Ważne! Struwity i szczawiany jednocześnie? help!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 23, 2005 16:51 Ważne! Struwity i szczawiany jednocześnie? help!

Dziewczyny ratujcie :!:
znajomej kot najpierw zachorował na SUK, przy czym nie było kamieni a mocz miał odczyn kwaśny.
Wet przepisał Royala leczniczego zakwaszającego mocz :roll:
Znajoma miała wątpliwości i zressztą sluszne, ale wet kazał karmę podawać dalej,
Wczoraj namówilam ją na badania moczu, zrobiła ....kot ma szczawiany :evil:
znów zmiana diety na eukanube bodajrze
Kobiety ona finansowo nie wydoli, zalamała sie, czym mozna jeszcze karmić - dodatkowo, oprócz weter. żarelka???
Chodzi mi o domowe menu, które nie zaszkodzi...
ja zupełnie nie w temacie :?
Ostatnio edytowano Czw mar 24, 2005 22:10 przez becik, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

becik

 
Posty: 1089
Od: Czw cze 03, 2004 15:16
Lokalizacja: Andrychów

Post » Śro mar 23, 2005 17:24

Może pojawi się na forum jakiś wet - dobra duszyczka :wink:
podnosze narazie, póki co
Obrazek

becik

 
Posty: 1089
Od: Czw cze 03, 2004 15:16
Lokalizacja: Andrychów

Post » Śro mar 23, 2005 17:35

No czekaj - litosci - kot mial kwasny odczyn moczu a wet kazal dawac karme zakwaszajaca mocz???
Czy on na glowe upadl?? To nie dziwne ze kot ma teraz krysztaly szczawianowe :evil:
Moze niech ta znajoma po prostu na razie odstawi karmy lecznicze (ale nie jednego dnia) - i karmi normalnie (najlepiej wiele razy w ciagu dnia - to naturalny sposob nadania moczowi bardziej zasadowego odczynu) - a nastepnie za jakis czas skontroluje odczyn moczu.
Bo moze zadne diety lecznicze nie sa potrzebne - nie mowie juz o takim idiotyzmie jak karmy zakwaszajace mocz...
Przede wszystkim - namow ja moze na zmiane weta?

Blue

 
Posty: 23940
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro mar 23, 2005 17:40

Dzięki Blue...też się kurde zgrzałam
Wet zafundowal kociakowi szczawiany, tak po prostu, rece opadają :twisted:

dzięki raz jeszcze , zaraz jej wkleje Twego posta


Wesołych świąt :!:
Obrazek

becik

 
Posty: 1089
Od: Czw cze 03, 2004 15:16
Lokalizacja: Andrychów

Post » Śro mar 23, 2005 17:41

A weta zmieni na pewno :roll:
Obrazek

becik

 
Posty: 1089
Od: Czw cze 03, 2004 15:16
Lokalizacja: Andrychów

Post » Czw mar 24, 2005 22:14

Wracam do wątku, niestety z awesoło nie jest
Znajoma weta zmieniła a nawet konsultowala się u kilku, ktorzy nie bardzo wiedzą, co jej poradzić...
otóż okazalo się, ze kot ma zarówno kryształy szczawianowe jak i struwity 8O
Słyszeliście o czymś takim?
i jest problem, czym teraz tego kota karmić???
A najgorsze jest to, ze on ma ciągle problemy z wypróznianiem, sioo przychodzi mu z widocznym trudem

wklejam posta znajomej:
Kod: Zaznacz cały
Z klemensem jest bez zmian, dzisiaj miałam zwariowany dzień. Byłam u kilku weterynarzy. I każy w zasadzie mówi co innego, albo poprostu przyznają, że nie wiedzą co zrobić, muszą się z kimś skonsultować, ble, ble...
Ale najrozsądniejsze wydaje mi się wrócić na zwykłą bytową karmę i za jakieś dwa tygodnie znowu skontrolować siuśki.
Zastanowiam sie też nad tym czy jutro jeszcze w jakiejś innej lecznicy nie zbadać moczu raz jeszcze, tak dla pewności, bo wczoraj 3 wetów siedziało nad tymi siuskami i zastanowiali się co to za krtształy bo widzieli tam i kamienie surwitowe i oksalatowe, a przecierz obecność jednych wyklucza drugie. W końcu jeden z nich doszedł do wniosku że to jednak szczawiany wapnia 
Tak więc nieciekawie to wygląda   

 


