Oj wolno przebiega tym razem proces integracji
Zuzia z Borówką to będzie problematyczne- jest walka o mnie... do tej pory Zuzia była córeczką mamusi jedyną i najkochańszą a teraz przybyła nowa kota, która sie pakuje na kolana itd., ja próbuję przekonać Zuzię, że ją kochamNAJ, w tym momencie przychodzi Borówka, a widząc przekonywanie, całuski i przytulanki prycha na Zuzię... i tak to wygląda z Zuzią
Kuba z Borówką bawili się dzisiaj ze sobą (ale nadal nieśmiało i z tzw. "cofkami" )
Fifek z Borówką - w sumie dosyć neutralnie.
W sobotę byłyśmy z Boróweczką na szczepieniu, tak więc już jest "bezpieczna", wet po oględzinach uswzu uznał, że jeszcze tylko kilka dni trzeba stosować oridermyl na świerzba, a później już tylko czyszczenie, bo pasożytów już nie ma (za to Zuzka chyba złapała świerzba-> uszy sobie rozdrapała- chyba stąd też było to zaczerwienienie, bo pcheł nie stwierdzono).
I póki co chyba tyle