Strona 1 z 8

POTRZEBUJE POMOCY MAM 25 KOTÓW i zaczynam sobie nie radzić.

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 11:23
przez KociaMamka
Witam
Obecnie ma 25 kotów wszystkie są przygarnięte sąd się dało i są członkami mojej rodziny śpią w mieszkaniu i raczej nie wyobrażam sobie życia bez ich ciepła. Ale w szybkim tempie przekroczyło to maje możliwości finansowe. Potrzebuje pomocy materialnej na leczenie i zabiegi sterylizacji i kastracji oraz karmy i środków na pasożyty. Maleństwa staram się oddawać do adopcji ale wcale nie chcę tego robić bo jest mi trudno po wyniańczeniu i odchowaniu oddawać maleństwa. Serce moje i mojej rodziny oraz duży dom z podwórzem pomieści o wiele więcej kotów i nasze ręce potrafią wygłaskać ich o wiele więcej " bo to lubią najbardziej"
Zwierzęta wyczuwają chyba dobre serce mojej rodziny i mojego domu bo z dnia na dzień jest ich więcej i więcej, w zeszłym tygodniu na strychu okociła się nam jakaś obca kotka która ma pięć kociaków, chodź obca jest bardzo ufna. Wszystko było by OK. gdy by nie to że to bardzo drogie hobby jeśli można to tak nazwać. Ktoś kto nie ma o tym zielonego pojęcia nie wie ile pracy i pieniędzy wymagają te zwierzęta nie wspomnę o opiece weterynaryjnej która jest najdroższa Chodź bardzo kocham te zwierzęta nie mogę ich głodzić i zaniedbywać a niedługo nie starczy mi nawet dla jedzenie dla nich a takie kotki potrafią zjeść nie wystarczy spodek mleczka i jajeczko jak w wierszyku. Teraz wdarł mi się jeszcze do domu katar i wszystkim leci z nosa a ja nawet nie mam na antybiotyki SYNOLUX kosztuje 17 zł a to tylko 10 tabletek a kuracja jest bardzo długa niektóre jednak potrzebowały by wizyty u weterynarza i mocniejszej dawki antybiotyku w zastrzykach.. Mam swojego lekarza ale już jestem mu winna 140 zł za STRONGHOLD (walka z pasożytami).
NIESTETY MUSZĘ PROSIĆ O KAŻDĄ POMOC może ktoś mógłby za sponsorować karmę i lekarstwa ja daję ciepły kont i wiele miłości.
Ps. Zainteresowanym mogę pochwalić się zdjęciami moich pociech na maila.

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 12:10
przez kota7
Poprosimy zdjęcia tutaj, z reguły wszyscy się chwalą swoimi pociechami na forum. Nie widzę powodu, żeby zdjęcia tylko mailem podsyłać.

Przepraszam za ignorancję, ale gdzie jest Nowogard? W jakiej okolicy? Bo może ktoś z forum mieszkający w pobliżu mógłby Cię odwiedzić i może jakieś żarełko uzbierane podrzucić, jeśli będzie zbiórka. No i mówiąc szczerze, po prostu sprawdzić, czy to wszystko, to prawda. Nie gniewaj się, ale nie brakuje ludzi, którzy kombinują, jak wyciągnąć od innych pieniądze. Jestem pewna, że otrzymasz pomoc od ludzi stąd, tylko musimy być pewni, że to nie 'podpucha'.
Pozdrowienia

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 12:12
przez Aga 995
dokładnie tak :D

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 12:15
przez Mysza
No i jaki masz plan na przyszłość
Bo pomoc wyżywieniowa będzie doraźna a koty przecież zostaną
Czy wyadoptowujesz młodsze koty?
Czy wiesz, że już więcej po prostu nie możesz przygarnąc? :(

Czy pytałas o możliwość tańszych, hurtowych sterylizacji?

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 12:19
przez azis
Myśle,ze otrzymasz tu pomoc, ale nie moge tego nie napisac...
Ostatnia bardzo dramatyczna sprawa z Łodzi- kobieta tak jak Ty, bardzo kochała koty i przygarniała wszystkie jakie tylko sie dało- chwała jej za to. Ale w pewnym momencie przestała nad sytuacja panować, bo równiez nie miala ochoty "wyniańczonych" oddawac do adopcji. Doszło do tego,że miała kotów ponad 40- zaczeły szerzyć sie choroby, małe zdychały,albo gineły w inny sposób, nie starczało pieniedzy na karme, ani na leki...
WIEC BŁAGAM- oddawaj małe do adopcji!!!!!

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 12:20
przez tajdzi
25 kotów w jednym mieszkaniu to już praktycznie prywatne przytulisko dla zwierząt. Możesz spróbować wystąpić o dotacje, jeżeli udowodnisz, że koty zgarniasz z okolicy, zapewniasz im opiekę i szukasz im domu. Chyba, że są to twoje koty nie do adopcji.
Opowiedz nam więcej o sobie i o kotach?

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 12:39
przez Magija
dopiero co udało mi się wyrwać dwa kociaki z rąk miłośniczki, mającej 40 kotów. Błagam oddawaj kociaki, to nie jest wyjście! Sama już piszesz, ze nie starcza na nic, nie popełniaj błędó takich jak ta pani, błagam...
Wstaw zdjęcia kociaków, małych, tych dorosłych też, oddawaj koty, bo dojdzie do tragedii

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 12:39
przez KociaMamka
Nowogard jest w zachodniopomorskim 60 km od Szczecina ja mieszkam w małej wioseczce koło Nowogardu w BŁĄDKOWIE gmina DOBRA/ powiat Łobez, mamy gospodarstwo i zawsze świeże mleko dla kotków, głównie "dostarczaniem" kotów zajmuje się moja 14 letnia siostra przynosi wszystkie zaniedbane bezdomne do domu, na suchą karmę łożą rodzice ja z mężem zajmuje się dowozem do Weterynarza mieszkamy u moich rodziców i jesteśmy przed ślubem, chodź użyłam słowa mężem. Kotki są dla nas jak dzieci mówimy nawet do nich zawsze "chodź do mamusi i tatusia" wszystkie kotki kocą się i odchowują młode w naszej sypialni , ma to swoje wady i zalety bo z reguły po okoceniu miesiąc nie ma spania bo kotka bezustannie przynosi oseski z pudełka do nas na łóżko ale jest to bardzo miłe chodź uciążliwe.
Oczywiście zapraszam można do nas przyjechać zapraszam każdego kto mógł by pomóc .
Młode staram się oddawać do adopcji zamieszczam ogłoszenia, ale sama tez biorę kotki z ogłoszenia raz zdarzyło mi się zaadoptować dwa ze schroniska które prowadzi mój weterynarz.
ps. NIE POTRAFIĘ ZAMIEŚCIĆ ZDJĘĆ dopiero wczoraj dowiedziałam się o tym serwisie i jeszcze nie potrafię się tu poruszać

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 12:41
przez Magija
KociaMamko, przyślij mi zdjęcia na maila wstawię je mac_magija@o2.pl

nie rozmnażaj kotów! Matko, błagam Cię, przeczytaj wątek o kocim oświecimiu w Łodzi i zasnaów się, wiem, ze je wszystkie kochasz, ale błagam, zrób coś, bo stanie się tragedia

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 12:43
przez kota7
No to pierwsza sprawa, to sterylki. I to szybko, żeby Ci się przychówek nie powiększał.
Może ktoś ze Szczecina i okolic mógłby podjechać?

