Strona 1 z 3

dlaczego one sikaja?akcja "siurek"jak zlapac kocie

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 15:12
przez Samefusy
no i mamy problemik...zaczely podsikiwac moja kolderke....to juz nie pierwszy raz...wiem ze raz siknela zuzia bo ja przylapałam....ale moze sikaja oboje??no i niestety chyba beda skazane na spanie w przedpokoju...tylko dlaczego siknely????
sa zdrowe,nie ma obcych zapachow...sa najedzone,maja czysta qwete..juz sama nie wiem???macie jakies pomysly???
bardzo lubie z nimi spac...a tak..hmmm obawiam sie ze moj maz juz nie zniesie kolejengo siku...
czy to mozliwe ze znacza mnie na wzajem bo sa zazdrosne??

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 15:20
przez becik
A w jakim sa wieku?
może zaczynają dojrzewać i po prostu znacza teren.
U nas przed i w czasie rujki teren znaczyła kotka, pomogla sterylka.

Bardzo często siurała mi na pościel zamiast do kuwety :roll:

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 15:23
przez Samefusy
no Kłaczek idzie na ciecie jajeczek ok lutego a zuzia ma dopiero 3 mc....
moze to to....

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 15:28
przez becik
Samefusy pisze:no Kłaczek idzie na ciecie jajeczek ok lutego a zuzia ma dopiero 3 mc....
moze to to....


Kotka ma 3 miesiące?
to na pewno nie ma to nic wspólnego z dojrzwniem, za mala jest jeszcze.

A załatwia się tez do kuwety? czy jej unika?
Ja przede wszystkim złapalabym siku, zeby wykluczyć problemy zdrowotne - tak na wszelki wypadek (badanie kosztuje ok 7 -8 zł).

Jeśli zalatwiają się do wspólnej kuwety, malej może przeszkadzać -kocury dojrzewając zmieniają "woń" moczu.

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 15:31
przez becik
I masz piękne koty :love:

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 15:33
przez Samefusy
oh dziekujemy,oboje zalatwiaja sie do jednej qwetki i nigdy nie bylo z tym klopotow, przyznam tez za jak na razie to te jego siki nie sa jakies bardzo wonne... i jak na razie to nie podsmierduja tym wlasciwym kocim smrodkiem znacznikiem..a wiem ze sa zdrowe.

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 15:40
przez becik
Moze postaw druga kuwetkę (wystarczy prostokątna miska ze żwirkiem) tak na próbę chociaż.

A nóż pomoże, czego zyczę, bo pamiętam jak mnie to tez załamywało :roll:
Z tym, że moja miala wtedy z 6 miesięcy, jak się zaczęło znaczenie.

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 15:40
przez Macda
Radziłabym jednak złapaniu sioośków i przebadanie.
Głównie pod względem zapalenia pęcherza i obecności kryształów.

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 15:58
przez Samefusy
no dobra,zlapac siuski,tylko jak to zrobic/????
zuzia ostatnio brala antybiotyki na koci katar,a z tego co wyczytalam to to tez dziala na zapalenie pecherza...
i jak ja mam zlapac te siuski???mam caly dzien za nimi biegac z butelka????i co???i z q wety podnosic i lapac???jakos brak mi wyobrazni....

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 16:00
przez Macda
Przeszukaj forum ( :arrow: http://forum.miau.pl/search.php ) - było kilka wątków na temat łapania sioośków :D

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 17:34
przez Archiesa
Jak zlapac?
- wyparzyc pudeleczko na siurki,
- bacznie oserwowac delkwentow,
- dopasc onego w trakcie zblizania sie do kuwetki lub do lozka,
- podniesc ogonek, gdy ony juz szykuje sie do startu,
- podstawic warzache lub opakowanie do siurkow,
- oddac siurki do badalni maksymalnie w ciagu 3-4 godzin (najlepiej do ludzkiej, bo tam jest najtaniej - okolo 7-8 zl za badanie)
- poprosic o badanie ogolne plus osady, jesli beda bakterie do poprosic dodatkowo o posiew

Powodzenia!

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 18:13
przez Samefusy
znaczy ze moge oddac siuski do badania do przychodnii dla ludzi?????i co mam tam powiedziec???ze to kocie????,bo ja mieszkam aktualnie w bardzo malutkim miasteczku....i tak wlasnie nie bardzo mam gdzie isc...hmmmm.
znaczy bede czatowac na siuskańca...hahahhaa :twisted:

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 18:19
przez Anka
U mojej Szarotki sikanie w dziwnych miejscach jest spowodowane, jak się okazało, wadą rozwojową pęcherza (poza tym nerki ma też nie takie) - ma za mały pęcherz i za szerokie ujście cewki moczowej. Sika częściej niż inne koty. I chociaż wygląda na to, że czuje, kiedy będzie sikać, to jakoś się jej psychicznie pomieszało i sika w dziwnych miejscach (na kołdrę, bywa, też). Oczywiście u Zuzi to nie musi być to, ale wet coś mi mówił, że wady rozwojowe pęcherza zdarzają się. U Szarotki wykryliśmy to badaniem USG.
W każdym razie, tak czy inaczej, warto zrobić badania żeby wykluczyć poza behawioralne przyczyny sikania.

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 18:21
przez Archiesa
Samefusy pisze:znaczy ze moge oddac siuski do badania do przychodnii dla ludzi?????i co mam tam powiedziec???ze to kocie????,bo ja mieszkam aktualnie w bardzo malutkim miasteczku....i tak wlasnie nie bardzo mam gdzie isc...hmmmm.
znaczy bede czatowac na siuskańca...hahahhaa :twisted:

Dokladnie! mozesz i nikt ci tego nie zabroni! Malo tego, na ogol pani w okienku staje sie wowczas bardziej ludzka. Powiedz tylko, ze nie masz gdzie ich zaniesc, a przeciez siurki to siurki :D
Gdy zanioslam siurki do duzej lecznicy w Poznaniu to zaplacilam 30 zl (bylam zmuszona, bo to byl wieczor - okazalo sie pozniej, ze to bylo bezsensu, bo i tak zbadali siczki rano), a pozniej zanioslam do ludzkiej i zaplacilam 8 zl (bez gadania i zadnych zlosliwosci, badanie bylo bardzo dokladne)

Powodzenia w akcji "Siurek" :wink:

PostNapisane: Nie sty 02, 2005 18:41
przez Samefusy
w takim razie jutro udaje sie na poszukiwania jakiegos laboratorium...i bede czatowac na siusiaki moje dwa...moze im podstawie jakies plastikowe pudeleczko pod siki...hmmm czy cos tam...no pomysle...zobaczymy jak tu bede sie dziwic jak zaniose siki kota do badania :-D hahhahah
a na dodtatek zuzia jeszcze nie ma zadnego szczepienia,mamy ja do miesiaca,wzielismy ze schroniska,i bidulak przechodzila najpierw kwarantanne,pozniej walczylam u niej z tasiemcem a w piatek zakonczylam leczenie antybiotykiem kociego katarku..i juz sama nie wiem kiedy ja moge zaszczepic,postaram sie w tym tygodniu...moze we wtorek.
a do tego jeszcze te siki....tez jakos we wtorek postaram sie je zlapac i zaniesc...
my to sie mamy z tymi kotami :-D