Grzybica

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 19, 2002 17:28

Synolux działa bakteriobójczo jak najbardziej. Zostawia w ten sposób niszę, w której bardziej zjadliwy grzyb się chętnie rozrasta! Świeci tylko jedna odmiana grzyba, więc to żaden test. Co to za lekarz? :evil:
Cumka &
Obrazek i Wojtek Obrazek

Cumka

 
Posty: 2031
Od: Pt lut 15, 2002 13:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 19, 2002 17:29

A próbkę pobrał? Duszności też mogą być z grzyba, ale wtedy to już współczuję :?
Cumka &
Obrazek i Wojtek Obrazek

Cumka

 
Posty: 2031
Od: Pt lut 15, 2002 13:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 19, 2002 17:34

Duszności ma od dawna :( jest alergikiem i koniec. Nic na to nie poradzę, w Toruniu nie mamy za wiele mozliwości odczulania, w ogóle ich nie mamy.
Nie wiem, czy to grzyb, może tylko zmiany skórne, stąd Synulox, a Ketokenazol jakby dodatkowo.
Luksus jest od dziś izolowany ... ale jesli to grzybica to za późno :(
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 19, 2002 17:36

Niech wet pobierze zeskrobinę do badania! Koniecznie. Bez tego najprawdopodobniej będziecie się bujać w nieskończoność!

Dobrze, że to tylko alergia, bo już miałąm czarne wizje :roll:
Cumka &
Obrazek i Wojtek Obrazek

Cumka

 
Posty: 2031
Od: Pt lut 15, 2002 13:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 19, 2002 20:10

Moja pani wet mówi, że przy grzybicy broń Boże antybiotyków.

Keskese, Ty sie lepiej zainteresuj dokładniej tą alergią, zrób wreszcie jakieś badania, bo z tego co piszesz, to dotychczasowe leczenie jest zupełnie nieskuteczne.

A na grzybicę zrób badanie przed podaniem Ketokonazolu.
I zdecyduj się, albo leczysz grzybicę, jeśli takowa wyjdzie w badaniach, albo dajesz Synolux, zdaje się, że w tej chwili bliżej nie wiadomo, przeciw czemu.

Kazia

 
Posty: 13721
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 19, 2002 21:37

Kazia pisze:Keskese, Ty sie lepiej zainteresuj dokładniej tą alergią, zrób wreszcie jakieś badania, bo z tego co piszesz, to dotychczasowe leczenie jest zupełnie nieskuteczne.

Musiałabym z kotem do W-wy przyjechać :( a na to ani kasy ani mozliwości :(
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 20, 2002 0:01

Keskese, u mnie bylo oczywiste : grzybica - swiecila. Bardzo szybko sie rozprzestrzenila. Na poczatek dostala Masza. Wygladalo to jak strupki po pogryzieniu wiec nie robilam sobie nic z tego. Tomi stale gryzie Masze (zreszta ona nie pozostaje mu dluzna i go drapie) wiec nie wygladalo to na nic groznego. Ale jak Zaczely sie pojawiac strupki na uszach to juz podejrzanie wygladalo. Masza jest czarna wiec nie bylo u niej tego az tak widac. Jak przenioslo sie to na tomiego to od razu zauwazylismy. On ma bialo-rude futro i grzyb byl bardzo widoczny. Masza nadal dostaje Ketokonazol (juz 35 dni i jeszcze przynajmniej 10). Tomi nie tolerowal go wiec dostaje Lamisil, z bardzo dobrymi rezultatami. Poza tym zewnetrznie dostawaly na poczatku Hexiderm a teraz smaruje je Lamisilem w plynie i chyba daje lepsze rezultaty (chociaz jest drogi jak smok - 50 zl za buteleczke, starcza na jakiej 1,5 tyg dla dwoch kotow). Dzisiaj bylismy na kontroli u Piotra. Grzyb nie jest juz aktywny ale musza jeszcze dostawac leki przez min 10-14 dni. Kociaki sa od dwoch tygodni oddzielone, zeby sie na wzajem nie zarazaly.

Powiem z wlasnego doswiadczenia ze jest to dosc uciazliwe leczenie. Dlugie (1,5 do 2 miesiecy) i drogie. Lamisil w tabletkach na ludzka recepte kosztuje 30 zl (starcza na 2 tygodnie dla doroslego kota). Poza lekami trzeba jeszcze im podawac oslonowe na watrobe. Tez niestety kosztuja.

