Były koszmarne skutki szczepienia... Już jest dobrze :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 08, 2005 17:16

Aha.... czyli za 3 tygodnie białaczkę najlepiej jakaś inną,a nie za*ny Felovax?
Nie, wolę w ogóle już niE szczepić, niż tym czymś!!

Tylko własnie... jak lepiej, odczulić może jednak jak Zuza i ten cholerny Felovax?

kurcze wiecie, do Was mam większe zaufanie niż do wetów, na ktorych trafilam
ten, który szczepił NIC nie powiedział, że ona będzie mogła się jakkolwiek czuć źle.... a tu coś takiego, gdyby nie forum, to oszalałabym
z kolei inna weta wymęczyła ją przy okazji biegunki antybiotykiem w 7dmiu dawkach
a jeszcze inna nie wiedziala, czy to dziewczynka, czy wykastrowany kocurek
a podczas FERALNEJ NOCY kazdy z 4 wetow od konsultacji telefonicznych mowil co innego

Muszę kupić transporterek, inaczej nie będę w żaden sposób mogła zawieźć obolałej Miśki do weta
jak on mógłby jej pomóc? zastrzyk odczulający... cokolwiek?


Misiek już je i pije obficie, obficie siusia i kupkuje, wolniutko chodzi (ale uparcie), płacze, jak coś dotyka do jej brzuszka, ale wchodzi mi do wyrka (wciąga się), przytula się, ugniata, mruczy, wskoczyła nawet na biurko :O (rano mama ją przyłapała, jak siedząc na wysokim parapecie obserwowała koziołka z wikliny... i mama mówi teraz, że ona jest zdrowa :? )

ale boczek ma spuchnięty nadal... minęły 53 godziny, czy powinno być już OK !!

ja nie wiem już :cry: głupia białaczka, może jej w ogóle już nie szczepić za 3 tyg?

Lemon

 
Posty: 116
Od: Czw paź 07, 2004 15:01

Post » Wto lut 08, 2005 20:11

Aga-Piotr pisze:Moim zdaniem, to nie chlamydioza, a właśnie białaczka dodana do szczepionki powoduje takie objawy.


Niekoniecznie - w szczepionce Skierki nie bylo bialaczki.
I wlasnie jednak po chlamydiozie sporo kotow ma ciezkie przejscia.

Gdyby nie ta chlamydioza - wredne paskudztwo - trudne do zdiagnozowania i wyleczenia szczepiłabym TRICATEM , a tak koteczki się męczą .... ale to dla ich zdrówka ....


Ale wez pod uwage ze odpornosc po szczepionce na chlamydioze tak naprawde jest niewiele wieksza niz naturalna u kota nieszczepionego. To nie jest skuteczna szczepionka - wrecz przeciwnie. A sama chlamydioza jednak ani nie jest jakas koszmarnie czesta - ani zabojcza. Najczesciej wystepuje jako powiklanie kataru kociego.

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lut 10, 2005 1:42

Zarówno Pandora jak i Koka są uczulone na FOV. Koka parę lat temu, miała tak sliny odczyn alergiczny, że nasz ŚP wet dr Grzesiu wyciagnął ją niemal z agonalnego stanu. TriCatem je szczepię od tej pory.
Parys z kolei szczepiony FOV nawet nie zdradza zainteresowania po szczepieniu :wink:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Czw lut 10, 2005 19:29

Głuptaczek już wrócił do normy !! !! !! :D :D :D :D :D :D
Skacze jak pasikonik, zrzuca wszystko z półek, rwie co popadnie, skacze wzwuż z podłogi na główkę :D itp. ...

Tylko teraz zastanawiam się co zrobić z doszczepianiem na białaczkę, skoro trzeba powtórzyć za 3 tygodnie?
bo jeśli małpiszon miałby przechodzić jeszcze raz przez to samo, to wolałabym jej wcale nie szczepić
Czy doszczepia się samą białaczką, czy znowu całą szczepionką razem z pozostałymi cholerstwami?
i czy można zmienić sobie szczepionkę, tj. Felovax i za 3 tyg. Tricat?
no i czy jakiś kot czuł się tak źle po tricacie? wolałabym nie ryzykować :|

Lemon

 
Posty: 116
Od: Czw paź 07, 2004 15:01

Post » Czw lut 10, 2005 19:39

dobrze ze już dobrze :D

co do reszty to nie mam pojecia ale na pewno ktoś ma i odpowie :lol:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Czw lut 10, 2005 20:07

Lemon pisze:Głuptaczek już wrócił do normy !! !! !! :D :D :D :D :D :D
Skacze jak pasikonik, zrzuca wszystko z półek, rwie co popadnie, skacze wzwuż z podłogi na główkę :D itp. ...

Tylko teraz zastanawiam się co zrobić z doszczepianiem na białaczkę, skoro trzeba powtórzyć za 3 tygodnie?
bo jeśli małpiszon miałby przechodzić jeszcze raz przez to samo, to wolałabym jej wcale nie szczepić
Czy doszczepia się samą białaczką, czy znowu całą szczepionką razem z pozostałymi cholerstwami?
i czy można zmienić sobie szczepionkę, tj. Felovax i za 3 tyg. Tricat?
no i czy jakiś kot czuł się tak źle po tricacie? wolałabym nie ryzykować :|


Jesli podalas raz bialczke to musisz to uzupelnic-podstawowe chorobska tez.

Moja mloda Fionka pierwsza szczepione odchorowywala 1,5 dnia druga 2 dni.

Nie moge sie dowiedziec czy w ogole jest pojedyncza szczepionka bialaczkowa aby np. tricatem a potem za dwa tygodnie bialczke sama.

Jesli nie doszczepiesz to tak jabys nie szczepila w ogole-badz madry i pisz wiersze-sama jestem w kropce co za rok? :?
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pt lut 11, 2005 10:13

Jest białaczka - jako oddzielna szczepionka - zawsze była ..... Na pewno na rynku są dwa rodzaje - bo tymi już szczepiłam : Leukocell 2 (Pfizer) i Leucat (Merial). Po tych szczepionkach u moich kociuchów nie działo się totalnie nic ......
Aga i Piotr i banda futrzaków

Aga-Piotr

 
Posty: 123
Od: Pt gru 17, 2004 14:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 11, 2005 14:40

no tak, to jakby nie szczepić wcale...
tylko z jakim wetem tu gadać, jak kazdy mówi co innego
czy ktoś zna dobrego weta z okolicy Ursusa, Pruszkowa, Piastowa?
przeglądałam już temat "Weci polecani" hhmmmm
nie wiem za bardzo cóż czynić mam

Lemon

 
Posty: 116
Od: Czw paź 07, 2004 15:01

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 545 gości