2009 21:26
przez meggi 2
Znalazłam taki bardzo stary watek .
Koty nadal w potrzebie.
a tu aktualny link.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85399&highlight=

Napisane:
Nie maja 24, 2009 21:42
przez Motodrama
Sytuacja na Wolskim robi się nieciekawa. Są to starsze osoby, dla których dokarmianie i opieka jest ich pasją - niestety wiadomo jak żyją nasi emeryci. Odkładają ostatni grosz na sterylizację, a i tak ciągle pojawiają się nowe koty.
Poza tym zdrowie

. To są
ich koty i z wielkim niepokojem mówią o niepewnej przyszłości. Wiem, że dobra forumowa dusza wysterylizowała ostatnio trzy tamtejsze kotki. To jest stałe zobowiązanie - teraz pogoda jest piękna, a co będzie zimą? Jest to zobowiązanie wobec tych starszych ludzi, przede wszystkim. Bez ich opieki te koty dawno poszłyby na zmarnowanie.

Napisane:
Nie maja 24, 2009 21:53
przez Jana
Motodramo, na cmentarzu wolskim wysterylizowano masę kotów, zabrano też sporo kociaków. Są wątki na forum, można o tym przeczytać.
a ten wątek mozna zamknąć, jak zauważyła meggi, jest już bardzo stary.

Napisane:
Nie maja 24, 2009 21:58
przez Motodrama
Kotów ciągle przybywa, a karmiciele ze sobą nie współpracują (nawet się nie znają).

Napisane:
Nie maja 24, 2009 22:02
przez meggi 2
Temat nadal aktualny, karmiciele sie znaja ,
a co do sterylek , to w ubieglum roku zostalo wysterylizowane około 30 kotow.