Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 13, 2025 17:28 Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

Mam kota, który w tym roku skończy 15 lat.
Od około 2 lat ma problemy z układem pokarmowym, objawy to wymioty, brak apetytu, czasami też rozwolnienie lub biegunka.
Kot jest bardzo lękowy od zawsze, wizyty lekarskie to koszmar, podawanie leków w domu jest możliwe, ale również sprawia, że kot czuje się potem jak na poligonie, wszystkie czynności wykonywane przy nim wbrew woli to dla niego wielki stres. Do tego stopnia, że jak jest konieczność zawiezienia go do lekarza to potem przez długi czas to pamięta i chowa się po kątach i boi, gdy szykujemy się do wyjścia np. do pracy i nigdzie go przecież nie zabieramy. Jednak on jakoś tak sobie to połączył, że szykowanie do wyjścia człowieka = wiezienie go do lekarza. Gdy widzi lek w strzykawce do podania do pyszczka też się chowa. W lecznicy jest agresywny i bardzo zestresowany. Jego lękowość jeszcze bardziej się wzmogła gdy zaczął mieć problemy zdrowotne i była konieczność częstych wizyt lekarskich.

Tak naprawdę nie mamy dalej diagnozy jeśli chodzi o jego problemy. Stan jest zmienny, potrafi być kilka miesięcy spokoju, kot wtedy normalnie je, nie wymiotuje, a potem nagle przychodzą wymioty, brak apetytu. W badaniu krwi wyszedł stan zapalny, biochemia wyszła w normie, miał robiony panel geriatryczny (pobieranie krwi to koszmar, kot w torbie iniekcyjnej, trzymany siłą śliniący się ze strachu) nie miał zrobionego usg ani rtg, nie da się tego zrobić bez uśpienia. Stosowaliśmy lek Gabapetin w celu uspokojenia, ale nie zadział.

Największy kryzys miał w październiku 2023 gdy wymiotał ogromną ilością żółci, nic nie jadł, miał straszną biegunkę, nadmiernie wokalizował, przez tydzień dostawał sterydy, antybiotyk, przeciwwymiotne, b12, kroplówki pod skórę i wrócił do normy.

Nie wiemy co robić, lekarz twierdzi, że to są jakieś problemy czynnościowe w układzie pokarmowym z uwagi, że problem trwa od dawna, że gdyby to był np. proces nowotworowy to już by nie żył albo był w bardzo złym stanie. Pod koniec kwietnia znów wymiotował dużą ilością żółci, miał mdłości. Dostał steryd, przeciwwymiotne i syrop Stomek do długoterminowego podawania. Wymioty ustały, ale znowu ma bardzo słaby i zmienny apetyt.
Jednocześnie nie widzę, żeby czuł się źle, przychodzi na mizianie, szuka kontaktu, śpi w pozycjach bardzo rozluźnionych, wyciągniętych. Podczas badań brzuch ma zawsze miękki, niebolesny. Rozważamy czy aktualnie jego brak apetytu nie jest powiązany ze stresem i nie jest to po prostu problem psychiczny.


Szukam porady co robić. Bardzo niepokoję się, że znowu słabo je. Dostał wczoraj maść na ucho pobudzającą apetyt, ale nawet to jest dla niego stresujące gdy widzi mnie z rękawiczką na ręce to ucieka.
Jest to naprawdę bardzo trudny kot jeśli chodzi o obsługę i niestety w ostatnim czasie to narosło. Wcześniej w ogóle nie chorował i żył sobie spokojnie na swoich kocich zasadach, nikt nie wchodził mu w drogę, niczego nie robił wbrew jego woli bo wiedzieliśmy jaki ma charakter, z nim nie można nic na siłę, niestety ostatnio było tego wiele.

