Anja musze potrenowac twoj sposob.
Moje: Shandy ma opinie wzorowego pancjenta tyle ze po zabiegach wspina sie na szafki i zwiedza.
Natomiast Cosmo... O matko... Nie znam weta ktory by nie mial po nim szram zreszta ja tez. U weta to potwor zreszta juz raz uslyszalam ze popelnilam bledy dydaktyczne w wychowaniu bo to niemozliwe zeby kot mogl byc taaak agresywny (w domu to kochane kocie ) Obecnie Cosmo jest obslugiwany w specjalnej klatce gdzie jest sciskany do szerokosci przecinka (nawet nie wiedzialam ze on moze byc taki chudy ) to wymaga dwoch ludziow w tym czasie wet daje zastrzyk w dupe a comsak i tak daje rade w tej klatce sie wyrywac i najczesciej sa dwa podejscia. Innych badan cosmak nie przechodzi no tylko oglada mu wet zeby jak ten na niego syczy. Odpukac jesli zacznie chorowac bedzie mial albo wizyty domowe bo tu daje sobie zrobic wszystko albo bedzie badany pod narkoza (glupi jasiek mu nie robi i nadal walczy) I nie wiem dlaczego ale i tak jestem dumna zniego ze ma taki charakter