Strona 1 z 1

Chora trzustka

PostNapisane: Nie lip 27, 2025 15:36
przez irissibirica
Cześć wszystkim,

We wtorek mój kot - samiec, wiek ok. 11-13 lat przestał jeść. Kilka tygodni temu stało się to samo, jednak spowodowane to było bólem zęba, który sam wypadł. (Kotek ma chore zęby, przez jego wagę (wtedy 11kg) weterynarz zdecydował się nie przeprowadzać zabiegu ze względu na ryzyko przy znieczuleniu)

Wieczorem jego zachowanie zaczęło się zmieniać, w środę rano zaczął przed nami uciekać, chować się, czego nigdy nie robił. Pojechaliśmy do weterynarza - zęby ok, gorączka, USG słabo widoczne ze względu na tłuszczyk, ale weterynarz stwierdził problem z trzustką. Zlecone badania krwi - w normie. Kotek dostał leki przeciwgorączkowe, przeciwwymiotne, przeciwbólowe i antybiotyk. Do domu dostaliśmy antybiotyk Cladaxxa i probiotyk.

Na następny dzień wróciliśmy i również otrzymał zastrzyki, tylko bez przeciwbólowego, temperatura zmalała. Po obydwu wizytach kot przychodził do domu i od razu brał się za jedzenie, był weselszy.

Od południa w piątek znowu brak apetytu, czasem trochę zjadł, raz antybiotyk trzeba było podawać strzykawką. Przestał chodzić całkiem do kuwety.

W sobotę podjechaliśmy do weterynarza, kotek dostał zastrzyk przeciwwymiotny (ze względu na widoczną ulgę po wizytach), leki rozkurczowe i Amylactiv oraz zastrzyk do domu. Jutro mamy przyjść, żeby został podłączony pod kroplówkę.

Kotek oddycha płytko i szybko, je ok. 30% tego co jadł wcześniej, raczej unika towarzystwa. Czy jest jakaś realna szansa na to, żeby mu pomóc?

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Nie lip 27, 2025 16:40
przez ita79
uśpij go zanim go zamęczycie, bo to co się czytam to jakaś paranoja i tylko się nad tym kotem znęcacie w weterynarzem. W takich rękach nie ma szans, więc lepiej skrócić od razu jego cierpienie

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Nie lip 27, 2025 16:54
przez Katarzynka01
Czy problemy z trzustką zostały potwierdzone badaniem specyficznej lipazy (w dedykowanym badaniu krwi albo testem fPL)?
Bardzo niepokojące jest to, co piszesz o oddychaniu. Czy było RTG? Bo takie objawy mogą świadczyć o zbieraniu się płynu w okolicach płuc lub serca. A to są kwestie bezpośrednio zagrażające życiu. Z Twojego opisu wynika, że sytuacja jest poważna i nie można tego lekceważyć.
Konieczne są kolejne badania o ile nie było ich wcześniej (tych o których napisałam).

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Nie lip 27, 2025 20:33
przez FuterNiemyty
Wrzuc wyniki, jakie badania byly - konkrety.
Dlaczego nie poszly p/bolowe przy podejrzeniu?
Rtg, usg, badanie serca, skoro plytki oddech?
Jaki ma kolor sluzowek?
Waga zwiazana z rasa kota, problemami zdrowotnymi, ze tak wysoko?

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Nie lip 27, 2025 21:03
przez Blue
FuterNiemyty pisze:Wrzuc wyniki, jakie badania byly - konkrety.


Dokładnie - najważniejsza sprawa - czy diagnoza była prawidłowa i na podstawie czego postawiona. Jaki lek przeciwgorączkowy dostał kot?
Jaka była ta gorączka? Ona nadal się utrzymuje?
Kot cały czas oddycha szybko i płytko? Czy ten objaw pojawił się teraz? To może być objaw silnego bólu, gorączki ale przede wszystkim duszności spowodowanych chorobą płuc, serca czy niedokrwistością.

Napisz dokładniejsze informacje - łącznie z wynikami krwi - łatwiej będzie ocenić czy leczenie jest prawidłowe, czy trzeba zbadać coś więcej etc.
Kocurek ma jeszcze jakieś objawy?
W jakim stanie są jego pozostałe zęby i dziąsła?
On jest szczepiony oraz miał możliwość zarazić się od jakiegoś kota wirusówką?
Piszesz że od piątku kot przestał chodzić do kuwety - był w niej? Załatwił się od tego czasu, wysikał??
Gdy kot kilka tygodni temu przestał jeść - ile czasu był bez jedzenia? Był dokarmiany, dostawał kroplówki z aminokwasami i glukozą etc?

