Strona 1 z 1
Czy jaki maly koteczek szuka domu w Poznaniu??

Napisane:
Pon lut 21, 2005 10:46
przez Brauni
Witam serdecznie
Poszukuje malego kotka. Sytuacja wyglada tak. Znajomi chca zaadoptowac malego kotka. Warunki mieszkaniowe, to dwa pokoje, kuchnia, lazienka. No i 3 letni synek. Dlatego kotek powinien byc maly ze sie przyzwyczail do dziecka. Bo z tego co ja zauwazylam to zaden moj kot
nie lubi dzieci

Jesli ktos bedzie cos wiedzial, to dajcie znac.Wymagan odnosnie plci, czy koloru nie ma zadnych.
Pozdr.
Brauni

Napisane:
Pon lut 21, 2005 11:00
przez lakshmi
Jesli nie mieli wczesniej kota, a dziecie jest takie male (i nie bylo wychowywane dotychczas z kotem), to absolutnie nie wchodzi w gre malutki kociak. Minimum pol roku musi zwierze miec, a najlepiej jakby bylo dorosle i wiadomo, ze lubi dzieci.

Napisane:
Pon lut 21, 2005 11:00
przez Mysia
Brauni, ja bym powiedziała, że dla małego dziecka jak najbardziej dorosły kot, bo kociak będzie drapał, walczył, skakał na gołe nóżki itd. Dorosły kot odejdzie w bezpieczne miejsce, gdy dziecko za bardzo mu dokuczy, a jednocześnie będzie bardziej łasy na pieszczoty; kocięta często są zbyt "zajęte", żeby spokojnie usiąść.

Napisane:
Pon lut 21, 2005 11:10
przez Fraszka
Podobnie, jak moje poprzedniczki uważam, że dla 3-latka absolutnie nie nadaje się malutki kociak, który nie potrafi jeszcze chować pazurków, może niechcący zrobic krzywdę i nie ma żadnej pewności, czy polubi dziecko. Najlepszy byłby kotek już po sterylce, z tymczasowego domku, w którym opiekunka jest w stanie zaobserwować jego charakter i stosunek do małych dzieci.

Napisane:
Pon lut 21, 2005 11:13
przez csilla
moim zdaniem dziecko bierze przykład z dorosłych i nie zrobi kotu krzywdy, jeśli bedzie pilnowane. moja kotka przybyła do nas, jak mój młodszy syn miał niecałe 2 lata (kotka ma 9 mcy teraz) i od razu uczyłam dziecko delikatności, czułosci i pokazywałak jak głaskać, i dotykać zwierzaczka, jego raczką w mojej dłoni głaskałam kotka.... teraz razem śpią, bawią się wspaniale, mój syn już 2,5 letni, choć nie mówi wie, że koty do delikatne stworzenia. Dlatego wszystko zależy od wychowania kota i człowieka, a kot nie podrapie, jeśli nie będzie w niebezpieczeństwie, a w zabawie robi to lekko, a pazurki mozna odrobinkę przyciąć specjalnymi cążkami.

Napisane:
Pon lut 21, 2005 11:23
przez mefisto.diabel
Nic dodać, nic ująć.
Z życia wzięte.
Sąsiedzie wzieli kotka (cztero miesiecznego) do troszke wiekszego domu z 2 małych dzieci. Po 4 dniach kot mial nowy dom. Taki maly chcial sie bawic i zgodze sie z reszta ze czasem nie wiedzial kiedy pazurki chowac. Dzieciaki prawie caly czas plakaly a ich rece byly zadrapane.
Jest tyle pieknych i spokojnych kotow. Ktos tam wspomnial o sterylce. To przewaznie kota tez uspokaja. A u kotka sterylke wykonuje sie w ok. 5/6 m-cu.
Hmmm... Nie wiem co dodac. Zakoncze na tym.... Hehehe


Napisane:
Pon lut 21, 2005 12:57
przez Olinka
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24694 - Brauni - może tu jakiś kotek się znajdzie?

Napisane:
Pon lut 21, 2005 12:57
przez Archiesa
W Przytulisku p. Wandy w Sycynie (kolo Szamotul) sa sliczne
koteczki, zarowno malutkie jak i wieksze. Polecam mala trikolorke albo mala zaczepialska burasie![/url]

Napisane:
Pon lut 21, 2005 12:58
przez Archiesa
Olinko

Re: Czy jaki maly koteczek szuka domu w Poznaniu??

Napisane:
Wto lut 22, 2005 14:46
przez Nika Łódź
Brauni pisze: Znajomi chca zaadoptowac malego kotka. Warunki mieszkaniowe, to dwa pokoje, kuchnia, lazienka. No i 3 letni synek. Dlatego kotek powinien byc maly ze sie przyzwyczail do dziecka. Bo z tego co ja zauwazylam to zaden moj kot
nie lubi dzieci
a moze moja Marcepanka? Ona lubi dzieci, co swierdzono na podstawie dziecka jednej z wolontariuszek. Gdy maly wszedl do boksu, to kotka zglupiala wrecz, porzucila wolontariuszke i zaczela sie lasic do chlopczyka.
Watek Marcepanki-
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1072630#1072630

Napisane:
Czw lut 24, 2005 20:56
przez Corn
Brauni no i co z tym koteczkiem?
Zajrzyj do watku Sycyna - tam są naprawde wspaniałe kotki. A co do wieku to mam to same zdanie - kotek nie powinien być zbyt młody przy małym dziecku.
Moze wybierzesz sie z nami do Sycyna przy najbliższej okazji i zobaczysz kociaki.

mama syn i okropnosci

Napisane:
Sob lut 26, 2005 21:52
przez Kattys
Nie polecam a właściwie to odradzam brać małego kotka. Dziecko może być uczone jak głaskać kotka i co i jak. Ale kot nie może cały dzien dac sie głaskać, a dziecko mysli że kotek może tak cały dzien. I kot wkurzony

kwestia wolności