Strona 1 z 1
Przyczyną śmierci młodej kotki

Napisane:
Śro maja 07, 2025 18:45
przez Guanabana
Witam
Niestety dzisiaj stało się coś strasznego. Ok godzinę temu poszedłem szukać mojej kotki (lubiła od pewnego czasu chodzić do sąsiadów, do innych kotów, zawsze wracała). Znalazłem ją martwą koło drogi. Nie było to raczej potrącenie przez auto, jej ciało jest w stanie praktycznie nienaruszonym, oprócz zesztywnienia. Za to jej wyraz twarzy.... oczy na wpół otwarte, zęby zagryzione, krew w pysczku i na policzku. Przerażony, taki wykręcony wyraz twarzy. Czy to mogła być wścieklizna? Czy też jakaś choroba? Co jest bardziej prawdopodobne. Wczoraj wyjąłem jej cztery kleszcze, w tym jednego olbrzymiego i zdezynfekowałem ugryzienia. Ogólnie zachowywała się jak zazwyczaj, bawiła się ze mną, spała. Może tylko bardziej miauczala (stała koło dzwi i chciała wyjść, pewnie do innych kotów, jednak na noc zawsze trzymaliśmy ją w domu). Proszę o pomoc, radę, jej widok dzisiaj trasznie mnie zabolał, czuję też się źle, że np. nie zabrałem jej rano do weterynarza. I chyba długo nie będę spokojny, dopóki nie ustalę co jej się stało.
Re: Przyczyną śmierci młodej kotki

Napisane:
Śro maja 07, 2025 21:57
przez Silverblue
No ale raczej nie ustalisz co jej się stało. Wścieklizna raczej nie zabija w kilka godzin, musiałaby już wcześniej mieć jakieś objawy. Potrącenia nie możesz wykluczyć, ciało może wydaje się nienaruszone, ale mogła mieć jakieś poważne uszkodzenia wewnętrzne, równie dobrze mógł ją ktoś otruć, kopnąć w głowę czy w brzuch. Skoro miała krew w pyszczku to jak najbardziej mógł być jakiś uraz,krwotok wewnętrzny. Niestety, takie rzeczy przytrafiają się kotom wychodzącym. Zawsze wracają, aż w końcu kiedyś nie wracają.
Współczuję...
Re: Przyczyną śmierci młodej kotki

Napisane:
Śro maja 07, 2025 22:13
przez jolabuk5
Niestety, tak kończą koty wychodzące. Wiesz, że ich średnia długość życia jest o kilka lat krótsza niż kotów niewychodzących? Jeśli kotka leżała koło drogi, to najprawdopodobniej jednak potrącił ją samochód.
Bardzo żal kotki.

Re: Przyczyną śmierci młodej kotki

Napisane:
Śro maja 07, 2025 22:32
przez Stomachari
Jak koło drogi, to najbardziej prawdopodobne jest potrącenie z ciosem w głowę. Prędkość nie dość duża, żeby roztrzaskać, ale dostateczna, aby kotka umierała w przerażeniu, z obrzękiem mózgu.
Proponuję więcej nie puszczać samopas żadnego zwierzaka. Nieważne, jak dobrze by się bawił na zewnątrz, bez opieki nigdy nie jest bezpieczny.
Przykro mi.
Re: Przyczyną śmierci młodej kotki

Napisane:
Czw maja 08, 2025 10:43
przez Guanabana
Generalnie kotka nie leżała przy drodze a ok. 1,50-2 m od niej. Nie wiem już co myśleć
Re: Przyczyną śmierci młodej kotki

Napisane:
Czw maja 08, 2025 12:34
przez andorka
Uderzona, w szoku zdołała się jeszcze odczołgać?
Czemu nie szukasz winy w sobie? - jako rozumny opiekun pozwoliłeś jej na wychodzenie "bo dobrze się bawiła". Dobrze, tylko krótko
Re: Przyczyną śmierci młodej kotki

Napisane:
Czw maja 08, 2025 13:28
przez Guanabana
andorka pisze:Uderzona, w szoku zdołała się jeszcze odczołgać?
Czemu nie szukasz winy w sobie? - jako rozumny opiekun pozwoliłeś jej na wychodzenie "bo dobrze się bawiła". Dobrze, tylko krótko
Właśnie szukam, źle się czuję. Nie mieszkam z nią na co dzień, więc nie mogę jej doglądać. Ktoś inny powinien. Mimo wszystko czuję się źle bo wydarzyło się to podczas mojego pobytu. Zadręczam się co mógłbym zrobić, doradzić zawczasu domownikom. Okropne było uczucie jej widoku a potem pochówku, wiedząc, że już jej nigdy nie zobaczę.
Re: Przyczyną śmierci młodej kotki

Napisane:
Czw maja 08, 2025 13:58
przez Fatka
Guanabana pisze:Generalnie kotka nie leżała przy drodze a ok. 1,50-2 m od niej. Nie wiem już co myśleć
czasami siła uderzenia odrzuci, czasami kot da radę odbiec, zanim umrze. Przy wypadku komunikacyjnym wcale nie musi być widać obrażeń gołym okiem (chociaż piszesz o krwi z pyska i wykrzywieniu a to ewidentnie świadczy o urazie).
Re: Przyczyną śmierci młodej kotki

Napisane:
Czw maja 08, 2025 14:16
przez Myszorek
Tak się kończy wypuszczanie kota, a potem lament bo leży obok drogi martwy.
Re: Przyczyną śmierci młodej kotki

Napisane:
Czw maja 08, 2025 16:49
przez jolabuk5
Guanabana pisze:andorka pisze:Uderzona, w szoku zdołała się jeszcze odczołgać?
Czemu nie szukasz winy w sobie? - jako rozumny opiekun pozwoliłeś jej na wychodzenie "bo dobrze się bawiła". Dobrze, tylko krótko
Właśnie szukam, źle się czuję. Nie mieszkam z nią na co dzień, więc nie mogę jej doglądać. Ktoś inny powinien. Mimo wszystko czuję się źle bo wydarzyło się to podczas mojego pobytu. Zadręczam się co mógłbym zrobić, doradzić zawczasu domownikom. Okropne było uczucie jej widoku a potem pochówku, wiedząc, że już jej nigdy nie zobaczę.
Może śmierć tej kotki wpłynie na jej opiekunów, przekona, że kot wychodzacy prędzej czy później kończy tragicznie. Nie wiem, czy kotka mieszkała w domu wolnostojacym, czy w bloku/kamienicy. Jeśli to dom wolnostojacy, mozna spróbować postawić ogrodzenie zabezpieczajace kota przed wychodzeniem


Albo zbudować wolierę, w której kot będzie bezpieczny


Tej kotce juz nie pomożesz, ale mozesz spróbować przekonać opiekunów, żeby tragedia się już nie powtórzyła.
Re: Przyczyną śmierci młodej kotki

Napisane:
Pt maja 09, 2025 21:40
przez Stomachari
Guanabana pisze:Generalnie kotka nie leżała przy drodze a ok. 1,50-2 m od niej. Nie wiem już co myśleć
Niestety to jest klasyczne przy uderzeniu przy niedużej prędkości. Zwierzak jest w stanie się odczołgać, a potem umiera w zaroślach czy rowie melioracyjnym.