JAK PODAĆ KOTU TABLETKĘ??!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 06, 2005 9:48

Wszystkie tabletki przez zaaplikowaniem kota sprawdzam sama - czy nie są gorzkie. Bo z gorzką tabletką nie ma zmiłuj, kot sie obślini. Na gorzkie piguły jest sposób - masło (opisywała Maria D) albo lukier, który ja stosuję. Cukier puder z odrobiną wody, obtaczam i zostawiam do zaschnięcia. I po kłopocie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 30, 2006 17:24

Dalismy rade.
Tabletka wjechala parwie z maselkiem, bo Moment zdazyl maselko pochlonac, a tebletke pominac - jednak jest juz w brzuszku.

I teraz, tej parafinki ile kociakowi dac?
Moment
ObrazekObrazek

maud

 
Posty: 165
Od: Pon paź 16, 2006 17:16
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 25, 2007 19:16

Śpieszę podzielić się moim najnowszym odkryciem (chyba, że już ktoś wcześniej o tym pisał... :oops: )
Odkrycie nazywa się easytabs, a produkowane jest przez firmę Bayer.
To takie "opakowanie" do tabletek przypominające trochę modelinę skrzyżowaną z pumperniklem o zapachu...wędzonki rybnej, albo "cuś koło tego". Świetnie oblepia tabletkę, nie maże się, nie rozłazi, nie przepuszcza lekowego smaku a w kociej paszczy dostaje poślizgu. Niektóre koty łykają (podobno) samodzielnie taki pakiecik...

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw wrz 04, 2008 18:08

na znalazłam coś takiego: http://www.odrobaczanie.pl/oznaki_zarazenia.htm

Działanie to jest różnorodne. Pasożyty mogą powodować:
• Spadek odporności
• Hamowanie wzrostu i rozwoju
• Działanie chemiczne poprzez wytwarzane toksyny
• Działanie mechaniczne- duża ilość pasożytów może spowodować niedrożność, a nawet perforację jelit.

mój kot właśnie jakoś ostatnio schudł. Czy są jakieś tabletki na odrobaczanie po które nie trzeba iść do weterynarza?

laura21

 
Posty: 4
Od: Czw wrz 04, 2008 17:16

Post » Pt lip 10, 2009 8:25

Wrzucanie tabletek mamy opanowane, ale pojawił sie inny problem techniczny. Aplikowane tabletki muszą być dzielone - jedna na 3, druga na 4, części. Problem polega na tym, że ostatnia dawka tej dzielonej na 3 jest w kilku kawałkach, a tej dzielonej na 4, to już bardziej proszek jest niż tabletka. Wymyśliłem sobie, że proszek ten załaduję do strzykawki i podam z wodą do popicia. (zawsze podaje wodę do popicia po tabletkach - zalecenie lekarza) Ten pomysł w praktyce okazał się durnowaty i zakończył się wczoraj blisko 30-minutowa walką. Widocznie to lekarstwo jest wyjątkowo obleśne w smaku.
No i teraz rozmyślam, jak proszek powstały po dzieleniu skonsolidować wtórnie do postaci tabletki, jednocześnie nie zwiększając jego wymiarów zanadto.
Może proszek złapac rozpuszczalną gumą do żucia i następnie zanurzyć w miksturze Jany celem separacji obrzydliwego smaku w górnej części kota?
Ta guma do żucia jakoś nie bardzo mi się widzi. Co innego można użyć, aby obojętne było dla lekarstwa i dla kota?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 10, 2009 8:47

Może warto spróbować tak:
- wziąć niewielki kawałek mięska, które kotom smakuje (taki na jeden kęs)
- czubkiem noża zrobić w nim jak najgłębszą dziurkę/nacięcie
- "nafaszerować" mięsko tabletką (całą, kawałkiem lub zebrać proszek i wsypać go do środka); "zlepić" brzegi dziurki/nacięcia
- podać kotu

U mnie się sprawdzało. Czasem tylko musiałam podnosić tabletkę i faszerować kolejny kawałek mięsa ;), ale to na prawdę bardzo rzadko.

