badanie moczu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 21, 2008 9:06

Wet zlecił badanie moczu ponieważ nie mogliśmy ustalić przyczyny wylizywania brzucha :roll: innych objawów u kota brak.
Nasz wet na urlopie a ja odebrałam dzisiaj wynik z ludzkiego laboratorium i porównując z parametrami prawidłowymi widzę że chyba nie jest ok. Proszę niech ktoś je zinterpretuje bo nie wiem czy mamy się udać do weta już czy możemy spokojnie poczekać na naszego?
przejrzystość przejrzysty
kolor bursztynowy
glukoza norm (nie wiem co to znaczy bo chyba nie powinno być - chyba że dla ludzi to narma????)
bilirubina neg
ketony neg
ph 8
ciężar właściwy 1,010
białko 0,25 g/l
urobilinogen norm
leukocyty 4-5 wpw
erytrocyty świeże 3-4 wpw
azotyny neg
osad moczu osad moczu
nabłonki płaskie nieliczne
pasma śluzu liczne w prep.
Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Pon lip 21, 2008 11:43

podrzucę się :wink:
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Wto lip 22, 2008 10:24

Może dzisiaj ktoś tu zajrzy?
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Wto lip 22, 2008 10:47

Po pierwsze pH jest za wysokie. Odczyn moczu powinien być kwaśny a nie zasadowy. Przy takim pH zapewne ma kryształy struwitów ale chyba ich nie znaleźli bo nie ma ich w osadzie moczu. W moczu nie powinno być erytrocytów. Prawdopodobnie kot jednak ma kryształy i one kaleczą cewkę moczową lub sciany pęcherza i pojawia się krew (nie jest dużo więc nie ma co panikować). Podobnie leukocyty i ta ilość białka może wskazywać na kryształy właśnie. Jest troche niski cięzar właściwy ale to się zdarza gdy kot dużo pije i nie musi oznaczać nieprawidłowości. Czy to był mocz z rana czy złapany później (pH i ciężar naogół zmieniają się trochę dobowo). Najwyższy czas zacząć zakwaszać mocz czyli zmienić kocią dietę.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 22, 2008 10:48

Na pewno kot ma zbyt wysokie pH.
Z mojego punktu widzenia wyniki mogą wskazywać na satan zapalny pęcherza (obecność leukocytów, erytrocytów, nabłonki). Dla mnie niepokojąca jest obecność białka i niski ciężar właściwy. W ludzkich labach z badaniami może być różnie, dlatego na wszelki wypadek zrobiłabym kotu badanie krwi (biochemia - profil "nerkowy", czyli mocznik i kreatynina).
Kiedy wet wraca z urlopu?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lip 22, 2008 16:29

Wet wraca w poniedziałek.
Ponieważ Asia je Hillsa s/d to mogę Czarnuli też go dawać.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Pt sie 01, 2008 21:25

Bardzo proszę kogoś mądrego o pomoc w wyjaśnieniu problemów mojego kota:
prawie dwa tygodnie temu poszłam z nim do weterynarza, bo zauważyłam ślady krwi w sikach.dostał antybiotyk, a badania moczu wykazały obecność trójfosforanów amonowo-magnezowych.
Ali dostał serię sześciu zastrzyków co drugi dzień(to był jakiś antybiotyk). oprócz tego jedną dziennie tabletkę arthroFos Cat i pół mililitra dziennie płynu zakwaszającego mocz. zmieniłam też karmę na rc urinary
wczoraj powtórzyliśmy badania moczu i okazało się że kryształy nadal są i na dodatek wzrósł poziom białka, który i tak już był duży.
kot dostał kolejny zastrzyk podobno o dwunastodniowym działaniu.
wet kazał odstawić zakwaszacz a przepisał tabletki phytophale (moczopedne) oraz relanium i kazał przyjść za 12 dni

w międzyczasie skorzystam z porady innego lekarza, bo to jasne skoro przez tyle czasu nie wyleczono mojego kota.

