Strona 4 z 6

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:02
przez Bestol
No ja lubię tatar :)

Ja zawsze mam wielki stres, gdy kociakowi podaję coś nowego. Pamiętam, że np budziłam się w nocy i patrzyłam, czy jest z nim dobrze, jak mi przypadkiem zjadł ze stołu szynkę wędzoną - bo bałam się, że mu zaszkodzi. Poważnie, taką mam głupawa głowę :(

Nie uwierzycie, teraz ślęczę w google i szukam dobrego mięsnego w Bydzi :) Nigdy dla siebie tak nie robiłam. Cała ja :oops:

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:03
przez ser_Kociątko
Bestol pisze:Ja zawsze mam wielki stres, gdy kociakowi podaję coś nowego. Pamiętam, że np budziłam się w nocy i patrzyłam, czy jest z nim dobrze, jak mi przypadkiem zjadł ze stołu szynkę wędzoną - bo bałam się, że mu zaszkodzi. Poważnie, taką mam głupawa głowę :(



O matko :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: przepraszam, mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale to już naprawdę jest paranoja.

Musisz wyluzować naprawdę, to nie sprzyja niczemu dobremu ;)

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:05
przez ewkkrem
Zmanipulowana totalnie przez Bila :20143

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:06
przez Bestol
Wiem, ale koło siebie mam tylko markety. Kupić dla kota mięso np. w Kauflandzie?
No pewnie raczej nie?

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:07
przez ser_Kociątko
Moje jedzą mięsa z marketu również.

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:08
przez Bestol
Ja się bałam, że tam chemia sama w marketówkach.

Znalazłam Gzellę i Prosiaczka :) Będę tam jutro pędzić :)

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:09
przez ewkkrem
Ja kupuję najczęściej w Tesco. Moja kotka przeżyła prawie wyłącznie na wołowinie i drobiowych sercach 15 lat. Nigdy nie miała kłopotów żołądkowych ani jelitowych.

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:10
przez Bestol
Ja to mięso dla pożarcia przez siebie kupuję w kauflandzie, bo trzy kroki mam od bloku. Ale pomyślałam, że może takie mięsko dla kotka nie bardzo.

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:11
przez ser_Kociątko
Możesz śmiało kupić w Kauflandzie ;)

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:14
przez ewkkrem
Bestol, pożycz mi Bila. Niech mnie nauczy takiego manipulowania ludźmi :twisted: Choć z drugiej strony mam podobną czwórkę w domu. Nawet Nowaki już mną kręcą, ale Bilu to mistrz! :twisted:

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:18
przez Bestol
ewkkrem, no ja jestem totalnie zamanipulowana. Bil to zrobił :)

Tak czy siak, jutro na bank kupuję surowizny dla Bila. Jestem bardzo ciekawa, jak na nie zareaguje. Dam Wam na 100% znać jak moje kotto przywita się z surowym mięskiem:)
I kurczę, kupię w kauflandzie (5 minut drogi od bloku mam).

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:22
przez ewkkrem
Spokojnie. Drops do dzisiaj nie chce mięsa i już! Czasami się skusi na kawałeczek ale się nie poddaję. Mi łatwiej bo pozostałe trójka je więc jak Drops nie chce to inne zażrą. A Bilu arystokrata światłowód to różnie może być. Nie sądzę, żeby od pierwszego kopa mu zasmakowało. Maciek też przekonywał się stopniowo. Nauczył się przy Nowakach, ale trochę czasu mu to zajęło.

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 19:34
przez Vi
Bestol - melduję, że mięso z Auchan też nadaje się do kociego spożycia :twisted:

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Czw lis 29, 2018 20:31
przez FuterNiemyty
Tak po cichu napisze, ze zdarzylo sie przy duzym psie, barfujacym, surowe gnaty obgryzajacym, ze jakas czesc kosci utknela, nie dawala o sobie znac do czasu.
W efekcie na cito do wetow, rtg i zabieg, kostka byla tak dlugo, ze przy dotknieciu sie rozsypala w kawalki.
Ale bez ingerencji kaleczylaby jelito i dawala mocna bolesnosc.
Pies nie lykal kosci, gryzl, a jednak...
Po tym nauczylam sie pilnowac obgryzania gnatow, odbierac po zjedzeniu chrzastek i sciegien, u kotow podobnie.
A jeszcze bardziej przekonalam sie do mielonych gnatow/suplementacji, do pozarcia chrzastki, drobnica, np. lapy kurze dla psow, dla swietego spokoju, naszego i zwierzat.
Jeden z kotow, wychodzacy, obyty z tzw. zyciem zewnetrznym, przed pojawieniem sie u nas zywiacy 'na miescie' tez jest po zabiegu wyciagania cudow z jelit.
I tez zalegaly dlugo, dawaly niespecyficzne objawy.

Re: Kamień nazębny- jak zapobiegać?

PostNapisane: Pt lis 30, 2018 7:38
przez Patmol
Jak kot nieprzywykły do surowego, to ja bym nie dawała na początek niczego z kośccmi, ani skrzydełek ani szyjki nawet -tylko zwyczajnie zaczęła od samego mięsa, bo kot może połknąć kawałek kości albo zwyczajnie w zębach mu sie to zaklinuje, może mieć zatwierdzanie i problemy żołądkowe, albo biegunkę

surowa kość tez może zaszkodzić - jak najbardziej, szczegolnie jak zwierzak nieprzywykły do surowych kości i nieobyty z ich jedzeniem

i na pewno łatwiej kotu, niewprawnemu, pogryźć mięso z kurczaka czy z indyka niz wołowinę surową - wołowina jest trudna do pogryzienia, szczególnie ta poprzerastana

i ja to jestem za tym, żeby wiele rzeczy robić powoli, ale z planem
czyli jak mięso dla kota, to najpierw zwyczajnie gotowane , i zacząć od jednego rodzaju - może być wołowina

jeśli Bil już je gotowana wołowinę, i jest ok, nie zatyka sie po niej/ nie ma zatwierdzania - to zacząć mu dawać taka niedogotowaną -czyli gotować ale, krótko
i znowu obserwować, kilka dni, czy kilka tygodni nawet -jeśli coś jest nie tak
a jak wszystko dobrze, to np co tydzień/ czy dwa dawać to mięso coraz mniej/krócej gotowane, potem tylko sparzone, a potem surowe ( ja przed podaniem surowego przepłukuje w ciepłej wodzie, zeby nie było zimne)

i jak już je surową wołowinę, to popróbować z wielkością kawałków, kupić trudniejszą wołowiną/ bardzie poprzerastaną
z czasem dodać mu mięso np z indyka z udźca, podroby,

jak wszystko jest pięknie, kot je surowe, nie ma żadnych problemów, to dać na probę kawałek mięska z chrząstką - można kupić np chrząstki z indyka w mięsnym , kosztują ok 5-6 zł, tylko czasem zdarzają sie w nich kości z indyka, to kości oczywiscie nie dawać -same chrząstki
chrząstki nie maja kości, ale to już nie jest samo mięso

potem można szyjki spróbować, najłatwiejsze są kurze, i powoli dopiero trudniejsze elementy jak skrzydełka, czy udka

i ja osobiście nie popieram karmenia jednoczesne surowym i suchym, ale to tak na marginesie