Tylko co robić? Jak mu pomóc?

brendda

 
Posty: 18
Od: Nie maja 08, 2011 11:30

Post » Wto maja 13, 2025 18:34 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

Dla mnie pytanie zasadnicze - zawsze! to jak można "leczyć" jeśli się nie wie na co. Już lepiej odpuścić skoro się "nie da" zdiagnozować, i nie truć zwierzęcia. Zwłaszcza że nie wiecie czy sam by prędzej nie doszedł do siebie niż po tym "leczeniu". Coś się dzieje- może czymś się podtruwa co jakiś czas, może to nadmiar jakiejś konkretnej karmy powoduje objawy (większość karm to jest powolna trucizna, nie oszukujmy się - średnia półka nafaszerowana jest podrobami, które powinny być dopuszczalne tylko sporadycznie i w niewielkich ilościach) .

Pytanie zasadnicze, co ten kot jada?
Jakie rośliny macie w domu?
Czy kot ma dostęp do trawy?

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 868
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Wto maja 13, 2025 18:46 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

ita79 pisze:Dla mnie pytanie zasadnicze - zawsze! to jak można "leczyć" jeśli się nie wie na co. Już lepiej odpuścić skoro się "nie da" zdiagnozować, i nie truć zwierzęcia. Zwłaszcza że nie wiecie czy sam by prędzej nie doszedł do siebie niż po tym "leczeniu". Coś się dzieje- może czymś się podtruwa co jakiś czas, może to nadmiar jakiejś konkretnej karmy powoduje objawy (większość karm to jest powolna trucizna, nie oszukujmy się - średnia półka nafaszerowana jest podrobami, które powinny być dopuszczalne tylko sporadycznie i w niewielkich ilościach) .

Pytanie zasadnicze, co ten kot jada?
Jakie rośliny macie w domu?
Czy kot ma dostęp do trawy?


Leczony jest objawowo. Zostawić kota który wymiotuje i czekać aż samo przejdzie? No nie wiem, szczególnie, że wymioty są gwałtowne. Wiadomo, że jak raz zwymiotuje i potem zachowuje się normalnie to nigdzie go nie zabieram, ale jak traci apetyt i wymiotuje kilkukrotnie to nie mogę go tak zostawić.
W domu nie ma żadnych roślin. Trawy nigdy nie chciał, ale owies jest zawsze doniczce bo pozostałe koty skubią.

Koty jedzą puszki Wild Freedom, Mac's i Granatapet, czasami Animondę tacki indyk plus mięso indyka i wołowe.

brendda

 
Posty: 18
Od: Nie maja 08, 2011 11:30

Post » Wto maja 13, 2025 20:10 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

a miałaś może kiedyś tzw. jelitówkę , albo przytrułaś się śliwkami ? Biegniesz wówczas do lekarza ? Faszerujesz się czym popadnie? Bokujesz wymioty i biegunkę ? Jeśli tak- to bardzo źle robisz, bo wymioty , biegunka , czy do pewnego stopnia gorączka są naturalną obroną organizmu. Jeśli nie pozwolisz się dla organizmu oczyścić (czy przy gorączce zwalczać patogeny) to nie jest to pomocą a szkodzeniem. Owszem, można wówczas- jeśli proces oczyszczania trwa zbyt długo i intensywnie a kot sam nie pije podłączyć kroplówkę z elektrolitami (mi też wówczas przez gardło przechodzi tylko litorsal) , ale nie powinno się blokować naturalnych procesów (ZWŁASZCZA jeśli nie znamy podłoża problemu) . Jelitówka potrafi trwać ładnych kilka dni u ludzi, wówczas tylko latasz do ubikacji , to wymiotować, to za biegunką, osłabienie jest takie, że zemdleć można.. ale najlepiej to przeczekać cierpliwie , by nie zaszkodzić jeszcze bardziej.
Niestety ludzie zupełnie zapomnieli o naturalnych mechanizmach obrony i traktują zwierzęta (siebie często też) jak kompletnie bezbronne kaleki. Nadal jednak jesteśmy żywymi organizmami potrafiącymi walczyć znacznie lepiej z wieloma chorobami swoją odpornością niż przy pomocy na ślepo serwowanej pomocy weterynaryjnej/lekarskiej. Tylko pytam dlaczego ? Kolejne pokolenia przez to są już faktycznie tak ułomne, że zabija je zwykły katar- ot co :( . To jest właśnie największy problem rasowych kotów/psów. Z nimi leci się do weta z byle czym- a skutkiem jest upośledzanie odporności i słabość następnych pokoleń.

