Strona 1 z 2

Kot liże dziwne przedmioty? Coś to oznacza?

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 12:57
przez Salamandra
Czasem Dyź ma "napady" lizania np. mebli, szyby okiennej, ostatnio drabiny aluminiowej. :? Nie chodzi o jedno liźnięcie, ale o kilkunastosedundowe wylizywanie.

Co to? Martwić się? Czy jeszcze nie pora? :wink:

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 13:12
przez tajdzi
Może mu brakować jakiś składników mineralnych :)
proponuję urozmaicić dietę :)

Mój pies jadł ściany jak potrzebował wapnia, potrafił też zjadać kamienie :roll:

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 13:16
przez Dinusia
Moj kot ma to samo!to co mam mu podawac rozne warzywa gotowane itp.?dodatkowo?

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 13:25
przez Salamandra
Tak sobie pomyslałam, że może mu brakować jakichś minerałów (poprzez skojarzenie, że jak krowa liże coś tam w stajni, to jej brakuje soli i trzeba zakupić sól - lizawkę :lol: ).

Ale co dodać? Jest na diecie urologicznej. Dostaje też w mieszance RC i Acanę.

Jak jestem u weta, zapominam o to zapytać. :wink: Może dziś nie zapomnę.

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 13:38
przez tajdzi
Salamandra pisze:Tak sobie pomyslałam, że może mu brakować jakichś minerałów (poprzez skojarzenie, że jak krowa liże coś tam w stajni, to jej brakuje soli i trzeba zakupić sól - lizawkę :lol: ).

Ale co dodać? Jest na diecie urologicznej. Dostaje też w mieszance RC i Acanę.

Jak jestem u weta, zapominam o to zapytać. :wink: Może dziś nie zapomnę.


Ja daję moim dodatkowo takie kocie witaminki, ale nie wiem czy z tą dietą urologiczna to można...

http://animalia.pl/produkt.php?kat=39&id=3600

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 13:44
przez Salamandra
Właśnie, tajdzi. Musze o to koniecznie zapytać, bo pomijając dietę urinary - leczymy przewlekłe zapalenie pęcherza. :?

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 13:46
przez tajdzi
Salamandra pisze:Właśnie, tajdzi. Musze o to koniecznie zapytać, bo pomijając dietę urinary - leczymy przewlekłe zapalenie pęcherza. :?


A, to koniecznie wet musi dobrać i ocenić co i jak

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 13:55
przez sanya
a moja kocica namietnie wylizuje reklamówki... jedne jej smakują bardziej inne mniej. Pomimo mojego wieloletniego przebywania z kotami, coś takiego widzę pierwszy raz... (to znaczy lizanie reklamówek:-))

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 14:59
przez VeganGirl85
sanya pisze:a moja kocica namietnie wylizuje reklamówki... jedne jej smakują bardziej inne mniej. Pomimo mojego wieloletniego przebywania z kotami, coś takiego widzę pierwszy raz... (to znaczy lizanie reklamówek:-))

to tak jak mój Ozyrys... wetka stwierdziła, że po prostu ma dziwne upodobania smakowe i należy się do tego przyzwyczaić... :D

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 17:12
przez lunaria
Hmm... Chociaż tyle, że mój wyjątkiem nie jest. Diana oblizuje monitor. Ale tylko przy wyłączonym komputerze. Weterynarz doszedł do wniosku, że obie mamy manię komputerową :)

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 17:15
przez Emilka
Maja czesto lize ..cokolwiek ;) rece czlowieka,drugiego kota,podloge,sciane,meble czy ubrania :) od zawsze...

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 17:57
przez Hania
XAgaX pisze:
sanya pisze:a moja kocica namietnie wylizuje reklamówki... jedne jej smakują bardziej inne mniej. Pomimo mojego wieloletniego przebywania z kotami, coś takiego widzę pierwszy raz... (to znaczy lizanie reklamówek:-))

to tak jak mój Ozyrys... wetka stwierdziła, że po prostu ma dziwne upodobania smakowe i należy się do tego przyzwyczaić... :D


:D Moja kotka też namiętnie wylizuje reklamówki, szczególnie świeżo przyniesione ze sklepu :D Jest na Urinary i też zaczynałam się już martwić.

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 18:00
przez Zecia
Hania pisze:
XAgaX pisze:
sanya pisze:a moja kocica namietnie wylizuje reklamówki... jedne jej smakują bardziej inne mniej. Pomimo mojego wieloletniego przebywania z kotami, coś takiego widzę pierwszy raz... (to znaczy lizanie reklamówek:-))

to tak jak mój Ozyrys... wetka stwierdziła, że po prostu ma dziwne upodobania smakowe i należy się do tego przyzwyczaić... :D


:D Moja kotka też namiętnie wylizuje reklamówki, szczególnie świeżo przyniesione ze sklepu :D Jest na Urinary i też zaczynałam się już martwić.


to i ja sie przyznam w imieniu Godzilli ;)
mala godzillka wskakuje do wszystkich reklamowek, obwachuje a niektore wylizuje :lol:


pocieszne stworzenia z tych kociakow, jak ja do tej pory moglam zyc bez malej godzillki? :)

PostNapisane: Czw lip 21, 2005 18:01
przez Zecia
Hania pisze:
XAgaX pisze:
sanya pisze:a moja kocica namietnie wylizuje reklamówki... jedne jej smakują bardziej inne mniej. Pomimo mojego wieloletniego przebywania z kotami, coś takiego widzę pierwszy raz... (to znaczy lizanie reklamówek:-))

to tak jak mój Ozyrys... wetka stwierdziła, że po prostu ma dziwne upodobania smakowe i należy się do tego przyzwyczaić... :D


:D Moja kotka też namiętnie wylizuje reklamówki, szczególnie świeżo przyniesione ze sklepu :D Jest na Urinary i też zaczynałam się już martwić.


to i ja sie przyznam w imieniu Godzilli ;)
mala godzillka wskakuje do wszystkich reklamowek, obwachuje a niektore wylizuje :lol:


pocieszne stworzenia z tych kociakow, jak ja do tej pory moglam zyc bez malej godzillki? :)

PostNapisane: Pt lip 22, 2005 7:38
przez Salamandra
Pogadałam z wetem, a i Zalatany mi powiedział to samo.
To raczej jakieś natręctwo. Nie brak jakiegoś składnika.

Zgadzałoby mi się to, bo Dyż wcześniej nigdy tego nie robił, a teraz po kilku miesiącach bólu pęcherza stał się dość nerwowy.
Może to być więc objaw nerwicowy. :?