Dokociłam się- Bursztyn chce zagryźć Tajgę - trochę lepiej:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 12, 2005 20:07

Zrób małej kwarantannę w łazience - powoli niech się przyzwyczajają do swoich zapachów (szczególnie Bursztyn), a Mała niech podrasta w spokoju i cieple. Bo niezależnie od tego czy to są zabawy czy agresja to kocurek może zrobić krzywdę kocinie - wystarczy, że ją za mocno przydusi, przecież to drobinka. :? Czasami wyprowadzaj Małą na pokoje, obserwując dokładnie reakcje kocurka. A jak Mała podrośnie i zacznie się odgryzać starszemu to zmienią się relacje i to co teraz jest atakiem będzie świetną zabawą. :)
Pozdrawiam i szybkiego dogadania się kociambrów życzę. :)

Wawe

 
Posty: 9319
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lut 12, 2005 20:47 Obserwuj i uważaj!

Witam i od razu dzielę się doświadczeniami własnymi. Do prawie półtorarocznego kocura donieśliśmy 10-tygodniową koteczkę. Było prychanie na siebie, oglądanie, podchody, ale mała sie potrafiła bronic instynktownie, a kocur aczkolwiek dorosły, nie należał do agresywnych.Już drugiego dnia ułozyły sie do wspólnego spania na łózku, a trzeciego zaczęły zabawy.Potem przez wiele jeszcze tygodni kocur"mordował" koteczkę, włażąc jej na grzbiet , podduszając i podgryzając, że aż piszczała,ale jak ją w końcu puszczał po wytarciu maleństwem wszystkich podłóg, ona się otrzepywała i zapraszała do tej makabrycznej zabawy ponownie! najwyraźniej nie chciał jej zrobić krzywdy i znał granice. Ale każdy kocurek może być inny, a malutka jest rzeczywiście dodatkowo strasznie malutka! Czy nie możesz jej na przechowanie jeszcze komuś oddać na dwa-3 tygodnie?A czy jednopokojowe mieszkanie to nie za mała przestrzeń na dwa kotki dorosłe w przyszłości? Jeżeli nawet tylko jeden z nich będzie miał lekko zawadiacki charakter, to może być niewesoło... Potem nasz kocur wychował jeszcze pięć malych kociąt, ich wspólnych. Tez umierałam ze strachu, ale było wszystko ok. Ale bądźmy dobrej myśli, no i bardzo uważąj! On może jej nawet krzywdę zrobić niechcący w zabawie. Serdecznie pozdrawiam, Czitka

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17889
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lut 14, 2005 10:04

Jest juz lepiej, ale nie do końca :roll: Bursztynek wylizuje małej Tajdze pupkę, masuje brzuszek itp. Cały czas razem wariują. Niestety, gdy Tajga zaczyna biec lub się po czymś wspinać (bo to mała alpinistka :D ) Bursztynek zaczyna atakować :cry: Chwyta ją zębami za szyję i gryzie :evil: Nie puszcza jej nawet gdy ta, zaczyna żałośnie piszczeć. Zdaję sobie sprawę, ze teraz to może byc forma zabawy, ale on jej naprawdę może zrobić krzywdę :(

Poza tym Tajga jest naprawdę prześmieszna- po wszystkim się wspina, biega i skacze. No i cały czas chce jeść 8O I ku mojemu zaskoczeniu jest całkowicie kuwetkowa :) Tylko, że nie bardzo dosięga do kuwety, więc się rozpędza i wskakuje na główkę do środka :lol: Oczywiście gdy zrobi siooooo próbuje to zakopać. I oczywiście się wywala w to wszystko. Gdy wreszcie wyciągam ją z kuwetki, jest oblepiona calutka :? Taki obtoczony kurczaczek :twisted:

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 14, 2005 10:06

saskia, a może jakies fotki, cooooo? :evil:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon lut 14, 2005 10:09

Słodka musi być :1luvu: !!!
Też baaaaaardzo proszę o fotki.
Cieszę się, że jest już trochę lepiej :D . Trzymam kciuki za szybkie dogadanie się koteczków :ok: :ok: !

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lut 14, 2005 10:14

Będą będą. Właściwie to mam ich już całe mnóstwo :D Tylko, że Radek zabrał do pracy aparat i nie mam jak zrzucić. Postaram się wrzucić wieczorem. A mała wygląda jak maleńki diabeł tasmański :twisted: i ma oczy jak węgielki :D

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 14, 2005 10:14

saskia mówiłam, że on się bawi 8) i jej piski wogóle mu nie będą przeszkadzać. jak chcesz sprawdzić jak mocno ja łapie to w czasie "mordowania" wsadż mu palce pod zęby. Ja tak zrobiłam i okazało sie ze kociaki dra się pro forma :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon lut 14, 2005 10:21

Kochane maleństwo. :1luvu:
Z Bursztynkim może być problem.
Moja Masza jest równie temperamentna i bawi się z Zuzią rodziców w podobny soposób. Zuza jest ewidentnie zdominowana i zestresowana. Kocice są razem tylko w weekendy i biedna Zuza zyskuje trochę wytchnienia, kiedy Masza idzie do swojego domu. Po jej wyjściu chodzi po mieszkaniu, łasi się do wszystkich i mruczy z zadowolenia. Jest zadowolona, że ten 'czarny potwór' sobie poszedł.

Szczerze mówiąc obserwując ich relację troszkę straciłam ochotę na dokocenie :evil: . Masza jest szczęśliwa z drugim kotem. Na przywitanie wylizuje Zuzię od łebka do ogona ( za minutę wlecze ją za kark po podłodze, abo goni i 'morduje'). Niestety drugi kot raczej nie byłby szczęśliwy z Maszą.

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon lut 14, 2005 10:22

Mysza pisze:saskia mówiłam, że on się bawi 8) i jej piski wogóle mu nie będą przeszkadzać. jak chcesz sprawdzić jak mocno ja łapie to w czasie "mordowania" wsadż mu palce pod zęby. Ja tak zrobiłam i okazało sie ze kociaki dra się pro forma :twisted:

A palce masz w całości? 8O
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon lut 14, 2005 10:27

Kasia D. pisze:
Mysza pisze:saskia mówiłam, że on się bawi 8) i jej piski wogóle mu nie będą przeszkadzać. jak chcesz sprawdzić jak mocno ja łapie to w czasie "mordowania" wsadż mu palce pod zęby. Ja tak zrobiłam i okazało sie ze kociaki dra się pro forma :twisted:

A palce masz w całości? 8O

tak :lol:
No bo mówię ze one tak łapały i miały całe mordy futra ale skóry nie przegryzały ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 489 gości