Skoro jedzenie fajne, roślin w domu nie ma , owies w razie czego ma... może to zatem cyklicznie nawracające zakłaczenie. Przytkane jelita (czy to kłakiem czy np guzem, albo przedmiotem ) też dadzą takie objawy

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 868
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Wto maja 13, 2025 20:45 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

Znam tego kota prawie 15 lat i naprawdę wiem kiedy trzeba lecieć do weta, a kiedy poradzi sobie sam. Wiem kiedy wymioty można przeczekać, a kiedy są aż tak wyczerpujące i intensywne, że same nie miną. Poza tym przedłużająca się głodówka akurat u kotów jest niebezpieczna, jeśli jeszcze dołożymy do tego jego wiek to łatwo o odwodnienie i jeszcze większe problemy. To jest kot z którym absolutnie nie lata się do lekarza z byle czym i dla "zabawy", 10 razy się zastanawiam zanim z nim pójdę bo wiem jak on to przeżywa.
To nie jest moje jedyne i pierwsze w życiu zwierzę. Cały czas się zastanawiam i rozważam co będzie dla niego lepsze i co robić. Chce dla niego komfortowej codzienności. Mam obawy co do narkozy, która jest niezbędna żeby zrobić mu resztę badań. Boję się po prostu.
W wymiotach nie ma sierści, od lat dostają wszystkie regularnie babkę płesznik i żaden z kotów nie problemów z zakłaczeniem.
Nie zarzucaj mi proszę, że zwariowałam i latam z kotem bo sobie coś ubzdurałam, widzę i wiem, że coś jest z nim nie tak, że to nie jest zwykła "jelitówka", która samoistnie minie po 4 dniach.

brendda

 
Posty: 18
Od: Nie maja 08, 2011 11:30

Post » Śro maja 14, 2025 7:00 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

Możesz wkleić wyniki badań jakie były ostatnio robione?
Takie nawracające, pozornie bez powodu, gwałtowne problemy jelitowe, wymioty, biegunki, złe samopoczucie, następnie ustępujące (całkowicie lub częściowo) na jakiś czas (szczególnie po kroplówkach i sterydach) i po nim znowu się pojawiające w różnym nasileniu bywają objawem choroby addisona, w takim przypadku każdy taki epizod to zagrożenie przejścia w przełom nadnerczowy i ryzyko śmierci gdy nie zna się diagnozy.
Jaki jest stosunek sodu do potasu w wynikach z czasu pogorszenia?
Co w ogóle w tych wynikach wychodzi? Trzustka była sprawdzana? Tarczyca?

Blue

 
Posty: 23884
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro maja 14, 2025 8:58 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

Blue pisze:Możesz wkleić wyniki badań jakie były ostatnio robione?
Takie nawracające, pozornie bez powodu, gwałtowne problemy jelitowe, wymioty, biegunki, złe samopoczucie, następnie ustępujące (całkowicie lub częściowo) na jakiś czas (szczególnie po kroplówkach i sterydach) i po nim znowu się pojawiające w różnym nasileniu bywają objawem choroby addisona, w takim przypadku każdy taki epizod to zagrożenie przejścia w przełom nadnerczowy i ryzyko śmierci gdy nie zna się diagnozy.
Jaki jest stosunek sodu do potasu w wynikach z czasu pogorszenia?
Co w ogóle w tych wynikach wychodzi? Trzustka była sprawdzana? Tarczyca?


