Zlodziej

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 18, 2002 16:14

Hana pisze:Ha uczciwa kocina z przymusu... Blat kuchenny i stół przeważnie pustkami świecą, nie ma co kraść... Ale za to jest gdzie się uwalić. :wink:
:D :D :D
Mijo
Obrazek

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 18, 2002 16:17

Mijo, a kotek w Twoim podpisie, tak gania i gania, co on ukradł?? :D

Hana

 
Posty: 10123
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon mar 18, 2002 16:20

To prowokator Frytka.
Mijo
Obrazek

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 18, 2002 16:23

kotek ukradl rybke :wink: Jimmy tez nic nie kradnie co jadalne, moge zostawic plat z indyka na blacie i nic jak lezal tak lezy.......on jest tak ogolnie grzeczny koteczek :D po blatach nie lazi po meblach typu polki tez nie jedynie kanapa i krzesla, a taak spoko :D

Pink

 
Posty: 12078
Od: Pon mar 04, 2002 18:47
Lokalizacja: Kostka Rubika

Post » Śro mar 20, 2002 14:34

Czyli nie tylko moja kitka kradnie... z tym ze wolalabym, zeby to bylo cos innego niz bielizna... Dzis znow znalazlam kolejna skarpete z dziurami. Naprawde nie wiem skad on ja wzial !! Wolalabym zeby znalazl sobie jakis inny obiekt... Byle nie miesko :) Ktore i tak rozmraza sie u gory na szafce:) Tam jeszcze Enter nie dotral i oby tak dalej... :)

megg

 
Posty: 20
Od: Czw lut 21, 2002 19:53

Post » Śro mar 20, 2002 14:40

Taaak, góra szafek kuchennych... - rozwiązanie stosowane, i owszem! :wink:

Hana

 
Posty: 10123
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro mar 20, 2002 14:51

Spoko, ja też tak myślałam... dopóki nie zobaczyłam przewróconej doniczki i Koty z miną wiowajczyni... :lol:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Śro mar 20, 2002 14:56

Gora szafek jak najbardziej. Jeszcze tam sie nie wdrapal :)
A moze macie jakies miejsca gdzie chowacie rozne rzeczy przed kotkami? Albo sposoby jak zniechcecic kota do wdrapywania sie w zakazane miejsca? Nam sie udalo oduczyc Entera buszowania po barku w kuchni. Stawialismy na noc na brzegu blatu plastikowe kubki. zaraz po zgaszeniu swiatla kitka sie wspinala na barek i stracala kubki. My zapalalismy wtedu swiatlo.... i podzialalo. Enter chyba stwierzdzil, ze nie oplaca sie tam wlazic bo i tak zaraz ktos przyjdzie i popsuje mu zabawe ;)

megg

 
Posty: 20
Od: Czw lut 21, 2002 19:53

Post » Śro mar 20, 2002 16:12

To moja Julka jest chyba chora 8O ! Ona nic nie kradnie...

Można zostawić na wierzchu wędliny, kotlety i takie tam, a ona nie ruszy. Dla niej może to nie istnieć, no chyba że to surowa wołowina :twisted: .
Ale tego nie znajdzie, bo do lodówki jeszcze się nie nauczyła wchodzić.

Natomiast Kicia mojej mamy nie odpuści niczego. Nawet naleśniki z jabłkami zjada :lol:

Lulka

 
Posty: 398
Od: Nie mar 10, 2002 16:33
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Śro mar 20, 2002 16:14

Kochane koty !!!!!
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw mar 21, 2002 12:55

Mysza kradnie gazety wszelkiego rodzaju :)
Ostatnio nawet mi dwie strony z Elle wyzarla zanim je przejzalam :wink:
Jedzenia raczej nie kradnie. Chyba ze brokuly z talerza ;)
Bo jak sa w misce to nie smakuja ;)
No i obowiazkowy ten nieszczesny sos chili z kanapek ;)

Masowo wypija herbate. Moj TZ robi taka mocna, slodka w duuuuuuuzym litrowym kubku, na zimno z lodem. Stawia to przy lozku. W nocy nas tylko chleptanie budzi ;)

A ostatnio Mysza wydudnila mi caly sok malinowy.
Akurat jak poszlam sioosioo ;)
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 21, 2002 13:26

Lulko, NIE! Ona jest całkiem zdrowa... Mara tez nie kradnie jedzenia. One są po prostu nieco za młode... :wink:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Czw mar 21, 2002 19:27

Oj, Padme, nie strasz mnie! :lol:

To może niech ona lepiej nie rośnie, hi, hi. Ale ja myślę, że te nasze kotki wyssały to z mlekiem matki (OCZYwiście 8O tak się tylko pocieszam... :twisted: )

Lulka

 
Posty: 398
Od: Nie mar 10, 2002 16:33
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Czw mar 21, 2002 19:49

Moj Pan Kot tez niczego, co jest do jedzenia, nie ukradnie ze stolu. No chyba, ze to bedzie czarna oliwka. Wtedy - owszem, wywacha, zlokalizuje i zjawi sie osobiscie, by zjesc kawaladek, a reszta sie pobawic. Takiego niejadka to chyba nikt nie ma. Tak marze o tym, zeby cos ukradl ze stolu i pozarl. Marzenie! No i on z tego nie wyrosnie, niestety. Tak ma i juz.
Pozdrawiamy wszystkie koty-niejadki. Drakula i jego wiecznie podsuwajaca mu pod nos zarcie, pancia.

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Pt mar 22, 2002 9:26

Uśmiałam sie do łez

Maximus kradnie dlugopisy, ołówki w nocy czyta gazety, torebki z herbaty i rozrywa je 8O i jeszcze jakieś tam inne drobiazgi...

Ale u mojej teściowej jest taka 10 miesieczna kotak, która bardzo żadko ogląda mieso i je co popadnie i kiedyś teściowa upiekła jakis placek z jabłkami i ona tak spokojna (kotka nie teściowa) nagle NAPADŁA TEN PLACEK w mojejj rece a ja zwątpłam ona go pożarła i to chyba była kradziez :wink:
Lora oraz
Lucilla Obrazek & Maximus Obrazek "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."

Lora

 
Posty: 7552
Od: Wto lut 05, 2002 10:35
Lokalizacja: Kraków- Nowa Huta

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, lovebites, tala_bambik_klusek i 242 gości