Ale mi Qrczak w głowie namieszała! Dopiero teraz sobie Zulkę obejrzałam! Z początku wiedziałam, że to piesek, ale nie byłam na KOTerii i myślałam, że mały, potem Qrczak napisała, że to "koteczka".
Widzę, że Zulka jest dużym psem (chyba już na litość Boską dobrze poidentyfikowałam?), nie powinno być problemów z tym, że nie je, jesli nie na dluższą metę. Sprawdzić by trzeba, czy jednak tymi gnatami sobie coś nie zrobiła. Może niestrawiony ostry kawałek utkwił w żołądku (krew czarna wtedy), albo w jelicie (może być czerwona). Niech Ci ją prześwietlą, koniecznie, bo teraz, jak mówisz, to coś mi się zdaje, że wirus to jedno, a coś tam jest w środku też...
...