Strona 1 z 1

ryzyko ciąży

PostNapisane: Nie maja 04, 2025 11:48
przez tygrys16
Witam, czy to jest normalne że moje dwie kotki będące od dłuższego (jedna 9 miesięcy, druga z 5) już czasu na tabletkach antykoncepcyjnych (regularnie podawane, pilnowane terminy) są cały czas obiektem zainteresowania kocurów (3 adoratorów)? Od dwóch dni mam koncert na podwórku, cały czas je nawołują i za nimi gonią. Co ciekawe mój trzeci kot, kocur nie wykazuje nimi żadnego zainteresowania, a cała trójka śpi razem. Istnieje ryzyko że jednak im się nadstawią? :D

Re: ryzyko ciąży

PostNapisane: Nie maja 04, 2025 12:20
przez Katarzynka01
Jest to normalne, a co więcej środki antykoncepcyjne w tabletkach nie zapewniają 100% ochrony przed niechcianą ciążą, Znam całkiem sporo przypadków, że kocica mimo podawanej antykoncepcji zachodziła w ciążę.

Co gorsze, antykoncepcja w żadnym wypadku nie chroni kotki przed ropomaciczem czy guzami listwy mlecznej. Kociczki trzeba wysterylizować, im szybciej, tym lepiej!

Re: ryzyko ciąży

PostNapisane: Nie maja 04, 2025 12:54
przez ASK@
Katarzynka01 pisze:Jest to normalne, a co więcej środki antykoncepcyjne w tabletkach nie zapewniają 100% ochrony przed niechcianą ciążą, Znam całkiem sporo przypadków, że kocica mimo podawanej antykoncepcji zachodziła w ciążę.

Co gorsze, antykoncepcja w żadnym wypadku nie chroni kotki przed ropomaciczem czy guzami listwy mlecznej. Kociczki trzeba wysterylizować, im szybciej, tym lepiej!

Popieram.

Re: ryzyko ciąży

PostNapisane: Nie maja 04, 2025 14:18
przez jolabuk5
Katarzynka01 pisze:Jest to normalne, a co więcej środki antykoncepcyjne w tabletkach nie zapewniają 100% ochrony przed niechcianą ciążą, Znam całkiem sporo przypadków, że kocica mimo podawanej antykoncepcji zachodziła w ciążę.

Co gorsze, antykoncepcja w żadnym wypadku nie chroni kotki przed ropomaciczem czy guzami listwy mlecznej. Kociczki trzeba wysterylizować, im szybciej, tym lepiej!

Tak, tylko kastracja kocic, a najlepiej całej piątki, czyli kocurów też. Bo zaczną szukać kotek w okolicy, będą się włóczyły i może im się coś stać, zginą, będą ranne (np. przez walki z innymi kocurami, albo potrącone przez samochód, zaatakowane przez psy).

Re: ryzyko ciąży

PostNapisane: Nie maja 04, 2025 16:04
przez ita79
zacznij czytać zanim kolejną głupotę zrobisz.. Mamy internet, umiesz się nim posługiwać a tak trudno znaleźć było informacje zanim zrobiłeś krzywdę swoim kotkom
https://www.google.pl/search?q=antykonc ... s-wiz-serp .

Wykastruj wszystkie koty jakie masz- tylko zanim znowu jakiś wet wpuści Cię w maliny - proś o ovariohisterektomię /orchidektomię i nic innego

Re: ryzyko ciąży

PostNapisane: Nie maja 04, 2025 16:07
przez włóczka
Katarzynka01 pisze:Co gorsze, antykoncepcja w żadnym wypadku nie chroni kotki przed ropomaciczem czy guzami listwy mlecznej. Kociczki trzeba wysterylizować, im szybciej, tym lepiej!


A dokładniej - zwiększa ryzyko jednego i drugiego. Dawno temu w realiach niewielkiego miasta i naszej niewielkiej wiedzy "jechaliśmy" na zastrzykach antykoncepcyjnych. Obie kotki (mieliśmy dwie) miały najpierw ropomacicze, potem nowotwory listwy mlecznej. Koszty, stres i skutki dla kociego zdrowia nieporównywalne z wysterylizowaniem* kotek na czas.

* nazwa potoczna (ale chodzi o usunięcie macicy i jajników)

Re: ryzyko ciąży

PostNapisane: Nie maja 04, 2025 22:06
przez Silverblue
Kotka moich rodziców też całe życie na Proverze, dawne czasy i o kastracji mało który wet mówił. Odeszła na ropomacicze, było za późno żeby zrobić cokolwiek, a miała około 6 lat. Internetu nie było, a rodzice myśleli że skoro weterynarz doradza, to robią wszystko dobrze.

Re: ryzyko ciąży

PostNapisane: Pon maja 05, 2025 6:07
przez ASK@
Jest jeszcze inna zła strona antykoncepcji. Nie tylko ropomaciczem i rak listew mlecznych. Co do ropomacicza. Są tzw otwarte i zamknięte. Te pierwsze uważne oko opiekuna zauważy i, z reguły, robi operację na "czas". Zamknięte praktycznie nie daje mocno widocznych objawów. Bywa złe samopoczucie kotki, przez weta konowała, źle odczytywanie. Gdy już "rozgryzie" problem bywa mocno za późno.
Jak napisano, anty, nie gwarantuje braku ciąży. Bywa, że kocice zachodzą w nią ale nie ma jakiś super objawów. Właściciele mogą jej nie zauważyć. Anty potrafi trwale uszkodzić płody (rodzą się z wadami) a nawet spowodować ich zgon w macicy. Co niesie wielkie komplikacje. Brak reakcji właściciela na czas może spowodować śmierć matki!!!
Wszystko powyższe to okropne koszty w przypadku próby ratowania życia kocicy. I ew jej dzieci, które się urodzą np już uszkodzone. Wady nie są od razu widoczne.
Nie wspomnę o tym jak podanie antykoncepcji rozregulować organizm stworzenia.
Druga sprawa, to masz wykastrować kotki i kocurki! Nie wysterylizować!!! To są dwa różne zabiegi na samcach i samicach. Poczytaj sobie w necie.
Bywa, że wet zrobi to co sobie życzysz, czyli sterylke, i masz następny kłopot.
No i najważniejsze. Tyle, że tylko ta młodsza kotka ma na to jako taką szansę.
Kociczki kastruje się przed pierwszą rują! Zapobiega to nie tylko ropomaciczu, ale przede wszystkim chroni kocice w prawie 90% przed rakiem listew mlecznych.
A tak w ogóle zmień weta!!! Doi ciebie, szkodzi kotom i naraża ich zdrowie a nawet życie.

Re: ryzyko ciąży

PostNapisane: Pon maja 05, 2025 6:09
przez ASK@
ita79 pisze:zacznij czytać zanim kolejną głupotę zrobisz.. Mamy internet, umiesz się nim posługiwać a tak trudno znaleźć było informacje zanim zrobiłeś krzywdę swoim kotkom
https://www.google.pl/search?q=antykonc ... s-wiz-serp .

Wykastruj wszystkie koty jakie masz- tylko zanim znowu jakiś wet wpuści Cię w maliny - proś o ovariohisterektomię /orchidektomię i nic innego

Z tym się zgadzam. W dobie internetu, gdzie każdy ma dostęp, nie powinno być problemu z na byciem wiedzy. Jeśli się chce.

Re: ryzyko ciąży

PostNapisane: Pon maja 05, 2025 9:45
przez tygrys16
ita79 pisze:zacznij czytać zanim kolejną głupotę zrobisz.. Mamy internet, umiesz się nim posługiwać a tak trudno znaleźć było informacje zanim zrobiłeś krzywdę swoim kotkom
https://www.google.pl/search?q=antykonc ... s-wiz-serp .

Wykastruj wszystkie koty jakie masz- tylko zanim znowu jakiś wet wpuści Cię w maliny - proś o ovariohisterektomię /orchidektomię i nic innego

Taki to już ze mnie straszny opiekun, że da tylko jeść, da miejsce do spania, i weźmie do weterynarza jak jest potrzeba. Na polu miałyby lepiej :ok: . Pytanie było konkretne, i dzięki Kasiu za odpowiedź. Za wykład o kastracji też dziękuję, nie dowiedziałem się niczego nowego.

Re: ryzyko ciąży

PostNapisane: Pon maja 05, 2025 10:16
przez ASK@
tygrys16 pisze:
ita79 pisze:zacznij czytać zanim kolejną głupotę zrobisz.. Mamy internet, umiesz się nim posługiwać a tak trudno znaleźć było informacje zanim zrobiłeś krzywdę swoim kotkom
https://www.google.pl/search?q=antykonc ... s-wiz-serp .

Wykastruj wszystkie koty jakie masz- tylko zanim znowu jakiś wet wpuści Cię w maliny - proś o ovariohisterektomię /orchidektomię i nic innego

Taki to już ze mnie straszny opiekun, że da tylko jeść, da miejsce do spania, i weźmie do weterynarza jak jest potrzeba. Na polu miałyby lepiej :ok: . Pytanie było konkretne, i dzięki Kasiu za odpowiedź. Za wykład o kastracji też dziękuję, nie dowiedziałem się niczego nowego.

Jeśli, dzięki "wykładom" nie dowiedziałaś się nic nowego to skąd ten wątek??

Re: ryzyko ciąży

PostNapisane: Pon maja 05, 2025 12:09
przez tygrys16
ASK@ pisze:
tygrys16 pisze:
ita79 pisze:zacznij czytać zanim kolejną głupotę zrobisz.. Mamy internet, umiesz się nim posługiwać a tak trudno znaleźć było informacje zanim zrobiłeś krzywdę swoim kotkom
https://www.google.pl/search?q=antykonc ... s-wiz-serp .

Wykastruj wszystkie koty jakie masz- tylko zanim znowu jakiś wet wpuści Cię w maliny - proś o ovariohisterektomię /orchidektomię i nic innego

Taki to już ze mnie straszny opiekun, że da tylko jeść, da miejsce do spania, i weźmie do weterynarza jak jest potrzeba. Na polu miałyby lepiej :ok: . Pytanie było konkretne, i dzięki Kasiu za odpowiedź. Za wykład o kastracji też dziękuję, nie dowiedziałem się niczego nowego.

Jeśli, dzięki "wykładom" nie dowiedziałaś się nic nowego to skąd ten wątek??

A czy ja pytałem czy warto wykastrować kota? Albo jakie są plusy i minusy kastracji czy antykoncepcji? