Cześć,
Przez ostatni miesiąc mieliśmy remont w domu. Ok dwa tygodnie temu kot zaczął czasami (co 2-3 dzień) sikać na nową podłogę. Pojechałam do weta po taki papierek/paseczek ze wskaźnikami do badania moczu - wyszło na nim pH 7, leukocyty ca. 500 i bilirubina ++, reszta bez odchyleń od normy. Następnego dnia zrobiliśmy badanie krwi (profil diagnostyczny rozszerzony) oraz moczu (badanie ogólne + posiew). Na wyniki posiewu wciąż czekamy. Morfologia i biochemia w normie. Wyniki badania moczu wrzucam tutaj:
https://zapodaj.net/plik-7vmqkhSA5C
I zastanawiam się co dalej. Wet nie zaproponował żadnego leczenia jak na razie tylko żeby zaczekać na wyniki posiewu i jeśli coś wyjdzie to antybiotyk. Czy według was to jest okay czy jednak powinniśmy dostać jakieś leki? Na razie ciężko z konsultacją u innego weta - chcę się umówić z kociakiem do naszej zaufanej weterynarz ale wiem, że termin wizyty będzie dopiero na poniedziałek lub później i mamy do niej aż 120km.