» Śro cze 15, 2005 17:05
narazie zostanie... nie wiem co z nia bedzie.
moze z pomoca Katy albo kogos innego uda mi sie ja zlapac na sterylke (a raczej Katy sie uda bo ja to ciamajda jestem...)
a potem pewnie ja wypuscimy bo nie wiem czy bedzie sie do adopcji nadawala... ona dzika jest...
narazie musi poczekac. moze po sesji jak bede miala czas to sie nia zajme jakos itensywniej... na pewno jej nie zlapie bez klatki lapki... no nie wiem jak to rozegrac. juz mi kilka osob proponowalo pomoc w sterylce. a jedna nawet przetrzymanie w lecznicy przez kilka dni po sterylce - co byloby dla niej najlepsze...
odezwe sie do tych osob jak bede sie zabierac powazniej do zagadnienia. albo podam namiary Katy, bo ona zdaje sie miec wiecej zapalu, wieksze mozliwosci i wieksze serce do takich dzialan.
jeszcze raz dziekujemy Katy
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci