Strona 1 z 6

Koty i przesądy... Historia jak to kot zagryza człowieka :|

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 8:02
przez kropka75
Wrrrr.... :evil:

Właśnie stoczyłam dziką batalię z kolegą z pracy... O kota, oczywiście. Czy wiecie, że w XXI wieku ciągle się uważa, że kot może zagryźć właściciela na spaniu, gdy temu drugiemu rusza się grdyka??? 8O
Facet nie lubi kotów, ok., niech nie lubi. Ja nie lubię żółwi, ale nie opowiadam takich bredni... Matko kochana, kto wymyśla takie bzdety??? Mało nie zaczęliśmy rzucać nożami. ;)
Oto co usłyszałam:
- koty są wredne;
- jakby miał kota to by go zjadł; :?
- zawracam sobie d... kotem;
- kot może podgryźć gardło, bo ono się rusza gdy człowiek śpi, bo jest drapieżcą, myśliwym itd.;

Na co drugi poszedł mu w sukurs i opowiedział historyjkę jak to można sprawdzić cechy kocie. Historyjka jest taka, że należy włożyć do jednego pokoju człowieka z psem, a do drugiego człowieka z kotem i zamknąć na parę czy paręnaście dni. Efekt tego ma być taki, że pies zdechnie z głodu razem ze swoim panem, a kot swojego zje... :?
Nie będę tego komentować, bo mnie zatkało...
Miałam ochotę spytać skąd pewność, że pierwszy pan nie zje swojego psa, albo drugi kota, ale... już mi się nie chciało odzywać...

Dużo jest jeszcze takich bajek??? Bardzo się muszę przygotować? ;) Do dziś wiedziałam tylko o kociej skórce. :?

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 8:50
przez Ank_a
Nic nie mow.Ja musialam podobne batalie toczyc ze swoimi sasiadkami i to apropo grdyki i zjedzenia czlowieka przez kota-krew sie we mnie gotowala poprostu.Ale one maja ponad 50 lat wiec moga wierzyc jeszcze w jakies sredniowieczne przesady.Ja wiem swoje a one swoje.Ale Twoj kolega z pracy to 50 chyba jeszcze nie dobiega wiec dziwia mnie tego typu poglady. Nie wartu mu nawet pluszowego kota dac do opieki :roll:

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 8:54
przez kropka75
Do 50-tki to mu akurat niedaleko, ale uważa się za cywilizowanego człowieka. Śmieje się nawet ze swojej teściowej, bo ta podobno jest tak przewrażliwiona, że jak kogoś rekin pożre w oceanie spokojnym (sorry, ale to przykład, nie wiem czy tam są rekiny ;) ) to w wannie nie wolno się kąpać. ;)
A jest taki sam jak widać. :lol:

Myślisz, że to kwestia wieku? ;)

Re: Koty i przesądy... Historia jak to kot zagryza człowieka

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 8:55
przez aamms
kropka75 pisze:Wrrrr.... :evil:

Właśnie stoczyłam dziką batalię z kolegą z pracy... O kota, oczywiście. Czy wiecie, że w XXI wieku ciągle się uważa, że kot może zagryźć właściciela na spaniu, gdy temu drugiemu rusza się grdyka??? 8O
Facet nie lubi kotów, ok., niech nie lubi. Ja nie lubię żółwi, ale nie opowiadam takich bredni... Matko kochana, kto wymyśla takie bzdety??? Mało nie zaczęliśmy rzucać nożami. ;)
Oto co usłyszałam:
- koty są wredne;
- jakby miał kota to by go zjadł; :?
- zawracam sobie d... kotem;
- kot może podgryźć gardło, bo ono się rusza gdy człowiek śpi, bo jest drapieżcą, myśliwym itd.;

Na co drugi poszedł mu w sukurs i opowiedział historyjkę jak to można sprawdzić cechy kocie. Historyjka jest taka, że należy włożyć do jednego pokoju człowieka z psem, a do drugiego człowieka z kotem i zamknąć na parę czy paręnaście dni. Efekt tego ma być taki, że pies zdechnie z głodu razem ze swoim panem, a kot swojego zje... :?
Nie będę tego komentować, bo mnie zatkało...
Miałam ochotę spytać skąd pewność, że pierwszy pan nie zje swojego psa, albo drugi kota, ale... już mi się nie chciało odzywać...

Dużo jest jeszcze takich bajek??? Bardzo się muszę przygotować? ;) Do dziś wiedziałam tylko o kociej skórce. :?


Niestety, chyba musisz.. :evil: :evil: Nieustannie słyszę te brednie. Niedawno na DK było pytanie z tej serii: http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24087 :evil: :evil: :evil:

Podobno średniowiecze już za nami..

A właśnie, gdzieś wyczytałam ostatnio, skąd się wziął przesąd o czarnych kotach, że przynoszą nieszczęście.. Też z tamtej epoki. Wtedy na zające mówiło się koty, zresztą do dzisiaj w języku myśliwych zając to kot.. Jeżeli ktoś zobaczył uciekającego zająca w lesie, to rzeczywiście świadczyło to o zagrożeniu, ale dla zająca.. Kolor czarny zawsze się źle kojarzył, głównie z siłami nieczystymi, a już szczególnie w średniowieczu.. no i tylko z tego powodu do dzisiaj czarne koty mają jeszcze bardziej przechlapane niż reszta.. :evil: :evil:

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 9:00
przez kropka75
Bezpłodność, tak? 8O :lol: Dobre...

Czego to ludzka głupota nie wymyśli. ;) Niesamowite...

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 9:05
przez KaLciA
Podpisuje się. Często słyszę, że koty są wredne, że jak mogę ich bronić, skoro czasami mam ręce podrapane 8O To tak jakbym chciała wyrzucić z domu dziecko, za to że zrobiło coś nie po mojej myśli...

A historię ze zjedzeniem człowieka słyszałam już jako małe dziecko, tylko że ja słyszałam, że to właścicielka kota i psa zmarła z racji swojego wieku i przezjakieś 2-3 tygodnie nikt do niej nie zaglądał i o tym nie wiedział. Gdy wreszcie weszli do jej mieszkania zobaczyli zmarłą panią, nieżyjącego psa (umarł z głodu) i kota, który wgryzł sie w szyję i ktory przezyl :ryk: Bawia mnie te opowiesci :lol: Zawsze jako kontrę mówię, że widać na tym przykladzie, ze kot jest madrzejszy, bo jakby czlowiek nie mial co jesc a obok lezalby trup, napewno by sie nie zastanawial dlugo. Oczywiscie kocham psy, ale nie wiem czemu, to własnie wlasciciele psów tak zawsze na mnie naskakuja :?

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 9:09
przez Wawe
Niestety, takie bzdury są bardzo popularne. :evil: Ale ja coraz bardziej zaczynam przychylać się do teorii, że nie lubią kotów (gadają takie bzdury) tylko ludzie, którzy kotów nie znają. Przykładem mój TŻ, który też miał wizje przegryzionej we śnie grdyki i śmierdzącego kotami mieszkania. :twisted: A teraz? Kocha nasze koteczki chyba jeszcze bardziej niż ja (one jego też), pilnuje ich jak oka w głowie, trzęsąc się o ich bezpieczeństwo jak młoda mamusia i jak młoda mamusia opowiadając wszystkiem, jakie to czyściutkie, mądre i kochane stworzonka. :lol: :D

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 9:39
przez Ank_a
Wawe-calkowicie sie zgadzam-tak mowia osoby ktore kotow nie znaja i ich nie maja. :) Spoleczenstwo jest zakonserwowane i zyje utartymi od lat schematami-wiele osob nie probuje nawet dopuscic do siebie mysli ze moze to nie jest prawda co o kotach opowiadaja

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 9:46
przez Kichol
Jak to mowił ALF : "Lubie koty.... z frytkami" :D heheh
pzdr

