Wrzodziejące zapalenie jamy ustnej

Wracam z nowym problemem , zapalenie jamy ustnej
Kot obecnie ma 2 lata. W poprzednim wątku pisałam o naszych zmaganiach z biegunka. To już za nami ostatecznie okazało się że wszystkie problemy powodowała niewyleczona giardioza.
Obecnie
Od kiedy pamiętam kotu lekko puchła dolna warga jak stan się zaostrzal to psikalam vet protektor i znikało na kilka tygodni..po czym wracało i tak w koło.
Na początku lipca zobaczyłam że w kąciku zrobił mu się duży brzydko stan zapalny ..więc natychmiast do weta. Kot dostał steryd do sikania na zmianę. Wynik cytologii " zapalenie neutrofilowe z infekcja bakteryjną" Po sterydzie wszystko ładnie się wyleczyło. Podejrzewaliśmy że mogło być spowodowane alergia pokarmowa (na trzy tygodnie odstawiłam wszystko została tylko karma Gussto dzik) albo dużą ilością kamienia nazębnego które miał kot.
Po trzech tygodniach kontrola, zmiana na wardze wyleczona ale za to na tylniej ścianie gardła masywny bolący stan zapalny. Z wetem uznaliśmy że winne są zęby więc został usunięty kamień nazębny + kilka mocno stłoczonych zębów. Wynik histopatologiczny tylniej zmiany
PROTOKÓŁ BADANIA HISTOPATOLOGICZNEGO
Rozpoznanie patomorfologiczne Nabłonek pokrywający objęty nieregularną proliferacją, egzocytozą limfocytami, neutrofilami, zmiennego stopnia owrzodzeniem z gromadzeniem skupisk bakterii. W błonie śluzowej obecne masywne nacieki plazmocytów, obecne komórki Motta, mniej licznych limfocytów, zmiennie licznych neutrofili i makrofagów (obecne komórki olbrzymie wielojądrzaste). Naciekowi zapalnemu towarzyszy rozplem dobrze unaczynionej tkanki łącznej. Rozpoznanie: masywne plazmocytarne zapalenie błony śluzowej jamy ustnej z owrzodzeniem i infekcją bakteryjną Komentarz: plazmocytarne zapalenie błony śluzowej jamy ustnej jest zapaleniem przewlekłym. Może mieć charakter idiopatyczny lub podłoże immunologiczne. Może mu towarzyszyć podwyższony poziom gamma globulin w surowicy. Może być związane z przewlekłą infekcją bakteryjną jamy ustnej, infekcją kaliciwirusem, FeLV lub FIV.
Po usunięciu kamienia i antybiotykoterapii zmiana zniknęła.
Założyliśmy że problemy powoduje płytka nazebna więc na stałe wprowadziłam vet protektor + mycie zębów.
Z myciem zębów doczekałam ok 10 dni od zabiegu i zaczęłam robić to codziennie ale przyznaję się że nieudolnie mi to idzie. Mam wrażenie że zamiast lekko wsunąć palec pod wargę to ja mu ta wargę dociskam do zębów i tym "szoruje" . 4 dnia takiego mycia wyczułam duża gule pod palcem. Okazało się że ma znowu zapalenie na wardze, poprzednio było po lewej stronie teraz zrobiło się po prawej. Znowu do weta.
Gardło czyste ale zmiana na wardze spora, dostał steryd doustnie i jest poprawa. Dziąsła i zęby wyglądają ładnie , brak płytki i śladów zaczerwienienia. Na tygodniu znowu idę sprawdzić czy nie trzeba jednak dodatkowo dołożyć antybiotyki
Pomysły na taki stan rzeczy są dwa
- to jednak ciągle zęby, rozwiązanie: usuwamy wszystko prócz kłów
- alergia pokarmowa
Nie chcę mu usuwać tych zębów , boję się że to nie to. Już mieliśmy diagnoze choroby Adisona (w poprzednim wątku) i się okazało że to nie to. Na razie zastanawiamy się nad alergia.
Co kot je
Od kwietnia Gussto dzik
Od maja Wiejska zagroda dwa smaki "kurczak + kaczka" " jagnięcina + kryl".
Od razu mówię że jego podstawowym jedzeniem jest karma mokra, sucha tom tylko przekąska która podgryza
+ Od zawsze przekąska (w malutkich ilościach ale jednak codziennie) CatStick "kurczak + kocia trawa"
Wcześniej jadł: podstawa to karma Gussto i smakach (co parę miesięcy zmiana) kurczak, cielęcina, wołowina i z czasów biegunki gastro intestional + jako dodatek thirve premium Plus kurczak + CatStick
Więc mi wyszło że całe życie je kurczaka
A nowością od kwietnia jest dzik , kaczka i jagnięcina
Odstawiłam mu na razie wszystko i przeszłam na cielęcinę
Ma ktoś doświadczenie z czymś takim? Jest szansa że to alergia czy jednak zęby?