PS: Metoda nieskuteczna przy tylkochrupkożercach :lol:
Ostatnio edytowano Pt lip 10, 2009 9:14 przez Magomi, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Magomi

 
Posty: 787
Od: Wto maja 06, 2008 11:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 10, 2009 8:57

Boję się, że może nastąpić częściowa utrata proszku ze środka. Byłby to spory kłopot, bo dawka tego leku jest ściśle określona. W sytuacji, kiedy część proszku znajduje się obok kota, mam poważny problem z utrzymaniem właściwej dawki leku. Myślałem raczej o czymś, co ma konsystencję bliżej ciała stałego (jak tabletka) w momencie wkładania do kota. Dlatego też nie bardzo widzę masło w tej roli, choć może jest to jakieś rozwiązanie.

P.S> Zwracajcie uwagę czy kocisko nie wypluje tabletki w ciągu kilku minut po podaniu. Mój cfaniak, nawet po popiciu wodą i przytrzymaniu ponad minutę, potrafi odejść i wypluć tabletę, ukrytą w pycholu, gdzieś w kącie. W przypadku antybiotyku może to miec fatalne następstwa i dać czas drobnoustrojom na uodpornienie się na specyfik czyniąc całą kurację bezsensowną.
Ostatnio edytowano Pt lip 10, 2009 9:16 przez PcimOlki, łącznie edytowano 1 raz

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 10, 2009 9:12

No niestety, ja mogę polecić tylko metodę z mięsem.

Wszystkie inne metody u moich futer są całkowicie nieskuteczne.
Nawet weci mają problemy z doustnym podaniem jakichkolwiek tabletek, w jakiejkolwiek formie... :roll:
Obrazek

Magomi

 
Posty: 787
Od: Wto maja 06, 2008 11:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 10, 2009 17:55

Moja w puszce tuńczykowej gourmeta zjadłaby nawet cyjanek. Pokruszone tabletki anty łyka bez zmrużenia oka. Galareta lepi się do proszku, kota jeszcze wylizuje michę...
Z tym, że może to nie jest gorzkie.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Pt lip 10, 2009 20:14

inatheblue pisze:Moja w puszce tuńczykowej gourmeta zjadłaby nawet cyjanek. Pokruszone tabletki anty łyka bez zmrużenia oka. Galareta lepi się do proszku, kota jeszcze wylizuje michę...
Z tym, że może to nie jest gorzkie.

Uuu...rybka, fosforek...niedasie. Zastanawiam się na kuleczkami ciasta z mąki. Dziś udało się podzielić tą tabletę bez rozproszkowania. Cud, mam jeszcze trzy ćwiartki.
O dziewiąta jest, zaraz będe mieć tylko dwie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 10, 2009 20:33

PcimOlki pisze:
inatheblue pisze:Moja w puszce tuńczykowej gourmeta zjadłaby nawet cyjanek. Pokruszone tabletki anty łyka bez zmrużenia oka. Galareta lepi się do proszku, kota jeszcze wylizuje michę...
Z tym, że może to nie jest gorzkie.

Uuu...rybka, fosforek...niedasie. Zastanawiam się na kuleczkami ciasta z mąki. Dziś udało się podzielić tą tabletę bez rozproszkowania. Cud, mam jeszcze trzy ćwiartki.
O dziewiąta jest, zaraz będe mieć tylko dwie.