Może ktoś ma jakies pomyśly, co dalej... :roll:
Obrazek

becik

 
Posty: 1089
Od: Czw cze 03, 2004 15:16
Lokalizacja: Andrychów

Post » Pt mar 25, 2005 9:10

obecnosc jednych wcale nie wyklucza drugich, niestety

szczawiany pojawiaja sie, gdy mocz jest zbyt kwasny
jesli sa male, to sie wyplucza jesli kot duzo pije i siooosia
ale moga sie nie wyplukac i dalej rosnac, pamietaj ze one sie nie rozpuszczaja w zadne sposob

wiec pewnie bylo tak, ze najpierw szczawiany powstaly przy kwasnym ph moczu, potem kot przeszedl na normalna karme i ph zrobilo sie zbyt zasadowe i wytracily sie fosforany

czesto jest tez tak, ze jesli szczawiany sa spore, to nie pokazuja sie w wynikach moczu - no bo jak :roll:
i wtedy moze byc tak, ze ph jest zasadowe lub obojetne, sa fosforany a kot sie przytyka - wtedy przydaje sie zrobienie USG, zeby zobaczyc, czy nie zatykaja go wlasnie duze szczawiany

ja mam taka sytuacje z Daisy - ma jednoczesnie lub naprzemiennie fosforany i szczawiany
jesli fosforanow jest duzo, to troche jej zakwaszam mocz, jednak rzadko karma bo ona niejadek patentowany i je tylko to, na co ma ochote - Uropetem lub Ginjalem
jesli pojawiaja sie szczawiany, to dostaje cos moczopednego zwykle, zeby je jak najszybciej wyplukac, plus normalna karma

teraz ostatnio troszke sie przytyka (w badaniu moczu tylko niewielkie ilosci fosforanow) - dostaje leki moczopedne i rozkurczowe - jesli jej nie przejdzie do po swietach, to bede robila USG wlasnie, zeby zobaczyc co sie dzieje

no i czeste badania moczu, profilaktycznie, niestety

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt mar 25, 2005 9:44

Dziekuje Beatko, czyli to jednak niec nie zwykłego... :roll:
Napisz mi proszę, czym w takim razie karmisz swoją koteczkę?chodzi mi o konkretne nazwy karm?

Ola (znajoma) myśli, aby kupuć teraz bytowego RC, nawet tak, sugerował jeden z wetów i po jakimś czasie badanie moczu.
Ale ja wczoraj wczytałam sie dokłandie w opakowanie RC I PURINY PRO PLAN, bo tez karmię swoją kotę, i z tego wynika, że jednak RC zakwasza w niewielkim stopniu mocz - co w tej sytuacji nie byłoby wsakazane :roll:
Natomiast PURINA P.P uttrzymuje (dzięki jakieś tam formule :wink: ) na stałym poziomie, ph obojętne.
Mam nadzije, ze nic nie poknociłam, ale z tego wynika, ze purina byłaby lepsza :?:

I jeszcze co zrobić jak się zatka?
Ola pamieta o duzej ilosci wody w diecie, doadaje nawet piertuszkę (pomaga), ale kot itek się męczy.
Te wszystkie rozkurczowe praparaty zakwaszją również mocz...Boże...toż to zamknięte koło

Beatko, ja już wklejam twego posta Oli i bardzo dziękuje

Moze jeszcze ktoś ma podobne doświdczenia?

Pozdrawiam światecznie 8)
Obrazek

becik

 
Posty: 1089
Od: Czw cze 03, 2004 15:16
Lokalizacja: Andrychów

Post » Pt mar 25, 2005 10:17

To - Uropetem lub Ginjalem, co to takiego?

i "to dostaje cos moczopednego zwykle" - może być Urosept?

i " plus normalna karma" - jaka konkretnie?


Pozwoliłam sobie tak "powydzielać" z Twego tekstu, bo wlasnie o te sprawy mi dokładnie chodzi :wink:
Obrazek

becik

 
Posty: 1089
Od: Czw cze 03, 2004 15:16
Lokalizacja: Andrychów

Post » Pt mar 25, 2005 11:31

Becik, Daisy - jak juz wspomnialam - jest wybrednym niejadkiem wobec tego dostaje to, co zechce zjesc - a smak jej sie zmienia co miesiac mniej wiecej.

Jesli akurat mam zakwaszac ph moczu, a ona wyrazi zgode to je Troveta ASD. Ale zwykle nie za bardzo za nim przepada :lol:
Ostatnio karmie ja Boschem (Elegance i Adult), czesto chetnie zaglada do miski Muczaczy i kaze sie karmic Walthamem Sensitivity Control.
Ja osobiscie nie doczytuje info na karmach bytowych az tak re: ph moczu, bo Daisy ma zwykle mocz albo zasadowy, albo obojetny.

Uropet to jest pasta, koty zwykle ja lubia, zakwaszajaca mocz. Ginjal to takie tabletki turkusowe, moczopedne i zakwaszajace lekko mocz - na recepte - ja sobie je chwale rowniez dlatego, ze przy 3 kotach dokladnie widze, ile ten "chorujacy" sika, bo siooo jest niebieskie :wink:

Moczopedne to rozne, w zaleznosci od tego, co przepisze nam pani doktor - niektore sa slabsze, niektore mocniejsze, wiec wolalabym sie nie wypowiadac, to powinno byc podawane na zyczenie i pod kontrola weta.