oto wyniki ostatnich badań moczu:
barwa:żółta
przejrzystość: lekko mętny
ciężar właściwy: 1,052
ph: 6,5
białko: +300
ketony:(---)
glukoza:( ---)
urobilinogen: w normie
bilirubina:(---)
hemoglobina: (+++)
leukocyty: luźną warstwą pokrywają pole widzenia
erytrocyty: luźną warstwą pokrywają pole widzenia
śluz: brak
flora bakteryjna: dość liczna
nabłonki: wielokątne, dość liczne
wałeczki: (---)
kryształy: trójfosforany amonowo-magnezowe pojedyncze
osad: dość znaczny szarobrunatny


bardzo dziękuję za wszelkie sugestie, może ktoś miał podobny problem.
lekarz sugerował też że to moze być wynik stresu.może to i racja, bo
Alinek który wcześniej nie chorował po paru zastrzykach chował się gdy kolejny raz zabieraliśmy go do kliniki. Choć znosił wszystko honorowo widziałam że boi się wizyt i nie chce łazić do kuwety widząc że poluję na jego siuśki.

sterre

 
Posty: 13
Od: Czw sie 11, 2005 0:08

Post » Pon sie 04, 2008 8:09

Wygląda nadal na zapalenie pęcherza lub nerek. Jaki antybiotyk kot dostawał? PH już jest niezłe więc uważaj z zakwaszaniem aby nie przedobrzyć. Mocz ma duży ciężar właściwy. Czy kot pije wystarczająco dużo? Są liczne nabłonki wielokątne a to by raczej wskazywało na infekcję pęcherza. Przeczytaj http://www.vetserwis.pl/flutd.html. W wyniku stresu może być idiopatyczne zapalenie pęcherza ale wówczas nie byłoby w wynikach tak wyraźnego stanu zapalnego i bakterii a jedynie byłaby obecna krew.
Ja bym mu zbadała krew, szczególnie profil nerkowy (mocznik i kreatynina).

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 05, 2008 23:35

Nie wiem co to był za antybiotyk,ale sprawdzę przy następnej wizycie.
Najgorsze jest to że kot dostał uczulenia na ten ostatni zastrzyk- drapał się i lizał bez końca. Pojechałam z nim do kliniki i znów zastrzyk, ale uczulenie minęło. Teraz dam mu spokój do piątku,powtórzę badanie moczu i będę nalegać żeby krew też mu pobrali. Lekarze powiedzieli żeby zrobić też usg.
w tym przypadku myślę że nie zaszkodzi.
Z tym ciężarem właściwym to dziwne w sumie, bo Ali dosyć dużo pije.
tylko teraz to już nie wiem co mu dawać do picia, bo w mineralnej magnez, w przegotowanej kamień, z kranu trująca, a kocich mleczek nie lubi...
dzięki wielkie Sylwka za posta:)

będę tu pisać o dalszym przebiegu leczenia,może się przyda dla innych.
ja też tu czytałam o różnych kocich przypadkach, a to bardzo potrzebne żeby do weta nie iść tak całkiem zielonym w tym temacie.

sterre

 
Posty: 13
Od: Czw sie 11, 2005 0:08

Post » Śro sie 06, 2008 8:08

Czyli pewnie ten drugi zastrzyk to steryd.
USG to dobry pomysł, bo będa mogli zobaczyć czy są złogi (piasek, kamienie) w pęcherzu, czy ścianki pęcherza nie są zmienione i przede wszystkim czy nie ma problemu z nerkami.
Kotu można podawać wodę źródlaną (nie mineralną) o niskiej zawartości minerałów. Chyba "żywiec zdrój" jest OK. Ja daję do picia przefiltrowaną (filtr Brita) i potem przegotowaną kranówę.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 13, 2008 7:14