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Nie lip 27, 2025 22:27
przez Blue
ita79 pisze:uśpij go zanim go zamęczycie, bo to co się czytam to jakaś paranoja i tylko się nad tym kotem znęcacie w weterynarzem. W takich rękach nie ma szans, więc lepiej skrócić od razu jego cierpienie


Znęcają się czym konkretnie?
Robiąc badania krwi i usg?
Czy podając kotu z gorączką lek przeciwgorączkowy?
Lub może podając lek przeciwbólowy kotu jawnie cierpiącemu i/lub z podejrzeniem zapalenia trzustki?
Tak się tylko pytam.

Oczywiście - możliwe że można zrobić coś inaczej, coś więcej (płynoterapia to podstawa przy podejrzeniu ostrego zapalenia trzustki, szybki oddech jest bardzo niepokojący ale nie wiem czy wet o nim wie oraz czy kot po prostu nie ma znowu gorączki - ale to koniecznie trzeba wyjaśnić bo może to być duszność spowodowana obrzękiem płuc np) etc - ale idziesz coraz bardziej po bandzie w wygłaszaniu swoich poglądów, nie mówiąc o tym że nawet nie interesują Cię szczegóły - bo i po co, komu one potrzebne. Twój komentarz niezwykle dużo pomógł temu kotu i jego opiekunce, prawda? Co miał na celu? Obrazić ją? Zdołować? Skłonić do tego żeby przestała do weta chodzić?

EDIT: Rozwinęłam trochę zakończenie mojego posta.

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Wto lip 29, 2025 1:05
przez katarzyna1207
ita79 pisze:uśpij go zanim go zamęczycie, bo to co się czytam to jakaś paranoja i tylko się nad tym kotem znęcacie w weterynarzem. W takich rękach nie ma szans, więc lepiej skrócić od razu jego cierpienie

????? 8O Uśpić bo??? Mój Pokerek, który wg całego konsylium wetów w klinice UP, po dwóch badaniach - gastroskopia , próbowania wszelkich możliwych leków - na koniec dostał również taką radę - uśpić, bo zostało mu maksymalnie dwa - trzy tygodnie życie (nie miał jesce roku wtedy). Z wynikami trzustki, które mogłyby zabić ze 3 koty - Fpl nieraz przekraczał 50... a wg wetów 20 to już zagrożenie życia ...

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Wto lip 29, 2025 12:22
przez Gosiagosia
katarzyna1207 pisze:
ita79 pisze:uśpij go zanim go zamęczycie, bo to co się czytam to jakaś paranoja i tylko się nad tym kotem znęcacie w weterynarzem. W takich rękach nie ma szans, więc lepiej skrócić od razu jego cierpienie

????? 8O Uśpić bo??? Mój Pokerek, który wg całego konsylium wetów w klinice UP, po dwóch badaniach - gastroskopia , próbowania wszelkich możliwych leków - na koniec dostał również taką radę - uśpić, bo zostało mu maksymalnie dwa - trzy tygodnie życie (nie miał jesce roku wtedy). Z wynikami trzustki, które mogłyby zabić ze 3 koty - Fpl nieraz przekraczał 50... a wg wetów 20 to już zagrożenie życia ...

Ja walczyłam z Pusią która miała ostre zapalenie trzustki i jelit parę miesięcy, stan był ciężki ale nie poddawaliśmy się i wygrałyśmy te bitwę i mam taką nadzieję że na długo.
Nie poddawaj się i walcz.
Pusia na początku brała Lypex przez 2 miesiące później digestexan.
Trzymam mocno kciuku :ok: :ok:

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Wto lip 29, 2025 16:56
przez ita79
nie chodzi mi o uśpienie z powodu chorej trzustki- o nie. Chodzi mi o kolejny raz podejście weterynarzy do diagnozy i leczenia . Właściciel sam niewiele może, więc nie bardzo jego wina. Jeśli zatem ma być to kolejna zabawa zdrowiem kota to lepiej dłużej go nie męczyć - w tym sensie pisałam (na wpół poważnie - bo póki cierpienie znośne to sama bym się nie odważyła)

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Śro lip 30, 2025 0:31
przez katarzyna1207
Gosiagosia pisze:
katarzyna1207 pisze:
ita79 pisze:uśpij go zanim go zamęczycie, bo to co się czytam to jakaś paranoja i tylko się nad tym kotem znęcacie w weterynarzem. W takich rękach nie ma szans, więc lepiej skrócić od razu jego cierpienie

????? 8O Uśpić bo??? Mój Pokerek, który wg całego konsylium wetów w klinice UP, po dwóch badaniach - gastroskopia , próbowania wszelkich możliwych leków - na koniec dostał również taką radę - uśpić, bo zostało mu maksymalnie dwa - trzy tygodnie życie (nie miał jesce roku wtedy). Z wynikami trzustki, które mogłyby zabić ze 3 koty - Fpl nieraz przekraczał 50... a wg wetów 20 to już zagrożenie życia ...

Ja walczyłam z Pusią która miała ostre zapalenie trzustki i jelit parę miesięcy, stan był ciężki ale nie poddawaliśmy się i wygrałyśmy te bitwę i mam taką nadzieję że na długo.
Nie poddawaj się i walcz.
Pusia na początku brała Lypex przez 2 miesiące później digestexan.
Trzymam mocno kciuku :ok: :ok:


nie dopisałam - Pokerek przeżył prawie 12 lat, czyli 11 od tej "rady" żeby go uśpić ...

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Śro lip 30, 2025 7:03
przez Blue
ita79 pisze:nie chodzi mi o uśpienie z powodu chorej trzustki- o nie. Chodzi mi o kolejny raz podejście weterynarzy do diagnozy i leczenia . Właściciel sam niewiele może, więc nie bardzo jego wina. Jeśli zatem ma być to kolejna zabawa zdrowiem kota to lepiej dłużej go nie męczyć - w tym sensie pisałam (na wpół poważnie - bo póki cierpienie znośne to sama bym się nie odważyła)


Ale jaka zabawa? :roll: Kot ma niespecyficzne objawy, wet zrobił usg, badania krwi, podał leki stosowne do samopoczucia (chyba że sadzisz że miał nie zbijać gorączki i nie podać leków przeciwbólowych? bo Ty tak uważasz?), opis wizyt był w poście bardzo okrojony, tak naprawdę nie wiesz co wyszło w badaniach, co dokładnie było podane - a Ty piszesz że właścicielka z wetem znęcają się nad kotem i mają go uśpić zanim go zamęczą?
Mając taką skłonność do pochopnych rad, sugerowania eutanazji (jak powiadasz w formie żartu - którego nijak nie widać w tonie tego co piszesz), obrażania ludzi o których nic nie wiesz - fascynują mnie Twoje oczekiwania w stosunku do innych. W sumie nie wiadomo jakie - bo ten kot miał od razu badania, podane leki, wet zdiagnozował problem z trzustką - całkiem prawdopodobny przy takich objawach - zawsze brak apetytu i w sumie dobre wyniki krwi oraz brak innej ewidentnej przyczyny to możliwość ostrego zapalenia trzustki, u kota otyłego tym bardziej. Kot jest kontrolowany przez weta, jest plan działania dalszy.
Na czym więc polega ta zabawa weta i właściciela zdrowiem kota która Twoim zdaniem zachodzi?

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Śro lip 30, 2025 8:27
przez Marzenia11
ita79 pisze:uśpij go zanim go zamęczycie, bo to co się czytam to jakaś paranoja i tylko się nad tym kotem znęcacie w weterynarzem. W takich rękach nie ma szans, więc lepiej skrócić od razu jego cierpienie

Chore.

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Śro lip 30, 2025 8:29
przez Marzenia11
ita79 pisze:nie chodzi mi o uśpienie z powodu chorej trzustki- o nie. Chodzi mi o kolejny raz podejście weterynarzy do diagnozy i leczenia . Właściciel sam niewiele może, więc nie bardzo jego wina. Jeśli zatem ma być to kolejna zabawa zdrowiem kota to lepiej dłużej go nie męczyć - w tym sensie pisałam (na wpół poważnie - bo póki cierpienie znośne to sama bym się nie odważyła)

jeszcze bardziej chore.

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Śro lip 30, 2025 8:30
przez Marzenia11
Zapalenie trzustki jest jedną z chorób ktore się leczy . wymaga dobrej diagnostyki. Jest to trudne leczenie, czasem trwajace długo, ale moze być skuteczne o czym wiem, bo leczyłam co najmniej dwa koty z zapalenia.

Re: Chora trzustka

PostNapisane: Pt sie 08, 2025 15:12
przez koszka
I co z kotkiem?