Przyjaźń między rezydentem a nowym kotem - jak długo czekać

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 03, 2005 18:52

Dziewięcioletnim Gacusiem. Można poczytać w wątku "Majorkowi"
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 03, 2005 19:56

Kiara pisze:A czy ktos dokacal sie do kota "w srednim wieku", znaczy sie 7-latka lub starszego, dotad jedynaka? :( Przeraza mnie ta wizja...

Kojarzysz Sabinki? ;-)
Czarna bardzo zadowolona nie jest, ale nieszczesliwa szczegolnie tez nie. Za to Bialasowi dokocenie Szara zrobilo doskonale :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84801
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto maja 03, 2005 20:09

Koleżanka do 8-letniego kocura wzięła siedmiomiesięczną koteczkę.

Koccur się obraził. Nie na koteczkę, tę zignorował po prostu. Na swoją panią. Nie przychodził do niej przez ponad pół roku, jak chciała go pogłaskać to uciekał, jak nie miał gdzie uciec to nie mruczał. W ogóle przestał do niej mruczeć. Przestał też przychodzić do niej spać, a zaczął sypiać z jej Babcią, z która razem mieszkają. Robił łaskę, że jadł.

Minęło 1,5 roku. Koty żyją razem, ale nie wspólnie. Wspólnie tylko czekają na posiłki. Kocurek nie bawi się z kotką, chyba, że ona go zaczepi, ale i wtedy raczej odchodzi.
Koteczka cały czas jest wesoła i zadowolona z życia i ze swego domku.

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro maja 04, 2005 19:23

U mnie dokacanie trwa cały czas... Najpierw był Skrzat - książę pan i władca na włościach, a prywatnie baaardzo lękliwy kot :wink: . Rok potem jesienią pojawił się Mruczek... i tak juz poszło - zazwyczaj raz do roku koty muszą przyzwyczajać się do nowego domownika. Zdarzają się burze, mniejsze i większe, zdarzają się animozje nie do pokonania, a od czasu do czasu mniejsze i wieksze starcia. Ale zazwyczaj wszystko znika przy pełnych miseczkach :D
Jak na razie w ciągu czternastu lat miałam tylko raz przypadek kotki, która nie dała się włączyć w stado: ośmioletnia Kisa reagowała syczeniem i warczeniem na każda próbę kontaktu i szybko stała się dla Buby obiektem polowań. Inne koty, po dłuższym czy krótszym okresie stroszenia się, posykiwania i ukrywania zawierają względną przyjaźń lub pakt o nieagresji.
Co ciekawe - między sobą walczą tylko kotki. Kocury odnoszą sie do siebie obojętnie, a od kotek pokornie zbierają nagany i klapsy.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 04, 2005 19:25

Siean pisze:(...) Co ciekawe - między sobą walczą tylko kotki. Kocury odnoszą sie do siebie obojętnie, a od kotek pokornie zbierają nagany i klapsy.


Rzeczywiście.. :D u moich kociastych to się potwierdza.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28885
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro maja 04, 2005 21:02

Przepraszam, że nie na temat:

weatherwax, zlituj się na "modemowcami" :)
Twój podpis (trzy rysunki) zajmuje łącznie 213 kB :!:

Wojtek

 
Posty: 27334
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro maja 04, 2005 21:09

ja wciaz czekam na ocieplenie stosunkow..... ósmy miesiąc... :wink:
Obrazek Obrazek
Guzik & Kizia

tomola

 
Posty: 73
Od: Nie wrz 05, 2004 10:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 04, 2005 23:53

Wojtek pisze:Przepraszam, że nie na temat:

weatherwax, zlituj się na "modemowcami" :)
Twój podpis (trzy rysunki) zajmuje łącznie 213 kB :!:


Sorry, nawet nie sprawdziłam :oops:
Teraz ma 73 kB - może być? :)

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw maja 05, 2005 11:17

weatherwax pisze:
Wojtek pisze:Przepraszam, że nie na temat:

weatherwax, zlituj się na "modemowcami" :)
Twój podpis (trzy rysunki) zajmuje łącznie 213 kB :!:


Sorry, nawet nie sprawdziłam :oops:
Teraz ma 73 kB - może być? :)