Teraz już jest o wiele lepiej chyba:

barwa: jasnożółta
przejrzystość: dobra
ciężar wł: 1,051
ph: 6,5
białko: +30
glukoza: (---)
ketony: (---)
urobilinogen: w normie
bilirubina: (---)
hemoglobina: (---)
leukocyty: 2-4 wpw
ertytrocyty: 10-15 wpw świeże i zmienione
śluz: brak
flora bakteryjna: nieliczna
nabłonki: wielokątne pojednyncze
wałeczki: (---)
kryształy: (---)
osad: skąpy słabo uformowany

co do leczenia to za pierwszym razem dostał Clamoxyl 0,700 ml, Tolfine 0,700ml, Papaveryna 0,800 ml
następny dzień: Cyclonamina 1 ml i Clamoxyl 0,7 ml oraz EXacyl do domu po mililitrze
po dwóch dniach: clamoxyl 0,7 ml
po dwóch dniach: clamoxyl 0,7 ml
po dwóch dniach: clamoxyl 0,7 ml
po dwóch dniach znów był clamoxyl, bo nie udało mi się złapać siuśków na czas
po wynikach, które opisałam wyżej podano mu zastrzyk (Conwenia 1 ml) po którym dostał uczulenia.
na uczulenie: opticortenol/depedin (0,5 ml)

nie napisałam wcześniej że kot ma 3 lata a waży 6,4 kilo.
teraz czekamy na termin usg
on jest teraz na diecie rc urinary s/o- suche i mokre. ktoś wie jak długo i jak radykalnie trzeba ją stosować?

sterre

 
Posty: 13
Od: Czw sie 11, 2005 0:08

Post » Wto lis 04, 2008 11:24

Co powiecie o takich wynikach malucha, który ma problem z kontrolowaniem własnych zwieraczy:
Trucia-mama pisze:BLD: NEG
*UBG: 2 mg/dl
*BIL: 4 mg/dl
*PRO: 30 mg/dl
NIT: NEG
KET: NEG
GLU: NORM
pH: 6
SG: 1,03
LEU: NEG

Zadzwonię po południu do naszego najlepszego weta, bo na tym wczorajszym nie można polegać. Na razie wiem tylko, że te z * są niedobre i mogłyby świadczyć o chorej wątrobie. Przy czym na sugestię, że chorobę wątroby można u 4 miesięcznego wykluczyć, wet się zgodził.
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Czw lis 13, 2008 11:42

Mój kot również podsikuje po trochu po kątach i w moczu widać krew. Jakieś dwa tygodnie temu było to samo, ale po dwóch dniach wszystko wróciło do normy. Zastanawiam się czy to coś poważnego czy tylko jakaś kocia depresja. Ostatnio wyjechałam na kilka dni i pomimo, że Klakiera odwiedzała moja mama, to nie poznawałam go po powrocie. Najgorzej, że zdarzyło mu się nasikać w kuchni na blat i narzeczonemu w buty, bo wannę i podłogę przeżyje..

Powiedzcie, czy to może być coś poważnego, czy po prostu powinnam poświecić mu teraz więcej czasu ?

Mileczka83

 
Posty: 8
Od: Nie paź 14, 2007 19:15
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lis 13, 2008 12:03

Krew w moczu to poważna sprawa.
Prawdopodobnie kot ma zapalenie pęcherza.
Powinnaś jak najszybciej zabrać go do weterynarza.
Przyczyny zapalenia pęcherza są różne. Dlatego przyda się mocz do badania. Wystarczy kotu unieść trochę ogon podczas siusiania i podstawić mały pojemniczek lub chochelkę.
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Czw lis 13, 2008 12:51

Trucia-mama pisze:Krew w moczu to poważna sprawa.
Prawdopodobnie kot ma zapalenie pęcherza.
Powinnaś jak najszybciej zabrać go do weterynarza.
Przyczyny zapalenia pęcherza są różne. Dlatego przyda się mocz do badania. Wystarczy kotu unieść trochę ogon podczas siusiania i podstawić mały pojemniczek lub chochelkę.


Tak myślałam, że to może być zapalenie pęcherza, tylko zastanawiam się jak mógł go przeziębić - na dwór nie wychodzi, a w domku mamy ciepło.. czy objawy są podobne jak u ludzi tzn czy jego boli ? nie miauczy podczas siusiania.

Mileczka83

 
Posty: 8
Od: Nie paź 14, 2007 19:15
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Lukrecja14 i 243 gości