Miał zrobiony panel geriatryczny, tarczyca też w nim jest. Wkleję wyniki, mam nadzieję, że mi się uda. Tak naprawdę najgorszą biegunkę to miał właśnie w październiki 2023, dosłownie woda, wielokrotnie w ciągu dnia, ale w takim natężeniu już nigdy nie wróciła. Teraz czasem wystąpi jakaś gorsza kupa, ale nie jest tak, że kot lata do kuwety co chwilę. Najgorsze są te wymioty i utrata apetytu, które co jakiś czas się pojawiają.
Obrazekhttps://zapodaj.net/plik-HHedVf3rmv

brendda

 
Posty: 18
Od: Nie maja 08, 2011 11:30

Post » Czw maja 15, 2025 11:49 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

Powiem tak - BARDZO niepokojacy jest stosunek albumin do globulin. Gdyby nie to że choroba trwa już dwa lata (o ile obecny epizod to ciąg dalszy tego co się dzieje tyle czasu) - to trzeba by brać poważnie pod uwagę suchego FIPa - tym bardziej że i bilirubina jest podwyższona i limfocyty obniżone i to bardzo.
Jesteś pewna że to co się dzieje teraz to to samo co się zdarzało wcześniej? Bo jeśli obecny problem trwający od kwietna może być jednak czymś innym, niezależnym od tego co się działo poprzednio, to koniecznie trzeba zrobić elektroforezę.
Suchy FIP miesiącami może przebiegać w postaci takiej jak opisujesz, nie powodując gwałtownego kryzysu. A te wyniki są niepokojące.

Blue

 
Posty: 23884
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw maja 15, 2025 12:22 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

Blue pisze:Powiem tak - BARDZO niepokojacy jest stosunek albumin do globulin. Gdyby nie to że choroba trwa już dwa lata (o ile obecny epizod to ciąg dalszy tego co się dzieje tyle czasu) - to trzeba by brać poważnie pod uwagę suchego FIPa - tym bardziej że i bilirubina jest podwyższona i limfocyty obniżone i to bardzo.
Jesteś pewna że to co się dzieje teraz to to samo co się zdarzało wcześniej? Bo jeśli obecny problem trwający od kwietna może być jednak czymś innym, niezależnym od tego co się działo poprzednio, to koniecznie trzeba zrobić elektroforezę.
Suchy FIP miesiącami może przebiegać w postaci takiej jak opisujesz, nie powodując gwałtownego kryzysu. A te wyniki są niepokojące.



Z tego co widzę to bilirubina nie jest podwyższona - miał 0,42 przy normie od 0,1 do 1,20.
To są ostatnie wyniki krwi, ale robione wcześniej, a nie teraz w kwietniu.
Limfocyty w każdym badaniu jakie miał w ciągu swojego życia wychodziły niskie, w młodości był testowany na fiv/felv - negatywne.
Widziało te wyniki 3 niezależnych lekarzy, żaden nie sugerował fip.
Jestem pewna, że objawy są dokładnie takie same jak zawsze.
On się czuje teraz znowu dobrze, biega, szuka kontaktu, jest zainteresowany otoczeniem, nie wymiotuje, tylko bardzo wybrzydza jeśli chodzi o jedzenie i je mniej niż dotąd.

brendda

 
Posty: 18
Od: Nie maja 08, 2011 11:30

Post » Czw maja 15, 2025 13:45 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

Strzele, ibd, problem z przewlekla trzustka przy takiej cyklicznosci?
Ciezko bedzie, skoro kot problemowy w obsludze nawet przez domownikow.
Przy zaostrzeniach wchodzi w gre dieta gotowanego miesa, zamiast przemyslowek?

FuterNiemyty

 
Posty: 4766
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw maja 15, 2025 14:29 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

FuterNiemyty pisze:Strzele, ibd, problem z przewlekla trzustka przy takiej cyklicznosci?
Ciezko bedzie, skoro kot problemowy w obsludze nawet przez domownikow.
Przy zaostrzeniach wchodzi w gre dieta gotowanego miesa, zamiast przemyslowek?


Niestety nie wchodzi w grę, tylko dlatego, że żaden mój kot nie tknie ugotowanego mięsa, wąchają i zakopują. Ja już tego próbowałam. Kiedyś przez 2 lata barfowaliśmy, na początku był szał, a potem sukcesywnie koty zaczęły się obrażać na taką formę żywienia i był bunt, aż się poddałam. Surowe mięso bez dodatków nadal lubią. Mamy samych seniorów na pokładzie aktualnie.

