Tak, wysuszone człony kociego tasiemca wyglądają jak... takie maleńkie, ciemne ziarenka. Człony "żywe" są koloru białego i o rozmiarze tak ok. 5mm.
Tych wysuszonych członów jest zazwyczaj b. dużo w miejscu, gdzie kotek śpi.
Wyleczyłam kotka skutecznie Pratelem, podając go w odstępach 2-tygodniowych.
Jednak zastanawia mnie to, że tak skutecznie udaje się Wam podawać kotom tabletki poprzez "przemycenie" ich w mięsku. Nigdy mi się to nie udało, gdyż koty mają niesamowicie wyostrzony węch i smak, a przy tym maleńki "pysio" i nigdy nie łykają kąsków jak psy, ale wszystko dokładnie gryzą. Przypadkową tabletkę zawsze wypluwają. Weterynarz wkłada im tabletkę b. głęboko, a one w stresie jakoś ją połykają. Ja natomiast radzę sobie w inny sposób - rozkruszam ją b. dokładnie, rozrabiam w b. małej ilości wody - wciągam do strzykawki (bez igły oczywiście
) - i zaczynam walkę przy pomocy drugiej osoby. Ona kota trzyma, a ja wkładam do pysia strzykawę i wlewam zawartość do gardełka. Odpowiedni "osprzęt" w postaci grubych rękawic jest wskazany. Podawanie tabletek kotom wymaga nie lada sprytu i jeśli akcja kończy się powodzeniem - to w nagrodę ja i mój pomocnik zjadamy czekoladę
.
P.S. Mam 3 koty