Sterylizacja kotki

[Martini1989]

Hej. Mam dwie kotki 6 miesięczne. Odnośnie sterylizacji dzwoniłam do weta i zaleca operację ok 7 lub 8 miesiąca. Raczej po rujce, jeśli będzie odczekać 2 tyg.
Jak było u Was? Bo wiadomo co wet to inne spostrzeżenia . Pozdrawiam

[mimbla64]

Jak mam zdrową sześciomiesięczną kotkę, która już jest po wymianie zębów, do tego odrobaczona i zaszczepiona, to nie czekam na rujkę, ale kastruję.
Zgodnie z badaniami kastracja przed rujką zmniejsza ryzyko raka sutka.
Rujka to prawie zawsze konieczność wyciszania kotki, bo w domu trudno znieść taką rujkującą koteczkę, więc trzeba hormony podać, żeby przerwać.
Do tego kotka może zacząć posikiwać.
No i moje osobiste doświadczenie, że młodsze koteczki znacznie lepiej znoszą kastrację.
Radzę poszukać weta, który kastruje przed rujką i nie zwlekać.

[Jarka]

Ja również jestem zwolenniczką kastrowania kotek przed pierwszą rują. Nie ma na co czekać.

[ita79]

Ja jestem absolutną przeciwniczką czekania powyżej 6 miesiąca (kastruję między 5 a 6 ) , na ruję i na komplikacje z tym związane . To nie wet będzie się męczył tym co się wydarzy jak zaczekasz , a Ty i przede wszystkim kotka. Ruja permanentna (i nie działające na jej zatrzymanie sztuczne niebezpieczne hormony) , zasikiwanie domu, agresja- to ciągle słyszę od ludzi, którzy posłuchali takich weterynarzy (późniejsza kastracja nie zawsze agresję czy zasikiwanie wycofa, chcesz ryzykować do końca życia wpadki na łóżko, lub rzucanie się na nogi właściciela z pazurami? ) . Oczywiście standardowo może włączyć się wycie całymi dniami, próby ucieczek - często udane. Po co to ... kiedy masa kotek jest kastrowana właśnie przed pierwszą rują i nigdy nie spotkałam potwierdzonego przypadku jakichkolwiek skutków ubocznych w takich przypadkach. Wykastruj obie na raz jak najszybciej i po problemie.

[Martini1989]

Czy ktoś z Was miał podobny problem. , mianowicie moje dwie kotki są już wysterylizowane ,ale miłość siostrzana się skończyła . Po przyjeździe do domu syczą na siebie , nie chcą obok siebie przebywać , jedna jest w kuchni druga w pokoju . Czy po czasie może wszystko wrócić do normy ? Są mega WKU.... Na kubraczki i pewnie ranka boli, od sterylki minęło 24h

[jolabuk5]

Obie jeszcze "pachną" wetem i pewnie dlatego tak na siebie reagują. Powinno im to minąc za jakis czas, jak znowu będą pachniały kotem. Kubraczki też nie poprawiają samopoczucia, po zdjęciu nastrój się poprawi.

[ita79]

To jest normalne, ból, ubranka, nowe nie rozpoznawalne zapachy przyniesione z gabinetu. Rozbierz je ,tylko uważnie obserwuj czy nie chwytają szwów zębami by zerwać , lizać mogą, zwykle nie robią tego nadmiernie i liżą raczej brzuszek po całości niż samą ranę. Nie pozwól im do siebie za bardzo podchodzić, ale nie izoluj broń boże, bo jeszcze bardziej się "zapomną" . Póki syczą , warczą, uciekają, jest ok. Ważne by jedna na drugą się nie rzucała i nie gryzła. Zostaw je w spokoju, doglądaj i pilnuj czy jedzą . Jeśli któraś przestanie podejmować pokarm np przez dobę to może być znak że stan zapalny się rozwija