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 13:01
przez saskia
KociaMamko- po pierwsze miło mi Cię poznać :D

Chciałam napisać Ci trochę o wydawaniu kotów- widzisz, ja też staram się wyciągać kociaki ze schronisk lub pomagać znalezionym. Z tym, że postawiłam sobie warunek- wszystkie w ten sposób znalezione kociaki muszą znaleźć dom- żaden nie może zostać u mnie. Czasem jest to naprawdę ciężkie- np. gdy musiałam wydać odkarmioną przeze mnie maleńką Dyzię, która miała rozszczepiony nosek. Kochałam ją strasznie i bolało jak nie wiem co, ale musiałam być rozsądna. Udało się znaleźć jej świetny dom i teraz wiem, że postąpiłam słusznie. Wydanie do adopcji kazdego uratowanego kota boli, ale musimy kierować się ich dobrem. Sama piszesz, że nie wystarcza Ci już pieniędzy na jedzenie, lekarstwa, sterylki. Twoim kotom po prostu będzie lepiej, gdy znajdziesz im dobre domy, gdzie będą miały świetne warunki, jadły najlepsze karmy. Wiem, że kochasz swoje koty- właśnie dlatego musisz stanąć ponad swoimi uczuciami i zacząć myśleć o nich. I wcale nie chodzi mi o oddawanie ich do pierwszego lepszego domu- my przed wydaniem kotów przepytujemy nowych właścicieli bardzo dokładnie :twisted:

KociaMamko- trzymam kciuki za Twoją gromadkę i za Ciebie. I proszę- zacznij wydawać swoje koty- dla ich dobra.

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 13:12
przez tajdzi
KociaMamka pisze:...wszystkie kotki kocą się i odchowują młode w naszej sypialni ...ale sama tez biorę kotki z ogłoszenia raz zdarzyło mi się zaadoptować dwa ze schroniska które prowadzi mój weterynarz.


:strach: Matko jedyna, masz tyle kotów a bierzesz ich jeszcze więcej?
Nie rób tego
Jeżeli Cie nie stać na leki, to im nie pomożesz
Rozmnożysz je i będzie jeszcze więcej biedaków do adopcji...
Koniecznie pomyśl o sterylkach na koszt gminy! Przecież przy 25 kotach będziesz ich zaraz miała 100!!!! i wtedy nawet jak zrzucimy się na pomoc dla ciebie to na długo nie wystarczy

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 13:26
przez Aga 995
pierwsza sprawa to sterylki. Piszesz ze kociaki sie u ciebie rozmnazaja a to bardzo zle:( Niestety za moment bedziesz miała ich duzo wiecej a kociaki choruja:( ja sama mam trzy koty i wiem ile kosztuje wyzywienie i co gorsza niestety tez leczenie. To jest majatek!!!

Dobrze że trafiłas na Forum:) Witamy serdecznie!!!!
Wiem gdzie mieszkasz:) czesto jezdziłam ta droga nad morze:)

Pozdrawiam

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 13:38
przez KociaMamka
ale ja ich nie rozmnażam specjalnie, jak się zdąży to co robić trzeba wychować, mam na szczęście tylko cztery kotki reszta to kocury, na sterylizację mnie nie stać to drogi zabieg można sobie pozwolić przy jednym kocie ale nie przy tylu, całe szczęście mamy pomieszczenia gospodarskie zboże i mnóstwo mysz i kotki tez polują zresztą to lubią co upolują to przynoszą do domu się pochwalić przeważnie te młode
STARAM SIĘ I ODDAJE MŁODE jestem umówiona z Panią która ma przyjechać i zabrać pięć młodych do Niemiec (w tym względzie zaszczepiłam młode i założyłam im książeczki zdrowia) tylko od kilku dni ta Pani to odwleka zobaczymy co z tego będzie.

PostNapisane: Wto sie 02, 2005 13:45
przez tajdzi
Proszę Cie, zastanów się nad sterylizacjami kotów na koszt gminy. Będzie Cie to kosztowało najwiecej ... chodzenia! Bo to się da zrobić! Trzeba się tylko porozglądać, dowiedzieć, w której klinice robi się takie zabiegi i powinno się udać!