Ruja????

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 06, 2002 21:18

:oops: :oops: :oops: :roll: :roll: :roll: :oops: :oops: :oops: :cry: :cry: :cry: :oops: :oops: :oops:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro mar 06, 2002 21:19

Witch no to zatrudnij sie w najblizszym czasie na dopieszczacza i zobacz co bedzie :-)
Z wetem tez pogadaj (czy mama), niech nie ma za dobrze ;-)
Moze cos wymysli :-)
Moje obie spia. Czarna na fotelu u Slawka a Biala w przedpokoju na polce od drapaczka :-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84835
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro mar 06, 2002 21:21

Wczoraj w TV był film 'Biały kot, czarny kot' Kusturicy :D
A Mamoniową jutro zapieszcze na smierć :oops: :roll: :lol:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro mar 06, 2002 21:31

no to ja się wystraszyłam ... bo jeśli Luksus po kastracji ...
... Lalusia nie dostała Provery ... a teraz ma zaburzenia hormonalne ..., oj ale wet wykluczył ciążę ...
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 07, 2002 9:38

Dzisiaj juz jest lepiej :D Darła pyska, wydaje z siebie te świergoczące odgłosy, ale juz nie pełza, ni wywraca się itp. Siedzi na piecu i tylko czeka na pieszczoszki :D
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 07, 2002 9:52

Lalusia tez się dziś wydzierała ...
rozmawiały ze sobą na odległość, ?????????
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 07, 2002 9:55

Ciekawe co chciały powiedzieć :roll: Mamoniowa tak sie darła, że w Toruniu można ja było usłyszeć :lol:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 07, 2002 13:11

Czy mi się gdzieś nie obiło o ucho, że po sterylizacji jakiś inny organ może przejąć czasem produkcję hormonów...? Nie pamiętam więcej, ani gdzie to mogłam wyczytać... :roll:

Hana

 
Posty: 10106
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw mar 07, 2002 13:49

Słyszałam, że u kocurków po kastracji jest to możliwe. Chodzi chyba o nadnercza, które przejmuja produkcje testosteronu.
A Mamoniowa dzisiaj juz zachowuje sie w normie czyli owszem krzyczy niemiłosiernie, jak zajmuje się czymś innym lub innym kotem, ale to zwykła zazdrość. Dziwne... Może to, że wczoraj zrobiło się tak ciepło 8O
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 07, 2002 14:38

Ja własnie też słyszałam ze u kocórów szyszynka coś tam cos przejmuje role i dorosłych kotów podono nie ma sensu kastrowac i dlatego się zastanawiałam nad sensem kastrowania Maxia
Lora oraz
Lucilla Obrazek & Maximus Obrazek "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."

Lora

 
Posty: 7552
Od: Wto lut 05, 2002 10:35
Lokalizacja: Kraków- Nowa Huta

Post » Czw mar 07, 2002 14:50

Doszukałam się!
Była dyskusja na forum koty.pl - wątek "Sterylizacja niepelna - wiadomosci ze swiata", link:
http://www.koty.pl/forum/foroom_w.cgi?n=main&s=t&nr=20&usr=&p=&r=284214.5876300.2109375*11*2001*

Blue 09.11.2001 22:56 pisze:Zeby bylo jeszcze mniej rozowo to ja dodam od siebie, ze czasem po kastracji kotki niewielkie gruczoly - nadnercza przejmuja role usunietych jajnikow - i mamy ruje jak sie patrzy ;). Po prostu zaczynaja produkowac hormony plciowe, choc normalnie produkuja cos zupelnie innego. Jednakze gdy zabraknie jajnikow - w niektorych przypadkach - organizm po prostu znajduje ich zastepstwo. Co prawda tylko pozorne, bo przeciez kotka jest nadal zupelnie bezplodna, ale ruje przechodzi ze wszelkimi atrakcjami...
Niestety, wtedy pozostaje juz tylko znoszenie w milczeniu tych niby - ruji albo podawanie srodkow hormonalnych - poniewaz nadnercza sa zbyt waznymi gruczolami by mozna wogole bylo myslec o ich usunieciu.

Hana

 
Posty: 10106
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw mar 07, 2002 14:58

Mówiłam! Nadnercza pierońskie :evil: Przekichane...
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 07, 2002 15:00

A nie mozna kocie zrobic normalnych badan hormonalnych, zeby to wiedziec na pewno???

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw mar 07, 2002 15:01

Ale właśnie wróciła moja ciotka od weta i Estraven miał racje z ta resztką jajnika tylko to chyba nie odrasta. Po prostu robi zamieszanie i jakby ta pozorna ruja trwała dłuzej to trzeba dac tabletkę. Ta Mamoniowa to niezły numer :wink:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt mar 08, 2002 12:26

Oj chyba nie obejdzie się bez tabletki :roll: Mamoniowa świruje na całego :(
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szeska i 292 gości