Strona 1 z 4
Kokcydia :-(

Napisane:
Nie lip 10, 2005 14:21
przez Karolina84
Witam,
mam pytanie o jakis skuteczny lek na kokcydie.
Mam kociaki 3 miesięczne i niestety maja watpliwa przyjemnosc posiadac tego pierwotniaka (robilismy badania kupki).
Kociaki dostaly dawke Panacuru na trzy dni.
Ale czytam watki na forum i nie wiem czy to dobry lek na kokcydie??
Balabym sie im podac Metronidazol, czyba sa za male. Pozatym jak dobrac odpowiednia dawke dla 1,5/2 kilowych kociat.
Moze ktos zna jakis inny skuteczny lek??
Pozdrawiam i dziekuje za kazda odpowiedz.

Napisane:
Pon lip 11, 2005 7:17
przez Prakseda
BAYCOX.
To jest niby dla drobiu, ale daje się kotom. Trzeba skonsultować z wetem.

Napisane:
Pon lip 11, 2005 14:08
przez Karolina84
wracam do tematu.
Przed leczeniem Panacurem kociaki dostawaly Nifuroksazyd i leki homeopatyczne na powstrzymanie biegunki, ktore pomogly, kupki sie poprawily. Jak biegunka troche przeszla dostawaly przez 3 dni Panacur (ostatnia tabletke dostaly 5 dni temu). Niestety widze ze znowu zaczynaja miec biegunke. czyli Panacur nie zadzialal na pierwotniaka.
Zadzwonilam do weterynarza aby zapisac sie na wizyte. Weterynarz jednak zaskoczyl mnie pytaniem czy wiem, ktore kotki maja rozwolnienie (podkresle ze mam dwa mioty kociat w tej chwili i 4 dorosle kotki wiec trudno mi na 100% powiedziec ze wiem o wszystkich kotkach ktore maja biegunke, nie bardzo mam czas siedziec caly czas przy kuwecie i pilnowac). Chcial zebym wiedziala, ktore maja rozwolnienie bo "trzeba wiedziec ktore leczyc". Powiedzial jeszcze ze antybiotyku im nie poda raczej bo to male kotki (3 miesiace). Z tego co czytalam na forum to jesli koty maja pierwotniaka to trzeba przeleczyc wszystkie koty w domu.
Czy da sie to wyleczyc czyms innym niz antybiotyk??
I czy isc do tego lekarza? Na prawde rece mi juz opadaja.

Napisane:
Pon lip 11, 2005 14:45
przez Beliowen
Z tego, co wiem, u kotow podaje sie pochodne erytromycyny - a 3-miesieczne kociaki to juz nie takie maluchy.
Pochodna erytromycyny (antybiotyki z grupy tzw. makrolidow) + sulfonamid jakis (trimethoprim).
Nazw handlowych lekow nie trzeba podawac, bo tych preparatow jest bardzo duzo.
Wiele wystepuje w postaci np. syropow - pewnie tak latwiej byloby ustalic dawke...

Napisane:
Pon lip 11, 2005 14:49
przez Blue
Ja inwazje pierwotniakow leczylam wlasnie metronidazolem - wsrod 7 kotow byly dwa bodajze wtedy jakies 5 miesieczne (lub nawet troche mlodsze) kociaki.
Oczywiscie ze trzeba leczyc wszystkie koty jednoczesnie - inaczej jest to bezsensowne. Konieczne jest takze czeste zmienianie zwirku w kuwecie i jej wyparzanie.
Przy metronidazolu trzeba koniecznie pamietac o podawaniu Lakcidu lub jego odpowiedniku.
W jakies dwa tygodnie po kuracji nalezy zbadac kal - czy nic nie przezylo. Jesli tak lub rozwlnienie nawroci - to kuracje trzeba powtorzyc.
U nas dwukrotna kuracja okazala sie w 100 % skuteczna


Napisane:
Pon lip 11, 2005 14:57
przez Beliowen
Blue, ale Metronidazol na kokcydie
Lamblie, Trichomonas, Balantidium - tak.
Poza tym, przy podraznionych jelitach moze sie pojawic drozdzyca


Napisane:
Pon lip 11, 2005 15:29
przez Karolina84
Jednym slowem nie odwiedze tego weterynarza.
Mysle zreszta ze podanie antybiotyku jest chyba lepszym wyjsciem niz podawanie lekow ktore nie wiadomo czy znowu zadzialaja i ciagle biegunki kociakow.
Dziekuje bardzo, bardzo za pomoc..

Napisane:
Pon lip 11, 2005 21:05
przez Blue
Coz - w badaniu kalu wyszly kokcydie, zlecono metronidazol, pomogl slicznie - a efekt byl naprawde widoczny bo Puszek byl juz bardzo chory.
Najwidoczniej dziala


Napisane:
Pon lip 11, 2005 21:34
przez Kocurro
Trzymiesięczne kocięta nie są za małe na Metronidazol. Dawkę wylicza weterynarz, podzielenie tabletki jest czasem kłopotliwe, ale jest kilka skutecznych sposobów w miarę precyzyjnego podziału.
Zwykle M. podaje się przez 10 dni, a potem przez następne 10 dni podaje się lakcid.

Napisane:
Wto lip 12, 2005 9:30
przez Beliowen
Dobrze wiedziec
Ciekawe, czy u ludzi tez dziala...
Az popytam.

Napisane:
Czw lip 14, 2005 17:07
przez Karolina84
mam jeszcze jedno pytanie.
Bylam u innego weterynarza. Kotki dostaly jakis sulfonamid w zastrzykach (bo tabletek w zaden sposob nie moglam im podac, mioly slinotok i wymiotowaly).
Niestety jeden dorosly kot ma chyba uczulenie na ten srodek. Nie chcial wcale jesc i zdarzalo mu sie wymiotowac sama woda
Musi dostac cos innego. Moze Metronidazol. I stad moje pytanie. W jakich dawkach powinien byc podawany metronidazol? Slyszalam ze 10mg na 1 kg masy ciala. Czy to odpowiednia dawka?

Napisane:
Czw lip 14, 2005 17:28
przez Beliowen
Taka reakcja na sulfametoxazol sie zdarza...
Metronidazol jest na recepte - tak, czy inaczej, trzeba pojsc do weta, to i dawke dobierze...
A moze da inny sulfonamid...
Nie leczylabym tego na wlasna reke.

Napisane:
Czw lip 14, 2005 17:42
przez Karolina84
Ja wiem. Wcale nie probuje leczyc na wlasna reke. Chce tylko sprawdzic czy lekarz podal wlasciwa dawke. Pytalam u dwoch weterynarzy i uslyszalam rozne dwie dawki. Jeden powiedzal ze podac trzeba cala tabletke (250mg), a drugi ze 10 mg na 1 kg ciala.
A jesli chodzi o jakis inny sulfonamid to probowalismy juz dwoch

I taka sama reakcja.

Napisane:
Czw lip 14, 2005 17:49
przez Beliowen
Dla ludzkich niemowlat dawkuje sie 10-15 mg/1 kg masy ciala.
W zaleznosci od wieku niemowlecia.
Nie wiem, jak porownac kocie niemowle z ludzkim


Napisane:
Czw lip 14, 2005 17:55
przez Karolina84
To dorosly kot, nie kociak.