Samuel samcem!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 20, 2002 12:14 Samuel samcem!

Oj, chyba stalo sie to, czego sie obawialam...
Wczoraj sprzatalam kuwetke i... odrzucilo mnie ;)
Smrodek! samczy smrodek!!! Musze teraz niuchac, czy to na pewno to ;)

Mam pytania w zwiazku z tym:
- czy to znaczy, ze zaraz zacznie znaczyc, czy niekoniecznie - tzn. ile mam czasu na kastracje?
- ile mialy Wasze kocurki?
- ktora z Was i w ktorym watku, moje drogie, opisywala kastracje swojego malucha ze szczegolami? Wtedy nie moglam czytac tych "momentow", ale teraz sie zmusze chyba :?
- czy to jego dojrzewanie moze miec zwiazek z tym, ze rzuca sie jak wsciekly na NTZ? Bo rzuca sie coraz gorzej :(

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro mar 20, 2002 12:22

chyba Virge pisała o kastarcji w wątku "Gluti i brak orzeszków" (chyba tak to brzmiało), zaraz poszukam i odświeżę.
Lucyfer miał 7 miesięcy jak się "zaczęło", a Luksus nie zdążył ...
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 20, 2002 12:24

Mój kotek miał ok 1 roku(może troszkę więcej niż rok), kiedy podjęłam się tego strasznego czynu. Ale musia.lam bo tak mi zasikał dywan, że musiałam wyrzucić.(taki smród). Weterynarz trochę mnie uspokoił, mówiąc że jest to dość prodty zabieg. Najpierw uśpił mi Szoguna i kazal mi być przy tyym jak usypia. Chyba to, i moment kiedy się wybudzał były najgorsze. Biedny, otumaniony, nie mógł ustać na łapkach, przewracał się. Serce mi się kroiło. Na drugi dzień już czuł się trochę lepiej. A później jeszcze lepiej. Dość ważne jest chyba to, że jak się wybudzi (w przypadku mojego słonka trwałom to ok. 2 godz.), to żeby go nie spuszczać z oka, bo budny mial mdłośći i ledwo mógł się dowlec do kuwety. Pozdrawiam, Będzie OKI!!

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Śro mar 20, 2002 12:25

Duży Kot miał 8 miesięcy. Żadnych objawów smrodliwych nie było. Nagle zaczął nocami tak się wydzierać, że wszyscy sąsiedzi chyba słyszeli.

Asia

 
Posty: 5943
Od: Pon lut 04, 2002 16:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 20, 2002 12:29

Dzieki, ide czytac :)

Samuel sie nie tylko wydziera, ale w dodatku ma napady. Potrafi w locie naburczec sam na siebie. ;)

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro mar 20, 2002 12:32

Ale Samuel ma teraz zajęć... :wink: :lol:

Hana

 
Posty: 10123
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro mar 20, 2002 12:52

Felix miał 10 miesięcy, gdy został wykastrowany. Żadnych smrodków nie było czuć, ale baaardzo zaczął się "zalecać" do Luny. Na zabieg umówiłam się w czwartek rano (wzięłam urlop na czwartek, piątek i razem z weekendem miałam 4 dni żeby się nim opiekować). Po zastrzyku głaskałam go aż zasnął, potem wyszłam i wróciłam jak juz było po wszystkim (chyba 15 minut do pół godziny, nie pamiętam dokładnie). Odebrałam go śpiącego i zawiozłam do domu, tam sobie spał kilka godzin. Najgorsze było, gdy zaczął się budzić, widok zataczającego się kota nie jest zbyt przyjemny. Wieczorem był już prawie sobą, drugiego dnia troszkę interesował się ranką, więc dostał kołnierzyk. Wszystko sie pięknie zagoiło, bez szwów i dodatkowych wizyt u weta. Zabieg kosztował 40 zł w lipcu ub. roku.
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

Post » Śro mar 20, 2002 12:55

z Luksusem nie było tak "różowo", no ale teraz ma się dobrze. Fakt, najgorsze jest to wybudzanie ...
Lusksus wybudzał się 2 razy :-( oj, biedny był ... a teraz ...
ma tyle energii i jest taaaaaaaaaaaaaaki kochany, że gdybym mogła to bym go schrupała :-D
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 20, 2002 13:00

O przygotowaniach do zabiegu i późniejszej opiece piszą dobrze na http://www.paluch.zigzag.pl/wet/steryli ... ieka.shtml
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

Post » Śro mar 20, 2002 13:46

Jimmy mial 6-7 miesiecy, jeszcze nie znaczyl, ani nie wyl po nocach i nie zdazyl uganiac sie za kociczkami. A jak bylo przy zabiegu to nie wie, bo zanioslam go rano i nastepnego dnia rano odebralam juz takiego na chodzie :wink:

Pink

 
Posty: 12078
Od: Pon mar 04, 2002 18:47
Lokalizacja: Kostka Rubika

Post » Śro mar 20, 2002 13:57

ja te¿ w temacie, bo na cynamona te¿ ju¿ raczej czas...
w³a¶nie bêdê dzwoniæ i umawiac siê do weta :cry:
trochê siê bojê :cry:

cynamon

 
Posty: 199
Od: Śro lut 06, 2002 23:14

Post » Śro mar 20, 2002 14:08

a czy kto¶ z warszawy zna weta jagielskiego z kliniki dom zwierz±t na ochocie na opaczewskiej?

cynamon

 
Posty: 199
Od: Śro lut 06, 2002 23:14

Post » Śro mar 20, 2002 14:08

Enter miam zabieg w styczniu... i tak jak Pink odebralam go wybudzonego. Zawiezlismy go rano kolo 8 a odebralismy o 16. Woleli go poobserwowac w razie czegos... Nic specjalnie mu sie nie dzialo. Przez pierwszy dzien spal, a w drugim byl moze mniej aktywny...
Nie martw sie Ofelio, wszystko bedzie dobrze z Twoja kicia :)

megg

 
Posty: 20
Od: Czw lut 21, 2002 19:53

Post » Śro mar 20, 2002 14:24

Podobno Jagielscy sa swietni obydwoje.
Lecza zdaje sie koty z Azylu w Konstancinie???

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro mar 20, 2002 14:27

w³a¶nie sprawdzi³am, wyjechali na wakacje...
mo¿e poczekam do poniedzia³ku? a mo¿e zaufaæ ich wspó³pracownikom?...

cynamon

 
Posty: 199
Od: Śro lut 06, 2002 23:14

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 281 gości