Strona 1 z 2

Faraon już w nowym domu ! :)

PostNapisane: Pt mar 04, 2005 15:40
przez Evetka
Dlugo trwal pobyt Faraona u mnie ponad miesiac (szczepienia, kastracja, szukanie transportu) ale dzis kotek pojechal pociagiem :) do Krakowa do nowego domu !.
Tak sie ciesze ze w koncu bedzie mial gdzie "zapuscic" korzenie. To jego 3 domek w sumie i mam nadzieje ze ostatni ... :).
Bardzo sie przyzwyczailam do niego ... najpierw zapoznawalam sie z nim (tak jak i on ze mna) poznawalismy sie, badalismy reakcje na rozne zachowania etc.
Moja roczna coreczka rowniez wiele sie nauczyla w tym czasie ;), zaczela chodzic na czworaka (ponownie ... ), ganiac za kotkiem (!) i razem z nim bawic sie - kotek od corci nauczyl sie bawic pileczkami, zabawkami - razem psuli i tratowali wszystko na ich drodze ... :).
Kiedy zawozilam go do klinki na kastracje ... mala kiedy zobaczyla ze wkladam go do torby transportowej bardzo sie zdenerwowala - uniosla sie bardzo !, jaka byla jej radosc gdy wieczorem stanelam w drzwiach z torba w ktorej byla jej zguba !!!.
Kot wyregulowal swoj tryb zycia do naszego - kiedy mala kladlismy spac on ozywial sie bardzo - w koncu caly dom jest tylko dla niego ! i z nikim nie bedzie musial dzielic sie zabawkami ! :P.
Kiedy "szykowalam" sie do snu on rowniez budzil sie i "odprowadzal" mnie do lazienki lapiac za nogi i domagajac sie wieczornych pieszczot :) - nie sposob bylo uciec przed nim ;). Wczoraj wieczorem nie mialam sil ... :( jak patrzylam na niego szklily mi sie oczy, myslalam sobie "o nie nie oddam go !" ... moja druga polowka troche sie nabijala ze mnie twierdzac ze dobrze ze to on jedzie go zawiezc a nie ja ... bo pewnie wrocilabym z kotem spowrotem ;).
Serce sciskalo i jeszcze sciskla, dobrze wiem ze teraz bedzie mial kochajacy dom i przede wszystkim poczucie bezpieczenstwa ... ale tak sie zzylam z nim .... i ... czekam na wiesci od nowej wlascicieli Faraonka :).

ps. poprzedni watek Faraona jest Tutaj a fotki Tutaj :).

PostNapisane: Pt mar 04, 2005 17:37
przez kordonia
Cieszę się, że Faraon już w swoim domku :)
Jednocześnie wiem, co teraz czujesz- ale zobaczysz- radość z dobrego domku zwycięży nad smutkiem z powodu jego nieobecności. Pozdrawiam Cię ciepło :)

PostNapisane: Pt mar 04, 2005 17:38
przez holy
Evetko, ona ma takie śliczne oczy!
Dotarł do mnie cały,zdrowy i trochę zestresowany podróżą. Był tak przestraszony, że po wyjściu z torby schował się za szafkę kuchenną. Po godzinie głaskaniem dał się namówic na mały rekonesans nowego domu, potem na coś do zjedzenia. Teraz już jest dobrze: zaczął się bawić i bez problemu (tzn. bez wpadek) skorzystał z kuwety :wink:
W ogóle nie boi się ludzi, co jakiś czas przychodzi i ociera się o nogi , dopomina o pieszczoty. Jest taki uroczy! Evetko, dziekuję, choć na pewno nie było Ci łatwo rozstać się z kociakiem... zreszta pisałaś. I dziękuję mężowi Evetki, który kotka dostarczył!

PostNapisane: Pt mar 04, 2005 17:45
przez progect
Gratuluję dokocenia :P :balony:

Faraon piękny kotek jest .

