Strona 1 z 16

Bezłapek z Kielc-oraz reszta - Cyryl mnie użarł!

PostNapisane: Pon lip 25, 2005 11:57
przez Iburg
W sobote przyjechał do mnie bezłapek z Kielc. Przywiozła go Lilith-aga z TZ poświęcając na to całą sobotę bo jest to kawałego drogi. Jeszcze raz bardzo dziekuje za przywiezienie.
Narazie mam problem z nowym.
Jast mi go tak żal że siedzi w pralni sam. Chodzę do niego często i pozwalam pochodzic po garażu. Przez szybe w drzwiach może patrzeć tylko na moje koty - ma wtedy ogon jak szczotka do butelek ( a raczej część ogona).
Mam zamówiona na jutro rano wizyt e u weta.
Kocurek jest bardzo mruczący cały czas chce byc głaskany, ociera sie o nogi.
Dzisiaj rano zauwałyłam 4 krople krwi z odbytu, bardzo sie tym martwie. Mówiłam o tym wetowi przez telefon kazał czekać do jutra i obserwować.
W sobotę była qupa i sio. Kupa najpierw twarda potek konststencja papki. W niedziele były 2 qupy o takiej samej konsystencki z tym że początek ciemno bordowy reszta żółtawa. Dostał troche surowej wątróbki i serc drobiowych więc myślałam że z tego. Nie wygląda żeby go coś bolało. Dzisiaj rano była qupa żółtawa i papkowata. Rano o 7:00 dałam mu jedzenie po jedzeniu usiadł koło mnie do głaskania i jak wstał zauważyłam krople krwi potem poszedł do garażu zostawiając po drodze 3 krople krwi. Byłam jeszce u niego 4 razy i juz żadnej krwi nie widziałam, nie było jej też w sobote i w niedzielę. Wet kazał na razie dawać samo suche ( dostaje purinę). Bezłapek jest zapchlony, troche chudy ale ma brzuszek. Więc nie wiem czy powodem tej krwi mogą byc robaki czy coś innego. W uszach ma brązową wydzieline i tez nie wiem czy to jest świerzb.
Jak wchodzę do pralni to bardzo sie cieszy mruczy i ociera o nogi. Ma zrobione ciepłe posłanie w kartonie ale woli siedziec na szafce na ręczniku, sam wskakuje.

PostNapisane: Pon lip 25, 2005 12:03
przez Lidka
Jak masz w planie odrobaczanie i odpchlanie swoich kotow to najlepiej kup stronghold na duzego psa i strzykawka z igla. Czasami tak kupuje
(frontline tez) Bedziesz miala i pchly i swerzb zalatwiony a i robaczki tez.
A jakiej ten bidulek lapki nie ma?

PostNapisane: Pon lip 25, 2005 12:12
przez Iburg
On nie ma przedniej lewej oraz kawałka ogonka. Ma tak mniej więcej 3/4 ogonka a na końcu martwica. Jutra rano mam umówioną wizyte u weta. Ale bardzo martwi mnie ta krew z odbytu. To były 4 krople krwi jak z przeciętego palca. Szedł i zostawił po drodze 4 krople krwi. Wcześniej tego nie było teraz byłam kilta razy i też nic nie było.

PostNapisane: Pon lip 25, 2005 12:27
przez Lidka
A moze sie skaleczyl?
Czy to rzeczywiscie z wnetrza?
Albo moze miala jakis problem z kupka i tez sobie cos uszkodzic wewnatrz.
Nie wiem co jeszcze mozna wymyslic:(

PostNapisane: Pon lip 25, 2005 13:15
przez Blond Tornado
Niestety, nie wiem, jak Ci pomóc- może się biedak zadrapał? Myślę, że wet będzie w stanie określić co dolega kotu. Powodzenia jutro i oby się Bezłapek poczuł lepiej![/list]

PostNapisane: Pon lip 25, 2005 13:17
przez lilith_aga
O qurcze... :( biedaczek...oby to nic poważnego!
Trzymam mocniuchno kciuki za zdrówko kotka :ok:

PostNapisane: Pon lip 25, 2005 13:20
przez Iburg
To nie było zadrapane, i przed tymi kroplami krwi nie robił kupki. Kupka była dużo wcześniej. Krople kkrwi były jak ze skaleczonego palca. Nawet myślałam że sie skaleczył i szukałam gdzie, wtedy zauważyłam ślady krwi na odbycie. A pozatym kupki nie były twarde tylko papkowate. l

PostNapisane: Pon lip 25, 2005 17:29
przez zuza
Krew w kupie to moga byc robale, pierwotniaki albo alergia. Moze i co innego o czym pojecia nie mam, ale wet moze wymysli.
Duzo zdrowka kocince zycze!

PostNapisane: Wto lip 26, 2005 10:33
przez Iburg
Właśnie wróciliśmy od weta. Został zbadany. Dobrze że Piotrek miał ubrane rękawice bo byłby 2 razy ugryziony. Świerzba nie ma, dostał stronghold. Z tą krwią wet powiedział że może to z powodu żywienia i robaków pękaja mu jakież naczynka. Dostał antybiotyk w zastrzyku nie mogę odszyfrowac nazwy Betamox lub Matamox., oraz antybiotyk w tabletkach. Mam mu dawać do jedzenia 2 x dziennie. W kazdym razie niczakaźnego nie ma. Na przedniej łapce obok bocznego pazurka ma takie łysawe i troche zrogowaciałe. Wet powiedział że oże to grzybowe, ale nic więcej na ten temat nie powiedział. Pod koniec tygodnia jak poprawi sie z tą krwia w kale będzie kastrowany i obciety ogonek. Narazie zostawiłam go samego dalam jedzonko i niech odpoczywa po stresie. On to wprost rzuca sie na mokre jedzenie, mam mu dawać po troszku aby przyzwyczaił sie do innego jedzenia. Nie wiem czy moge mu dać troche kurczaka surowego, wtedy napewno zje z antybiotykiem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Wto lip 26, 2005 12:02
przez Celinka
Przepiękny kot !! Mama nadzieje ze Ci bedzie sie zdrowi chował :)

Mysle ze odrobina surowego mieska tak aby podac tabletke nie powinna mu zaszkodzic :) dla dobra lecznia zeby zjadł cała dawke antybiotyku.

PostNapisane: Wto lip 26, 2005 12:35
przez krystynka
Przepiękny jest...

PostNapisane: Wto lip 26, 2005 13:02
przez Sin
Śliczniutki jest :love:
Zdrówka życzę :ok:

PostNapisane: Wto lip 26, 2005 13:07
przez Coma
super ze dalas mu domek, powodzenia trzymam kciuki

PostNapisane: Wto lip 26, 2005 13:21
przez Blond Tornado
Pięknie umaszczony, prawie niebieski. I te oczyska...
Oby szybko wrócił do zdrowia jak już mu się dobry domek przytrafił :)

PostNapisane: Wto lip 26, 2005 15:26
przez lilith_aga
Bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia dla koteczka!
I prosze pisz jak kotek sie zadomowi z Twoimi kotami!