Nie udana sterylizacja a tabletki antykoncepcyjne

Witajcie,
Mam pewien problem z moją kocicą. Była na początku roku sterylizowana lecz prawdopodobnie zabieg nie udał się do końca i został kawałek jajnika (tak stwierdziła weterynarz). Wokół niej zaczęło się kręcić kilka kocurów (coś jak próby kopulacji) i wpadłem na pomysł żeby dać jej Provere, którą daje innym kotkom nie sterylizowanym. Daje jej ją od około 2-3 miesięcy. Co mam zrobić? Nie zaszkodzą jej te tabletki? Dawać czy nie?

Lepiej nie dawaj, bo wyprodukujesz raka sutka. Kotka nie zajdzie w ciążę - chyba że ta sterylka była oszukana. Najlepiej weź ją na usg. Może zobaczą ten kawałek jajnika i usuną. Bo takie ruje też nie są zdrowe.

To wyglądało jakby się broniła przez tymi zalotami, odganiała przybyłych kocurów. A co z kotkami którym podaje Provere (oczywiście nie sterylizowane) też jest możliwość skutków ubocznych?

Jest możliwość skutków ubocznych, a także nie ma pewności, czy żadna kotka nie zajdzie w ciążę - bo np. zwróciła tabletkę, albo ją wypluła. Najbezpieczniej jest wysterylizować wszystkie kotki.

A ile czasu te kocury się koło niej kręciły?

Sporo kotek po kastracji ma jeszcze taką jakby szczątkową ruję - albo pełnoobjawową - z raz czy dwa (bo u kotów nadnercza potrafią przejąć hormonalną rolę usuniętych jajników szczególnie gdy koło kotki kręci się płodny kocur). Potem się to wycisza.
Absolutnie niczym się tego nie blokuje.
W rzadkich przypadkach sprawa się nie uspokaja i wtedy rozważa się inne działania - w razie potrzeby oraz w zależności od sytuacji i tabletki i ewentualnie powtórne operacje, ale te drugie rzadko bo po prawidłowo wykonanej kastracji - lub jak inni mówią - sterylizacji, ale to kastracja jest chirurgicznym usunięciem gruczołów płciowych, gdy ruje sie utrzymują oznacza to najczęściej albo przejecie hormonalnej roli jajników przez nadnercza lub obecność w jamie brzusznej rozrzuconych zlepków komórek tworzących normalnie jajnik a u danej kotki czasem potrafią się ulokować poza nim, one są prawie nie do znalezienia tak naprawdę o ile nie tworzą dużego skupiska a hormony mogą tworzyć intensywnie. Wtedy rozważa się blokadę hormonalną (ciąży z tego nie będzie oczywiście ale zdrowotne powikłania mogą być plus potrafi to kotce dać w kość upierdliwością samych rui).

Jednak jest to wybór mniejszego zła - nie należy tego robić bez konieczności i nie dając kotce szans na samodzielne wyciszenie się.
W jakim ona jest wieku?

U mnie jest około 7 lat. A te kocury zaczęły się kręcić po około pół roku od sterylizacji. Najwyżej przestanę dawać jej tabletki i zobaczymy co będzie. Zacząłem jej podawać te tabletki, bo kocury wprowadzały niepokój, wyjadały jedzenie, obsikiwały wszystko, nawet dochodziło do walk między nimi (oczywiście wszystkie były "obce")

co masz wpisane w książeczce jako nazwę zabiegu ? To ta sama weterynarz go wykonała , która diagnozowała później ? Jeśli nie , skontaktuj się z poprzednim wetem i upewnij że zrobił faktycznie kastrację a nie np wyłącznie podwiązanie czy przecięcie .

Nie mam książeczki, była umówiona na sterylizację. Robiona była w sporej klinice, raczej dobre opinie. A ta druga weterynarz to bez badania powiedziała, że mogło zostać kawałek jajnika, bo miała już takie przypadki. Tylko dawno u niej byłem i nie dopytywałem o te tabletki czy można dawać.

no więc, sterylizacja to szeroko pojęte ubezpłodnienie. Podlega pod nią także to co wymieniłam czyli podwiązanie- wówczas masz taki efekt jakby nic nie zrobiono i tylko ewentualną szansę że w ciąże nie zajdzie (bez gwarancji) . Zadzwoń do tej kliniki podaj termin , nazwisko i zapytaj co zrobiono, dokładnie- zapytaj czy wycięta została macica. To ,że duża klinika nic nie znaczy. W moimi mieście wszyscy weterynarze kastrują porządnie poza właśnie największą kliniką, która to uznała, że pooszukuje ludzi , pójdzie na łatwiznę i skrzywdzi tym samym kotki/suczki zostawiając im macicę, albo wręcz właśnie nadal robiąc podwiązania (i tu uwaga, publicznie się do tego drugiego nie przyznają nawet, a wiem że robią)

Nie udana sterylizacja a tabletki antykoncepcyjne

Kto przegląda forum