Keskese koniecznie oddziel kotuchy.Moze jeszcze sie pozostale nie zarazily. Wzmocnij je jakimis witaminami. Trzymam kciuki, bedzie dobrze. Pisz co sie z nim dzieje.
Star & Tomi Obrazek , MaszaObrazek i Gabrysia Obrazek

star

 
Posty: 2059
Od: Śro sie 21, 2002 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 20, 2002 0:07

Więc tak:
Luksus został 3 dni temu podrapany prze Lucyfera (tak nam sie wydaje). Miał taka 'ludzka' ranę, spuchnietą, jak ja np. Luksus jest alergikeim.
Teraz to miejsce wygląda tak: to strupek, super okragły, jak 5 groszy. Włoski sie na nim trzymaja. Nie swiecił. Podejrzenia padły na alergiczne zapalenie skóry. lub tez grzybicę :( w najgorszym przydaku.
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 20, 2002 0:13

A czy grzybica swędzi? Star, Twoje koty się drapały?
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 20, 2002 0:17

niestety troche tak, zwlaszcza Tomi, ale to nie jest regula.
Star & Tomi Obrazek , MaszaObrazek i Gabrysia Obrazek

star

 
Posty: 2059
Od: Śro sie 21, 2002 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 20, 2002 0:18

Luksus się w ogole nie drapie, i gdyby nie to, że przy mizianiu zauwazyłam strupek, nikt by sie nie domyślił, że cos mu jest ...
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 20, 2002 0:20

Masza sie tez nie drapala. Tak wiec to nie jest regula.
Star & Tomi Obrazek , MaszaObrazek i Gabrysia Obrazek

star

 
Posty: 2059
Od: Śro sie 21, 2002 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 03, 2002 18:37

Wczoraj bylismy z calym inwentarzem (Tomi, Masza i Tosia moich rodzicow) u Piotra. Tosia jeszcze przez jakies 15-20 dni bedzie brac Ketokonazol, ale jest duza, widoczna poprawa.

Natomiast wszem i wobec oglaszam ze Masza i Tomi SA JUZ ZDROWE!!!!!!
(tak przynajniej stwierdzil Piotr). Masza juz nie dostaja od wczoraj Ketokenazolu, Tomi jeszcze ma 2 dni brania Lamisilu. Mamy jeszcze jeden maly problem. Otoz okazalo sie ze zmiany skorne ktore sadzilam ze sa znowu pojawiajaca sie grzybica ale pod troche inna postacia, sa niczym innym jak reakcja alergiczna na Lamisil w plynie ktorym je smarowalam do ubieglego tygodnia. Po telefonicznej konsultacji Piotr kazal nam go odstawic na kilka dni zeby zobaczyc reakcje skory i oczywiscie trafil. Jednak to Lamisil je uczulil, Tomiego to tego stopnia ze ma na nosku wysieg z ktorego zrobil sie juz strupek. Wyglada to niezbyt ciekawie ale po woli zaczyna sie goic. Zamowilismy w Piotra specjalna swieczke go odgrzybiania mieszkania (bardzo pomyslowa rzecz), czekamy teraz na jej sprowadzenie i bedziemy dzialac. Stwierdzilismy ze nie ma sensu odkazac powierzchni bo i tak najwiecej koty przesiaduja na fotelach i kanapach a tego nie da sie odkazic np. Ace. Swieczke produkuje ta sama firma ktora robi Imaveron (czy jakos tak) i nie jest ona szkodliwa dla zwierzat.

Przy okazji zwazylismy nasze stwory, Tomi 4,9 kg (jest od wczoraj na diecie), Masza 2,4 kg (to samo co poprzednio, tyle ze ona ma dopiero jakies 5-6 miesiecy, na szczescie na razie nie wyglada jak patan Tomi), Tosia 1,85 kg (jak na 3-4 miesiecznego kotka to chyba za duzo). Wniosek - wszystkie nasze koty sa od wczoraj na diecie. Musimy sie za nie wziac i to solidnie. Nie ma zalosnych miaukow i spojrzec, rygor to rygor.

Powiem Wam ze odetchnelam. Ta ich choroba mnie zupelnie wykonczyla. Nie zycze nikomu zeby przez to przechodzil.
Star & Tomi Obrazek , MaszaObrazek i Gabrysia Obrazek

star

 
Posty: 2059
Od: Śro sie 21, 2002 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 03, 2002 18:40

star! cieszymy sie razem z Tobą! Mizianki dla kociambrów!
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Wto gru 03, 2002 19:25

Star, gratuluje wytrwałości i efektów! :lol:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39239
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 134 gości