A może jednak...?
Wbrew potocznym wyobrażeniom niektóre rybki mają mniej fosforu niż taka na przykład wołowinka. A już kurczaczek - ten to dopiero jest nafosforanowany :wink:
Polecam uwadze (dla przykładu):
http://www.jedzdobrze.pl/tabele/produkt ... zuk_swiezy
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt lip 10, 2009 20:51

Ja dzielone tabletki albo rozsypywane z kapsulek podaje w platku mięsa albo w serku topionym.
Kroje mięso jak najcieniej sie da tak jak sie kroi np płatki łososia. Taki platek dizele na takie kawałki, żeby było na raz do pychalka. Jednym końcem kawałka zbieram okruszki i zwijam. Treeba tak pokroic mieso, żeby zbierac lek węższym kawałkiem. Chodzi o to, żeby lek nie był na bokach.
A serek topiony robie tak, ze rozpłaszczam i też wbijam w pewnym sensie lek. Potem zwijam i robie kulkę. Tak, żeby lek nie wystawal. Taka kulka też fajnie wchodzi a można zebrac wszystkie okruszki.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 10, 2009 21:21

pixie65 pisze:
PcimOlki pisze:
inatheblue pisze:Moja w puszce tuńczykowej gourmeta zjadłaby nawet cyjanek. Pokruszone tabletki anty łyka bez zmrużenia oka. Galareta lepi się do proszku, kota jeszcze wylizuje michę...
Z tym, że może to nie jest gorzkie.

Uuu...rybka, fosforek...niedasie. Zastanawiam się na kuleczkami ciasta z mąki. Dziś udało się podzielić tą tabletę bez rozproszkowania. Cud, mam jeszcze trzy ćwiartki.
O dziewiąta jest, zaraz będe mieć tylko dwie.

A może jednak...?
Wbrew potocznym wyobrażeniom niektóre rybki mają mniej fosforu niż taka na przykład wołowinka. A już kurczaczek - ten to dopiero jest nafosforanowany :wink:
Polecam uwadze (dla przykładu):
http://www.jedzdobrze.pl/tabele/produkt ... zuk_swiezy

To jest fragment tablicy Mendelejewa zawartej w rybce. Żeby go do czegokolwiek wykorzystać, trzeba by wiedzieć jak te pierwiastki będą przyswajane, bo raczej nie proporcjonalnie.
Ponadto widzę niebezpieczeństwo rozmyślenia się konsumenta w połowie konsumpcji, co znowu skutkuje problemem właściwej dawki.
Transfer przy pomocy tuńczyka jest fajny w przypadkach kotów wyjątkowo ...hmm...niedostępnych i jest niejako alternatywą dla bezpośredniego wrzutu.
Ja wrzut bezpośredni mam opanowany - szukam metody scalania tabletki w jedną jedność. Tę jedność umieszczę w miejscu właściwym, byle pozostała jednością przez czas wrzutu i jeszcze chwilę. Serek topiony nawet ok, ale lepsze byłoby coś jeszcze mniej płynne. Na pewno jest coś takiego w praktyce kuchennej, ale nie wiem co. Cukier roztopiony w charakterze lepiszcza byłby dobry, ale temperatura jest nie do przyjęcia. Coś takiego jak roztopiony cukier, ale bez grzania.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 10, 2009 21:43

Gęsty mniodzio może?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 10, 2009 21:51

PcimOlki pisze:Ja wrzut bezpośredni mam opanowany - szukam metody scalania tabletki w jedną jedność. Tę jedność umieszczę w miejscu właściwym, byle pozostała jednością przez czas wrzutu i jeszcze chwilę. Serek topiony nawet ok, ale lepsze byłoby coś jeszcze mniej płynne.

Jakiś czas temu dostałam w lecznicy takie cudo firmy Bayer.
Nazywało się toto EasyTabs albo podobnie i było specyficzną masą plastyczną o wybitnie zachęcającym (koty) zapachu.
Przypominało z wyglądu brunatną plastelinę i tak też się zachowywało - można było w toto zawinąć każdą śmierdzącą tabletkę lub jej kawałek bez ryzyka wypadnięcia medykamentu w trakcie aplikacji :wink:

http://www.vetcontact.com/de/art.php?a=2941&t
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Lukrecja14 i 236 gości