Jowita pisze:Tak sobie czytam Forum i czytam i ciągle ktoś pisze, kot nie miał żadnych objawów, ale złapał mu siuśki do badania i wyszły straszne rzeczy. No i zaczynam się bać...
Pytanie do doświadczonych: czy warto pomęczyć kota, który leje jak motopompa, siuśki wyglądają na normalne, bez krwi czy dziwnego zapachu i zbadać tak na wszelki wypadek? Czy dać spokój i badać, kiedy pojawią się jakieś niepokojące objawy? Bo ja już nie wiem... help...
Nie jestem doswiadczonym kociarzem ale wiem że badania muszą być przeprowadzone
Mój przykład jest na to dowodem. Gdybym zrobiła badania wczęśniej moja Kiarunia nie męczyłaby się tak długo.
Zanim zauważyłam ,że jest coś nie tak mineło trochę czasu.
Po przeprowadzonych badaniach wiem że powinna być na specjalnej diecie.
Za badania zapłaciłam 20zł
Po wypłacie zrobię badania pozostałym moim dziewczynom aby mieć pewność że wszystko jest wporządku.