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 9:51
przez kropka75
Pewnie, że tak mówią Ci co nie znają, tylko że oni twierdzą, że znają. :twisted:
Tak jak ten mój łoś dzisiaj... "co Ty myślisz, że ja nigdy kota nie widziłem?" Ja :lol: "a ja widziałam WTC i co?" On: "i nie głaskałem" Ja :lol: "i co?" On: "no to wiem jakie są koty" Ja: :ryk:

Znajomość natury kotów wynika z ich widzenia i dotknięcia. :ryk:

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 10:08
przez Arianne
A mnie kiedyś pewna pani uświadomiła - pewien kot ZADUSIŁ OGONEM niemowlaka w łóżeczku :!: Aż się we mnie zagotowało a wierzcie mi że jestem osobą opanowaną ;) A kotu ogona to chyba tylko pogratulować ;)
A na głupotę ludzką to faktycznie nie ma chyba rady :(

Re: Koty i przesądy... Historia jak to kot zagryza człowieka

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 10:12
przez eela
Anna Suffczyńska pisze: A właśnie, gdzieś wyczytałam ostatnio, skąd się wziął przesąd o czarnych kotach, że przynoszą nieszczęście.. Też z tamtej epoki. [ciach] Kolor czarny zawsze się źle kojarzył, głównie z siłami nieczystymi, a już szczególnie w średniowieczu.. no i tylko z tego powodu do dzisiaj czarne koty mają jeszcze bardziej przechlapane niż reszta.. :evil: :evil:

A ja w atrykule o przesądach europejskich wyczytałam, że to tylko "kontynentalny" przesąd bo Brytyjczycy uważają, ze czarny kot przynosi szczęście. A najlepszy był ciag dalszy potwierdzajacy, że wszyscy mają rację: podobno czarny kot przemaszerował wzdłuż linii frontu przed bitwą pod Waterloo :wink:

Re: Koty i przesądy... Historia jak to kot zagryza człowieka

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 10:38
przez aamms
eela pisze:
Anna Suffczyńska pisze: A właśnie, gdzieś wyczytałam ostatnio, skąd się wziął przesąd o czarnych kotach, że przynoszą nieszczęście.. Też z tamtej epoki. [ciach] Kolor czarny zawsze się źle kojarzył, głównie z siłami nieczystymi, a już szczególnie w średniowieczu.. no i tylko z tego powodu do dzisiaj czarne koty mają jeszcze bardziej przechlapane niż reszta.. :evil: :evil:

A ja w atrykule o przesądach europejskich wyczytałam, że to tylko "kontynentalny" przesąd bo Brytyjczycy uważają, ze czarny kot przynosi szczęście. A najlepszy był ciag dalszy potwierdzajacy, że wszyscy mają rację: podobno czarny kot przemaszerował wzdłuż linii frontu przed bitwą pod Waterloo :wink:


Owszem - "kontynentalny".. Ale z kolei Brytyjczycy uważają, że to białe koty przynoszą pecha... :evil: . Za tymi idiotyzmami chyba nigdy się nie trafi, szkoda tylko, że to wszystko odbywa się kosztem zwierząt....

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 10:50
przez kropka75
Duszenie niemowlaka jest lepsze od podgryzania gardła. :twisted:
Coś jak zakaz kąpieli w morzu w czasie menstruacji, bo rekin zeżre. :lol: Jeny... ale porypani są ludzie... :lol:

Ale przynajmniej humor mi poprawiliście. ;)

PostNapisane: Śro mar 23, 2005 11:01
przez Liwia
Tak sie zastanawiam i mysle ze kot to chyba moglby tego przyslowiowego niemowlaka zadusic, nie sadzicie? Patrze na moje kocury, waza na razie po 4 kilo i ledwo sie poloze do lozka laduja mi sie na brzuch i piersi na przytulanki i mruczenie. No i tak sobie pomyslalam ze niemowlak na moim miejscu udusilby sie na bank.
No i wychodze na ciemna, sredniowieczna babe ale serio jestem ciekawa -sama dzieci jeszcze nie mam - jak koty traktuja niemowlaki?