Właśnie cykliczność jest zmienna, czasami mamy kilka miesięcy spokoju. Po tym kryzysie z października 2023 było pół roku luzu, żadnych wymiotów, apetyt, wszystko grało. A potem jakoś wiosną zaczął wymiotować, lato też było też takie sobie, a potem znów od końca października luz, aż do wiosny. Chciałam to wiązać z kłakami, ale on naprawdę nie wymiotuje sierścią, to są najczęściej bardzo wodniste wymioty, bardzo duże, chluśnięcia żółcią, mdli go ewidentnie bo mlaszcze wtedy specyficznie.
Aktualnie gdybym nie wiedziała, że on tak kiepsko je to uznałabym, że wszystko jest ok. Zapomniał już chyba trochę, że jeździł do weta bo chodzi po domu z zadartym do góry ogonem, ociera się, nad ranem pakuje się do łóżka i domaga się miziania, no jest taki jak był zawsze. Jednak jak mu dam stałą porcję jedzenia czyli zwykle jest to ok. 65g czy to surowego mięsa czy mokrej karmy to zje z 30-40g i sobie idzie. Czasami jak podstawię pod nos po jakimś czasie to doje, a czasami już nie tknie, a trzeba wiedzieć, że ten kot akurat samo surowe mięso kocha i przeważnie było tak, że zjadł swoje i czekał czy któreś z "rodzeństwa" czegoś nie zostawi żeby mógł dojeść.

brendda

 
Posty: 18
Od: Nie maja 08, 2011 11:30

Post » Pt maja 16, 2025 7:00 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

Sorry, krzywo popatrzyłam na tą bilirubinę - skoro to są stare wyniki, to faktycznie raczej nie FIP w takim razie, ale wygląda to na jakiś przewlekły stan zapalny, możliwe że IBD faktycznie, ale na wszelki wypadek warto by sprawdzić poziom przeciwciał na toksoplazmozę.

Blue

 
Posty: 23884
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt maja 16, 2025 12:03 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

Blue pisze:Sorry, krzywo popatrzyłam na tą bilirubinę - skoro to są stare wyniki, to faktycznie raczej nie FIP w takim razie, ale wygląda to na jakiś przewlekły stan zapalny, możliwe że IBD faktycznie, ale na wszelki wypadek warto by sprawdzić poziom przeciwciał na toksoplazmozę.

To są wyniki z końcówki 2024.
Tylko na IBD powinien chyba pomóc steryd prawda? Miał już przepisany Predicortone na dłuższy czas, a i tak biorąc go wymiotował :|. Wet kazał odstawić.

Od kryzysowego października 2023 był też przez jakiś czas na karmie gastro Royala, wiadomo składowo dziadostwo jakich mało, ale czuł się na tym w sumie dobrze.
Potem za radą weta wróciliśmy powoli do starego żywienia czyli wysokomięsne puszki i mięso i też było dobrze przez kilka miesięcy.

Kot zagadka :? . Gdyby on jeszcze był bardziej obsługowy to byśmy go przebadali wzdłuż i wszerz, ale stres związany z wizytami jest dla niego tak ogromny, że tylko pogarsza jego ogólny stan.

brendda

 
Posty: 18
Od: Nie maja 08, 2011 11:30

Post » Pt maja 16, 2025 12:51 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

A może warto spróbować gabapentyny? Sporo osób stosuje przed wizytą u weta, bo dość skutecznie zamula.
U nas wjeżdża albo gaba, albo xanax. Ten drugi łatwiej podać, bo daje się ledwie okruszek, więc i w żarciu przejdzie, ale koty różnie na niego reaguję.
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 650
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt maja 16, 2025 12:58 Re: Problemy zdrowotne u bardzo lękowego kota. Co robić?

Gabapentynę podawałam, nawet 2 tabletki, kot waży 5kg, nic to nie dało, w domu się zrobił lejący, a w lecznicy i tak był agresywny.

brendda

 
Posty: 18
Od: Nie maja 08, 2011 11:30

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 29 gości

cron