kurcze no..znalazlam dzis na futerku zuzi robala...taki zasuszony czlon tasiemca,a wlasciwie to wszytsko na to wskazuje...kilka dni temu taki sam znalazlam na lozku,wiec jestem pewna ze to tasiemiec..brrrry...
u kłaczka nic nie znalazlam...no ale myje jej dupke....wiec on tez pewnie chwycił....
panika totalna...no bo one ze mna spia...wiec i ten robal..a fuuu...trzeba sie poodrobaczac...co jest najlepsze na tasiemca?Vetminth?czy stronghold,dronal??bo nie jestem pewna ktory...a nie wiecie czy mozna je kupic w aptece??bo ja mam daleko do weta..kurcze..
zastanawiam sie czy dam rade sama sie nimi zajac?byly juz odrobaczane ale przez weta.