Ja mamniewiele kocich zabawek -tak napraawde to kupilam tylko jedna i malo nie skonczylo sie tragicznie. Otoz byla to grzechoczaca mysz na wedce. Zawiesozna na gumce na tkim patyku. Koty oszalaly na ten widok, skakac do gory mogly godiznami. Jdnak freya kiedys scignela mi to to z parapetu (lezalo wysoko, zeby nie dorwala) i tak sie swietnie bawila, ze zamotala sobie gumke wogoko szyi i gdyby mnie iie bylo w poblizu.. nio strach sie bac.. Efektem czego mysz zostala odcieta od wedki i tez jest swietna zabawka
Z reklamowkami foliowymi (tymi cienkimi) tez mialam podobna kacje, tylko ze tym razem malo nie udisil sie w niej Geralt (z usilna pomoca freyi). Na swoje szczescei jak im daje cos nowego do zabawy to staram si eprzy tym byc. Jak widac slusznie.. Teraz tez distaja do zabawy, ale zwiniete reklamowki w kulke i owieniete tasma, zeby sie nie mogly w nich podusic..
Nastepnie - gazety - wiem ze dra na kawalki, ale uwielbiaja wiec pokornie zbieram pozniej strzepki
Kulki z gazety - rewelacja.
Folijka po paczce papierosow! Sreberko od paczki papierosow! PACZKA PAPIEROSOW. MAtko jak sie tym bawia:)
Puste plastikowe butelki - turlanie od lewa do prawa
Tez niezle:)
Pluszak kłapouchego - kiedys dostalam takiego malego - bawia sie tym malo chetnie, bo nie grzechocze, ale od biedy moze byc:) Glownie w ramach wyrywania sobie nawzajem
Papierki od cukierkow - popieram. Albo najlepiej cale cukierki - bo mozna
sie tym lepiej bawic i jeszcze sie kawalek poturla.
Skarpetki - tez swietna rzecz. Sznurowki w butach - oj tak. Ogolnie buty i klapki. Freya jak byla calkiem malenka potrafila w klapku albo bucie rpzesiedziec pol dnia.
I koszulki - koszulki fajna rzecz:)
Geralt uwielbia gabki - wskakuje do zlewu i wyciaga. W sumie juzn ie wygciaga, bo zamykam w szafce niestety, bo mialam lekko dosc wydlubywania resztek gabki z dywanu.
Kable tez byly niezle, ale oduczyly sie ze te od kompa sa bleee. Przy oknie zwisa stary od anteny ktry nigdzie nie jest podlaczony - to tez jest swietna zabawka
Ogolnie maja tyle emocji bawiac sie roznymi smieciami ze nei wiem czy jest sens wydawania kasy na specjalne zabawki dla nich