W piątek nieodwołalnie sterylka-już strach!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 06, 2005 12:10 W piątek nieodwołalnie sterylka-już strach!!!

Już zdecydowałam na 200%-w piatek moja koteczka będzie miała zabieg.
Bardzo sie boję ,ponieważ jest drobniutka, rujki ja jeszcze dodatkowo osłabiaja,popada w depresje porujkowe.Ostatnio musiałam ja karmic na siłę strzykawką ( Convalescence) i udało mi się ją podtuczyć ok.0,5 kg ( przez 2 tygodnie),po obecnej rujce,która sie dzisiaj skończyła znowu zjechała z wagi.I co z takim małpiszonem mozna zrobić???-wysterylizować.
Potrzebne mi Wasze dobre "duchy"-do piątku jeszcze daleko -ale 8O nie ukrywam,że boję się jak nigdy.Żeby przeżyła narkozę i całą resztę :(
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Nie lut 06, 2005 12:14

Będzie dobrze, zobaczysz. Trzymam za to kciuki :ok: :ok:
Po sterylce koteczka na pewno "odżyje", przytyje. No same plusy.
Ja też tydzień temu zawiozłam na sterylizację jedyną anorektyczną koteczkę z mojego stada- Ił. Zabieg zniosła bardzo dobrze, a też bardzo się o nią bałam, bo taka chuda i w ogóle. Moja wetka powiedziała,że na takich chudzielcach zawsze rana o wiele lepiej się goi.
Będzie dobrze :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lut 06, 2005 12:39

Satynka miala sterylke wczoraj, tez sie bardzo balam, bardzo. Dzisiaj juz jest dobrze. Satynka tez jest drobna, bardzo ma 8msc, a wyglad raczej kociaka niz panienki :wink: .
Trzymamy bardzo mocno za kocinke i Ciebie przede wszystkim, wiem jakie to trudne bo sama malo zawalu nie dostalam :wink:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 06, 2005 16:20

Moja 7 letnia Mysza miała sterylkę w ropomaciczu 9 dni temu. Dziś jej usunęłam szwy. Kot jak nowonarodzony. Pięknie się "dziureczka" zarosła (bocznym cięciem była sterylizowana).

Kciuki za Twoją kicie (Mysza też jest bardzo drobna, narkozę natomiast zniosła rewelacyjnie).

Wszystko będzie OK :ok:
Ostatnio edytowano Nie lut 06, 2005 16:42 przez dora750, łącznie edytowano 2 razy
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Nie lut 06, 2005 16:22

Trzymam!
I niech moc bedzie z Wami :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84885
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lut 06, 2005 16:28

uffff już troszkę lżej :wink:
Lulka nawet sie nie domyśla co ja czeka 8O,chyba,ze wyczuje mój nastrój?
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Nie lut 06, 2005 16:40

Werka1 pisze:uffff już troszkę lżej :wink:
Lulka nawet sie nie domyśla co ja czeka 8O,chyba,ze wyczuje mój nastrój?


Werka1 a ile Twoja kotka wazy?
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie lut 06, 2005 17:00

Moja kicia waży 3 ,a w porywach jak jest dokarmiana 3,5 kg ( zazwyczaj w okresach kiedy nie je),a ma 15 miesięcy.Bardzo sie o nia martwię.
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Nie lut 06, 2005 17:26

Moją Kostkę sterylka czeka za tydzień. I też sie boje. Moja 8 miesieczna pannica wazy ok 2,5 kilograma więc te z jestdrobinka. Werka zaciekawiło mnie to co napisałaś że twoja kotka miala depresje porujkowe i niechciala jeść. Moja miala dopiero 2 rujki, ale po tej drugiej miała własnie taką fazę że prawie nic nie jadła a ja dumałam o co chodzi i nie kojarzyłam tego z porujkowym czasem, bo w okrsie rui jadla normalnie. Dopiero od wczoraj ( czyli tydzień po rujce ) zaczyna dopiero normalnie jeść.
Dusia:)

dusia

 
Posty: 157
Od: Nie wrz 05, 2004 19:49
Lokalizacja: Opolszczyzna

Post » Nie lut 06, 2005 17:33

Dziewczyny będzie dobrze. Kocia miała sterylkę w czwartek,w piątek była trochę osowiała a wczoraj już normalnie się bawila. Blizna na brzuszku wygląda jak małe zadrapanie, ja mam większe po jej pazurkach. :)
Tylko,że ona też niejadek. po zabiegu była strasznie wygłodzona i wobec tego w piątek jadła bardzo ładnie, wczoraj znośnie a dzisiaj już najedzona jest :wink: i do pyska nic od rana nie wzięła. Znowu panience nic nie smakuje :cry:
:ok:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Nie lut 06, 2005 18:11

Dziewczyny my chyba mamy kocie "anorektyczki" :D
Moja kicia wpada w depresję na 2-3 dzień po rui.Nic nie je,chowa sie po kątach.Żeby ja złapać trzeba się nabiegać i wysłuchać warczenia i prychania.Obojętnie jaki smakołyk jej podsuwam nie je i już.Owszem powącha ,poliże i odchodzi.Wówczas rozpuszczam proszek Convalescens robiąc gęstą papkę i wciągam do strzykawki i dalek już mozna sie domyślić i tak 3 razy dziennie.Ponadto podaję w tym okresie Vita-pet lub Calo-pet.Trwa to do chwili aż zaskoczy z jedzeniem i to jest tak ze 2 tygodnie .Rujki ma co 3 tygodnie.W czasie rujki chudnie pomimo,że je sama ,sierść marnieje.Myślałam,że rujki się unormalizują ale one są nadzwyczaj regularne.
Lulka od maleństwa była niejadkiem ( mało jadła) i oszustką.Potrafiła udawać,że je.Mlaskanie słychać było w całej kuchni jedzenie porozmazywane po całej miseczce a efekt?wylizane troche sosu,galaretki i na tym koniec.Po takim obiadku myła się chyba godzine i mlaskała. 8O
Wet.podejrzewa cysty na jajnikach i stąd te częste rujki -ale wóz albo przewóz,bo rujki ją zamęczą.
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Nie lut 06, 2005 18:28

Sterylka konieczna, ale nie myśl sobie,że apetytu po niej dostanie. Niejadek pozostanie niejadkiem. U nas jest to o tyle zastanawiające,że jako małe kocię Kocia jadała wszystko w przyzwoitych ilościach. Fanaberie zaczęły się wraz z pierwszą rujką. Nie pomagało głodzenie - zresztą nie miałam sumienia. za to je ładnie witaminy i Maltpastę w formie małych poduszeczek. Mam nadzieję ,że teraz po sterylce przynajmniej trochę zacznie jeść, ale obawiam się ze jest to raczej pobożne życzenie :wink:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Nie lut 06, 2005 18:43

No ja się jeszcze łudzę, ze te nasz pobozne zyczenia odnośnie jedzenia się spełnią i nasz kitki będą wcinać w miarę bezstresowo...dla nas:)
Dusia:)

dusia

 
Posty: 157
Od: Nie wrz 05, 2004 19:49
Lokalizacja: Opolszczyzna

Post » Nie lut 06, 2005 19:47

Oczywiście, że trzymam. Wiesz :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lut 06, 2005 21:18

Werka, kazdy kto przez to przechodzil (ze swoja kotka, of course :wink: ) wie co to za stres.
Trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia koteczki i spokoj ducha opiekunki :ok: Bedzie dobrze!
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, Chanelka, jolabuk5, kasiek1510, magic99, ryniek i 524 gości