Kot obecnie ma 2 lata. W poprzednim wątku pisałam o naszych zmaganiach z biegunka. To już za nami ostatecznie okazało się że wszystkie problemy powodowała niewyleczona giardioza.
Obecnie
Od kiedy pamiętam kotu lekko puchła dolna warga jak stan się zaostrzal to psikalam vet protektor i znikało na kilka tygodni..po czym wracało i tak w koło.
Na początku lipca zobaczyłam że w kąciku zrobił mu się duży brzydko stan zapalny ..więc natychmiast do weta. Kot dostał steryd do sikania na zmianę. Wynik cytologii " zapalenie neutrofilowe z infekcja bakteryjną" Po sterydzie wszystko ładnie się wyleczyło. Podejrzewaliśmy że mogło być spowodowane alergia pokarmowa (na trzy tygodnie odstawiłam wszystko została tylko karma Gussto dzik) albo dużą ilością kamienia nazębnego które miał kot.
Po trzech tygodniach kontrola, zmiana na wardze wyleczona ale za to na tylniej ścianie gardła masywny bolący stan zapalny. Z wetem uznaliśmy że winne są zęby więc został usunięty kamień nazębny + kilka mocno stłoczonych zębów. Wynik histopatologiczny tylniej zmiany
PROTOKÓŁ BADANIA HISTOPATOLOGICZNEGO
Rozpoznanie patomorfologiczne Nabłonek pokrywający objęty nieregularną proliferacją, egzocytozą limfocytami, neutrofilami, zmiennego stopnia owrzodzeniem z gromadzeniem skupisk bakterii. W błonie śluzowej obecne masywne nacieki plazmocytów, obecne komórki Motta, mniej licznych limfocytów, zmiennie licznych neutrofili i makrofagów (obecne komórki olbrzymie wielojądrzaste). Naciekowi zapalnemu towarzyszy rozplem dobrze unaczynionej tkanki łącznej. Rozpoznanie: masywne plazmocytarne zapalenie błony śluzowej jamy ustnej z owrzodzeniem i infekcją bakteryjną Komentarz: plazmocytarne zapalenie błony śluzowej jamy ustnej jest zapaleniem przewlekłym. Może mieć charakter idiopatyczny lub podłoże immunologiczne. Może mu towarzyszyć podwyższony poziom gamma globulin w surowicy. Może być związane z przewlekłą infekcją bakteryjną jamy ustnej, infekcją kaliciwirusem, FeLV lub FIV.
Po usunięciu kamienia i antybiotykoterapii zmiana zniknęła.
Założyliśmy że problemy powoduje płytka nazebna więc na stałe wprowadziłam vet protektor + mycie zębów.
Z myciem zębów doczekałam ok 10 dni od zabiegu i zaczęłam robić to codziennie ale przyznaję się że nieudolnie mi to idzie. Mam wrażenie że zamiast lekko wsunąć palec pod wargę to ja mu ta wargę dociskam do zębów i tym "szoruje" . 4 dnia takiego mycia wyczułam duża gule pod palcem. Okazało się że ma znowu zapalenie na wardze, poprzednio było po lewej stronie teraz zrobiło się po prawej. Znowu do weta.
Gardło czyste ale zmiana na wardze spora, dostał steryd doustnie i jest poprawa. Dziąsła i zęby wyglądają ładnie , brak płytki i śladów zaczerwienienia. Na tygodniu znowu idę sprawdzić czy nie trzeba jednak dodatkowo dołożyć antybiotyki
Pomysły na taki stan rzeczy są dwa
- to jednak ciągle zęby, rozwiązanie: usuwamy wszystko prócz kłów
- alergia pokarmowa
Nie chcę mu usuwać tych zębów , boję się że to nie to. Już mieliśmy diagnoze choroby Adisona (w poprzednim wątku) i się okazało że to nie to. Na razie zastanawiamy się nad alergia.
Co kot je
Od kwietnia Gussto dzik
Od maja Wiejska zagroda dwa smaki "kurczak + kaczka" " jagnięcina + kryl".
Od razu mówię że jego podstawowym jedzeniem jest karma mokra, sucha tom tylko przekąska która podgryza
+ Od zawsze przekąska (w malutkich ilościach ale jednak codziennie) CatStick "kurczak + kocia trawa"
Wcześniej jadł: podstawa to karma Gussto i smakach (co parę miesięcy zmiana) kurczak, cielęcina, wołowina i z czasów biegunki gastro intestional + jako dodatek thirve premium Plus kurczak + CatStick
Więc mi wyszło że całe życie je kurczaka
A nowością od kwietnia jest dzik , kaczka i jagnięcina
Odstawiłam mu na razie wszystko i przeszłam na cielęcinę
Ma ktoś doświadczenie z czymś takim? Jest szansa że to alergia czy jednak zęby?