Strona 1 z 2
Warszawa. Koty z Chłodnej.

Napisane:
Śro maja 18, 2005 12:32
przez elca
Witam,
Pilnie potrzebuję kontaktu do osób mieszkających w pobliżu Chłodnej 11. Chodzi o dokarmianie
kotów, których karmicielka zginęła tragicznie. Kotków jest ponoć pięć. Siedzą w głębokiej piwnicy
i nie mogą się z niej wydostać.
Jeśli ktoś może pomóc, bardzo proszę o kontak na pw.

Napisane:
Śro maja 18, 2005 13:06
przez Anja
up

Napisane:
Śro maja 18, 2005 13:10
przez Anja
up

Napisane:
Śro maja 18, 2005 13:31
przez ARKA
elca-w tych okolicach dziala Stowrzyszenie dla kotow S.O.S 838 59 99-znaj wszystkie karmicielki wiec zapewne cos zorganizuja.

Napisane:
Śro maja 18, 2005 16:09
przez Batka
podnoszę

Napisane:
Śro maja 18, 2005 16:46
przez Ada

jak to nie moga sie wydostac ...

Napisane:
Śro maja 18, 2005 17:07
przez Petroniusz
Ada pisze:8O jak to nie moga sie wydostac ...
Tez mnie to gnębi


Napisane:
Śro maja 18, 2005 18:14
przez Ada
Petroniusz pisze:Ada pisze:8O jak to nie moga sie wydostac ...
Tez mnie to gnębi


czy one nie moga wyjsc ?? sa zamkniete ??

Napisane:
Śro maja 18, 2005 18:18
przez Petroniusz
Ada pisze:Petroniusz pisze:Ada pisze:8O jak to nie moga sie wydostac ...
Tez mnie to gnębi


czy one nie moga wyjsc ?? sa zamkniete ??
Ada, wiem tyle, co ty


Napisane:
Śro maja 18, 2005 18:21
przez Ada
Petroniusz pisze:Ada pisze:Petroniusz pisze:Ada pisze:8O jak to nie moga sie wydostac ...
Tez mnie to gnębi


czy one nie moga wyjsc ?? sa zamkniete ??
Ada, wiem tyle, co ty

nie..jasne.. Petroniuszu ..to nie do Ciebie .. ja tylko mysle na glos ...


Napisane:
Śro maja 18, 2005 19:12
przez elca
Wiem już trochę więcej. Koty siedzą w zamkniętej piwnicy, okienka są bardzo wysoko. Jest ich kilka, plus kocięta. Są dzikie. Nie jadły od soboty. Administracja ma wszystko w dupie.

Napisane:
Śro maja 18, 2005 19:13
przez elca
ARKA pisze:elca-w tych okolicach dziala Stowrzyszenie dla kotow S.O.S 838 59 99-znaj wszystkie karmicielki wiec zapewne cos zorganizuja.
abonent czasowo niedostępny


Napisane:
Śro maja 18, 2005 19:14
przez covu
o cholera. a nie da sie do tej piwnicy wejsc z jednym z mieszkancow??
bo tak to one z glody pomra...

Napisane:
Śro maja 18, 2005 19:24
przez elca
jutro rano zobaczę.

Napisane:
Śro maja 18, 2005 19:30
przez covu
ok to wez cos do jedzenia ze soba od razu. i powiedz mieszkancom jak nic innego nie zadziala ze jak im te koty tam umra to im bedze w calym bloku smierdzialo tak ze nie beda w stanie tego zniesc...
wiem ze to okropny argument ale na niektorych tylko takie dzialaja...
poza tym nie wiem czy rano ktos tam bedzie. moga pojsc do pracy...
ale proboj, nie zaszkodzi. te koty juz dlugo nie jedza. moga byc w nienajlepszej formie...