Samiusienka prawda! Nasze kociaszcza nie pozwalaja nam o sobie zapomniec: a to siurki (krysztalki), a to klaki, a to kupalki (krewka), a to kichanie (bo za sucho), a to oczka (walka o przetrwanie), a to choineczka (fajna jest ta ziemia w doniczce), a to zdemolowany skrzydlokwiat (atakuj, atakuj), a to (wlasnie w tej chwili) picie mrozonej kawki przez rurke (super zabawa )
Zdaj nam relacje z ubawienia pan w przychodni!