Z tego, co wiem, bytowy Hills rowniez sie chwali, ze zatrzymuje ph moczu na jakims tam poziomie. Niestety, nikt do tej pory mi nie wytlumaczyl (a kilkakrotnie zadawalam to pytanie na forum), w jaki sposob karma, ktora "lekko" zakwasza mocz, ma mozliwosc "zatrzymania ph" na odpowiednim poziomie, wiec nie bardzo w to wierze :roll:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt mar 25, 2005 12:43

Beata pisze:Ginjal to takie tabletki turkusowe, moczopedne i zakwaszajace lekko mocz - na recepte - ja sobie je chwale rowniez dlatego, ze przy 3 kotach dokladnie widze, ile ten "chorujacy" sika, bo siooo jest niebieskie :wink:

Ja kiedyś kupiłam Ginjala bez recepty. Może przypadkiem?

Beata, ile i jak dajesz tego Ginjala? Ja usłyszałam od weta wskazanie "2 x dziennie po 1/4 tabletki", ale mam kłopot z podawaniem Kitce. Po pierwsze, ta tabletka za nic nie daje się przekroić na ćwiartki :roll: , a po drugie, to Kitka wypluwa zawzięcie taki ogryzek tabletki. Kończy się tym, że po 15 wypluciach ja mam zielone paluchy, Kitka chowa się przede mną obrażona, a niepołkniętą tabletkę wyrzucam. :roll:

Hana

 
Posty: 11027
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt mar 25, 2005 12:49

Hana, moze rzeczywiscie mozna tez bez recepty, ale ja dostaje recepte, no i taka wersja lepsza, bo wtedy tylko pod kontrola lekarza :wink:

Moja wetka kaze podawac 2 razy dziennie po 1/2. Wtedy tylko kawalek jednego palca mam zielony :wink:

Faktem jest, ze ten kolorek utrwala sie bardzo slicznie. Poniewaz Telma jest nieslychanie nietabletkowa, tzn. po pierwszych 2-3 podaniach jakiejkolwiek tabletki zaczyna na tabletki reagowac wymiotami, a tez dostawala Ginjal, mam sliczne zielonkawe plamy na panelach :roll:
Na szczescie mam tez jeden srodek, ktory wszystko zmywa, nawet to :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt mar 25, 2005 12:54

i link do dyskusji na temat karm zakwaszajacych itd
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=23 ... ca&start=0

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt mar 25, 2005 13:11

Hana pisze:
Beata pisze:Ginjal to takie tabletki turkusowe, moczopedne i zakwaszajace lekko mocz - na recepte - ja sobie je chwale rowniez dlatego, ze przy 3 kotach dokladnie widze, ile ten "chorujacy" sika, bo siooo jest niebieskie :wink:

Ja kiedyś kupiłam Ginjala bez recepty. Może przypadkiem?

Beata, ile i jak dajesz tego Ginjala? Ja usłyszałam od weta wskazanie "2 x dziennie po 1/4 tabletki", ale mam kłopot z podawaniem Kitce. Po pierwsze, ta tabletka za nic nie daje się przekroić na ćwiartki :roll: , a po drugie, to Kitka wypluwa zawzięcie taki ogryzek tabletki. Kończy się tym, że po 15 wypluciach ja mam zielone paluchy, Kitka chowa się przede mną obrażona, a niepołkniętą tabletkę wyrzucam. :roll:

To ja jeszcze dopytam: ten Ginjal to podaje się profilaktycznie, czy doraznie, przy zbyt małym zakwaszeniu? Pamiętam, ze ktoś z hodowców pisał kiedys, ze podaje Ginjal swoim kotom profilaktycznie (nie pamiętam: raz w tygodniu? raz w miesiącu?) oczywiscie tylko kotom, które nie mają problemów ze szczawianami.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39530
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt mar 25, 2005 13:56

Olat pisze:To ja jeszcze dopytam: ten Ginjal to podaje się profilaktycznie, czy doraznie, przy zbyt małym zakwaszeniu? Pamiętam, ze ktoś z hodowców pisał kiedys, ze podaje Ginjal swoim kotom profilaktycznie (nie pamiętam: raz w tygodniu? raz w miesiącu?) oczywiscie tylko kotom, które nie mają problemów ze szczawianami.

Ja chciałam Kitce podawać za lekką sugestią weta...
Bo sytuacja była taka: pH 8, struwity, i wprowadzona karma Hills S/D.
Po 6 tygodniach i zjedzeniu worka karmy pH spadło na 6, struwitów nie ma w moczu, ale coś tam jednak nie do końca jest w porządku (ślad krwi? erytrocyty? nie pamiętam, nie mam pod ręką wyników). Przestawiłam Kitkę na karmę Hills C/D (plus czasem urozmaicenie np. sheba) i wymyśliłam sobie, że przez parę tygodni - do następnej kontroli moczu - wprowadzę Ginjal, wymieniany przez weta w rozmowie. No i nie udało mi się go wprowadzić.

Hana

 
Posty: 11027
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, puszatek i 146 gości