Dziękuję :D

Wojtek

 
Posty: 27334
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro maja 11, 2005 18:18

W związku z pojawianiem się na forum kolejnych, pełnych rozpaczy wątków o braku natychmiastowej akceptacji rezydentów i nowoprzybyłych kociastych - wygrzebałam ten i bardzo pięknie proszę o kontynuację.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28885
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro maja 11, 2005 23:52

Anna Suffczyńska pisze:W związku z pojawianiem się na forum kolejnych, pełnych rozpaczy wątków o braku natychmiastowej akceptacji rezydentów i nowoprzybyłych kociastych - wygrzebałam ten i bardzo pięknie proszę o kontynuację.. :D



No my swój wątek cały czas kontynuujemy... http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=6346

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Pt maja 13, 2005 21:40

Wątek ciekawy :wink:
może jeszcze ktoś ???? :wink:
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Sob maja 14, 2005 8:45

Ciągniemy swój, gdyż do można powiedzieć dwóch rezydentów doszła prawie rok temu kotka i przyzwyczajenie jej do nowych warunków szło opornie i dopiero w ciągu ostatniego miesiąca nastąpiły jakieś większe zmiany...

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Sob maja 14, 2005 11:03

A u nas było tak: był dwuletni rezydent, niekastrowany kocur Miciek, wychodzący, o bardzo łagodnym charakterze, i dokocilismy się 12-tygodniową Czitusią. Już druga noc, to było spanie na łóżku wspólne.
Wszystko jest opisane na blogu : http://gatos.blog.onet.pl , trzeba sięgnąc do postów w archiwum :Kot dla kota I i Kot dla kota II.
Drugiego dnia zaczęły się wspólne zabawy i "wycieranie Czitusią podłóg" w ramach akcji pokażę, kto tu najważniejszy. Ale jej się to bardzo podobało!
Natomiast długo myśleliśmy, jak wprowadzić koteczke do domu, zeby sie Micius nie obraził. I wymyśliliśmy akcję pt: coś się samo znalazło w ogrodzie. Przywieźliśmy Czitusię w kartonowym pudle z róznymi otworkami i postawilismy pod jabłonką udając, że z nieba spadło. Miciek zainteresowany chodził i chodził dookoła, a gdy ta wystawiła łapkę, zwiał gdzie pieprz rośnie, bo tak się nastraszył! Ale niebawem wrócił wielce zainteresowany. Podstęp się udał, uważalismy akcje za udaną. Chodziło o to, zeby nie myślał, że mamy świadomie drugiego kota, a raczej znalezioną sierotkę do adopcji. A co było dalej jest opisane na blogu. Miau, miau!

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17868
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob maja 14, 2005 11:06

czitka pisze:A u nas było tak: był dwuletni rezydent, niekastrowany kocur Miciek, wychodzący, o bardzo łagodnym charakterze, i dokocilismy się 12-tygodniową Czitusią. Już druga noc, to było spanie na łóżku wspólne.
Wszystko jest opisane na blogu : http://gatos.blog.onet.pl , trzeba sięgnąc do postów w archiwum :Kot dla kota I i Kot dla kota II.
Drugiego dnia zaczęły się wspólne zabawy i "wycieranie Czitusią podłóg" w ramach akcji pokażę, kto tu najważniejszy. Ale jej się to bardzo podobało!
Natomiast długo myśleliśmy, jak wprowadzić koteczke do domu, zeby sie Micius nie obraził. I wymyśliliśmy akcję pt: coś się samo znalazło w ogrodzie. Przywieźliśmy Czitusię w kartonowym pudle z róznymi otworkami i postawilismy pod jabłonką udając, że z nieba spadło. Miciek zainteresowany chodził i chodził dookoła, a gdy ta wystawiła łapkę, zwiał gdzie pieprz rośnie, bo tak się nastraszył! Ale niebawem wrócił wielce zainteresowany. Podstęp się udał, uważalismy akcje za udaną. Chodziło o to, zeby nie myślał, że mamy świadomie drugiego kota, a raczej znalezioną sierotkę do adopcji. A co było dalej jest opisane na blogu. Miau, miau!


:D :D :D :D :D :D :D
Piękne.. Tak mnie zaciekawiłaś, że idę czytać bloga.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28885
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 153 gości