Strona 1 z 6

Marcepanka-jedynaczka kochajaca dzieci- NIKT jej nie chce:-(

PostNapisane: Wto lut 08, 2005 15:58
przez Nika Łódź
kotka nr 115- Marcepanka

Obrazek

kotka, 8 lat, wysterylizowana, biało-bura. To jeden z kotow p. Hrynkiewicz, a wiec kotka domowa. Siedzi w schronisku juz czwarty miesiac.
Jest troche niesmiała, ale po chwili znajomosci robil sie ogromnie miziasta. Repertuar wariactw, by tylko zwrocic na siebie uwage, jest duzy :lol: Czasem szaleje po boksie robiac dzikie galopady po wszystkim (kotach, scianach) i laduje ciagle na ludzkich kolanach po mizianko :D
Kotka zaborcza, nie znosi konkurencji, chce tylko swego czlowieka, inne koty goni wtedy bezlitosnie :wink: To typowy kot jedynak, moze byc tylko sam w domu, bez innych zwierzat, wtedy bedzie najszczesliwszym kotem pod sloncem :D Uwielbia dzieci, co jest dosc rzadkie :D

PostNapisane: Wto lut 08, 2005 21:15
przez Nika Łódź
no nie spadaj.......

PostNapisane: Wto lut 08, 2005 21:33
przez covu
up

:ok: za domek

PostNapisane: Śro lut 09, 2005 10:38
przez Nika Łódź
up sliczna

PostNapisane: Śro lut 09, 2005 13:44
przez Nika Łódź
up

PostNapisane: Śro lut 09, 2005 13:49
przez eulalia
Znałam ci ja taką zaborczą kotkę.... Lukrecja miała na imię :wink:
A tak w ogóle, to czy ona ma różnokolorowe oczka? Bo trochę tak na zdjęciu wygląda :)

PostNapisane: Śro lut 09, 2005 13:58
przez Nika Łódź
nieeeee.. ma takie zielonkawe, oba :D

PostNapisane: Śro lut 09, 2005 21:05
przez Nika Łódź
up

PostNapisane: Śro lut 09, 2005 21:15
przez saskia
Nika, przecież ona u P. Hrynkiewicz była z 39 innymi kotami. Może nie przekreślajmy domku z np tylko jednym jeszcze kotem? Może ona jest tak zaborcza tylko w schronisku, gdzie ktoś głaszcze ją raz na tydzień??

PostNapisane: Śro lut 09, 2005 22:21
przez Nika Łódź
saskia pisze:Nika, przecież ona u P. Hrynkiewicz była z 39 innymi kotami. Może nie przekreślajmy domku z np tylko jednym jeszcze kotem? Może ona jest tak zaborcza tylko w schronisku, gdzie ktoś głaszcze ją raz na tydzień??


to obserwacje wolontariuszki. Wpycha sie kicia na kolana i goni kazdego kota, ktory sie zblizy. Jest zazdrosna o konkurencje, wiec lepiej, by do domu z innym kotem, obcym, nie szla. Moze najwyzej byc adoptowana razem z jednym z kotow p. Hrynkiewicz, bo je zna, no ale kto wezmie dwupaka :wink: Dlatego pisze, ze jedynaczka, ogromnie steskniona za czlowiekiem, ale nie lubiaca sie dzielic nim z innymi zwierzetami.
Dzieci zas uwielbia, bo wolontariuszka przyszla ze swoim synkiem celowo, by to sprawdzic. Kicia zglupiala na punkcie chlopczyka, a Gosie calkiem wtedy zlekcewazyla :lol:

PostNapisane: Czw lut 10, 2005 15:31
przez Nika Łódź
up

PostNapisane: Czw lut 10, 2005 23:22
przez Nika Łódź
up

PostNapisane: Nie lut 13, 2005 21:09
przez Nika Łódź
up

PostNapisane: Nie lut 13, 2005 21:40
przez Iwona
up

PostNapisane: Pon lut 14, 2005 15:34
przez Nika Łódź
up