PostNapisane: Pt mar 04, 2005 17:54
przez Evetka
dziekuje za post kordonii :)

holy, tak sie ciesze ! naprawde :) poprawil mi nastroj Twoj post. Podroz napewno zmeczyla go ... 3 godziny w torbie transportowej w godzinach jego aktywnosci ! ;). Ciesze sie ze wyszedl zza szafki i ociera sie o nogi ;). AAAAaaaa bardzo sie ucieszylam :D.

ps. czekam jeszcze na PanaTransporterka kiedy wroci do domu i opowie mi ze szczegolami jak minela podroz :).

PostNapisane: Sob mar 05, 2005 10:40
przez Iśka
Faraon jest super! Gdzie ja byłam, że przeoczyłam pięknookiego?

W każdym razie gratuluję takiego fantastycznego kotusia.

PostNapisane: Sob mar 05, 2005 15:27
przez Tika
Super, że kotulek ma już nowy dom :D .
Baaardzo się cieszę :D !
Gratuluję Ci Evetko, Faraonowi oraz Holy :ok: !

relacja

PostNapisane: Śro mar 09, 2005 10:36
przez holy
Pan Kot Faraon w nowym domku to mogłaby być dłuuuga powieść przygodowa. Pierwsze dni to było odkrywanie nowych miejsc, dźwieków, zapachów. Najzabawniejsza była eksploracja łazienki i bezdennej wanny, a potem liczenie spadających kropelek...
Jak pisała Evetka, kotek jest towarzyski i pieszczoch. Faktycznie są chwile, kiedy towarzyszy mi w każdej czynności i miejscu. Łaszeniem domaga się głaskania, choć nie lubi brania na ręce... może to kwestia czasu... Mruczy jak mały traktor. Ma swoje ulubione zabawki i ulubiony słoneczny parapet. Szaleje, buszuje, ale nie ma zwyczaju chodzenia po stole, blatach w kuchni. O dziwo, nie wyrządził żadnych większych szkód, co w porównaniu z moim dawnym kotem Nango jest cudem. Zaspokaja swoją ciekawość i to jest takie zabawne. Jego obecność daje mi wiele radości i ... niespodzianek. Nauczył się "obsługi" zamykanej kuwety. Dopisuje mu apetyt. Poluje na torebki wypitej herbaty; i mogłabym tak dopisywać i dopisywać. Myślę, że jest szczęśliwy :D Teraz siedzi w wielkim kartonie po przeprowdzce i obserwuje mnie tymi swoim wielkim, pieknymi , żóltymi ślepiami.
Obrazek

PostNapisane: Śro mar 09, 2005 10:37
przez holy
te zdjęcia pod tekstem to dzieło Evetki!

PostNapisane: Śro mar 09, 2005 10:50
przez kordonia
Fajnie, że trafił na Ciebie- ma idealny dom :D

PostNapisane: Śro mar 09, 2005 12:33
przez holy
Kordoniu, to bardzo miło z Twojej strony :D

PostNapisane: Śro mar 09, 2005 21:55
przez Evetka
Tak bardzo sie ciesze :), czekalam na informacje o Faraonie ( a nie chcialam sie narzucac ;) ), jestem spokojna o niego - widze ze nie zabraknie mu glaskow i czulej opieki ! :).
Prosze pozdrowic go ode mnie i ucalowac w pyszczek !!.

I w miare czasu oraz checi napisac jeszcze o kotq :).

PostNapisane: Czw mar 10, 2005 2:16
przez DeDe
Bardzo się cieszę, niejako to mój chrzesniak :wink: Proszę o namiary, to Faraon dostanie osobisty słój z recznie malowaną kocią na suchą karmę. Oczywiście, namiary na PW.
I duuuzo, duzo szczęścia !

PostNapisane: Pt mar 11, 2005 8:39
przez holy
DeDe, faktycznie jesteś mamuśką chrzestna kociaka! Nie śmiałabym Ci zawracać głowy z "osobistym" słojem Pana Kota.

PostNapisane: Pt mar 11, 2005 8:40
przez holy
Evetko, kociątko wypieszczone "w Twoim imieniu" . Wielkie mruczando na Twoją cześć odśpiewane :wink: