Jak mnie oswoić? Prośba o pomoc - rady i wsparcie :(

Kiedy ja się bardzo boję... Gryze, furczę, drapię, skaczę...
Mam ok. 15 tygodni. Jak miałem 8 trafiłem razem z bratem do klatki. Przesiedziałem w tej klatce 6 tygodni, widząc człowieka tylko podczas zmiany kuwety i dawania jedzenia. Nikt mnie nie głaskał.
Potem pojechałem do obcego domu gdzie kilka dni przesiedziałem pod szafą.
Teraz znów jestem gdzie indziej...
Nie dam się dotknąć. Jak tylko próbują to rzucam się do ucieczki i biegam po całym pokoju.
Jestem głodny, a boję się wyjść do miski.
Kociak od Mal-gosi. Braciszek biało-burego którego wzięła na oswojenie lorraine. Niestety, lorraine sie bała tego kociaka. Zdecydowałam się wziąć go ja, z resztą obiecałam lorraine że w razie kłopotów nie zostawię jej z tym samej.
Boję się tego kota.
A on się boi mnie.
Nawet TŻ który się nie boi powiedział że wzięcie go na ręce jest niebezpieczne.
Co ja mam robić?
Ja oswajałam mnóstwo kociaków - żaden nie był tak bardzo dziki.
Mam go trzymac w pokoju i zostawić samemu sobie?
Ile czasu?
Nie wiem czy wzięcie go było dobrym pomysłem. Tym bardziej, że nie mam czasu na siedzenie z nim całymi dniami gdyż pracuję.
No ale w klatce u Mal-gosi nie mógł zostać.
U Lorraine tez nie bardzo - bo straszył tego biało-szarego i tamten nie chciał sie oswajać.
Kociak ma 3,5 miesiąca.
Mam ok. 15 tygodni. Jak miałem 8 trafiłem razem z bratem do klatki. Przesiedziałem w tej klatce 6 tygodni, widząc człowieka tylko podczas zmiany kuwety i dawania jedzenia. Nikt mnie nie głaskał.
Potem pojechałem do obcego domu gdzie kilka dni przesiedziałem pod szafą.
Teraz znów jestem gdzie indziej...
Nie dam się dotknąć. Jak tylko próbują to rzucam się do ucieczki i biegam po całym pokoju.
Jestem głodny, a boję się wyjść do miski.
Kociak od Mal-gosi. Braciszek biało-burego którego wzięła na oswojenie lorraine. Niestety, lorraine sie bała tego kociaka. Zdecydowałam się wziąć go ja, z resztą obiecałam lorraine że w razie kłopotów nie zostawię jej z tym samej.
Boję się tego kota.
A on się boi mnie.
Nawet TŻ który się nie boi powiedział że wzięcie go na ręce jest niebezpieczne.
Co ja mam robić?
Ja oswajałam mnóstwo kociaków - żaden nie był tak bardzo dziki.
Mam go trzymac w pokoju i zostawić samemu sobie?
Ile czasu?
Nie wiem czy wzięcie go było dobrym pomysłem. Tym bardziej, że nie mam czasu na siedzenie z nim całymi dniami gdyż pracuję.
No ale w klatce u Mal-gosi nie mógł zostać.
U Lorraine tez nie bardzo - bo straszył tego biało-szarego i tamten nie chciał sie oswajać.
Kociak ma 3,5 miesiąca.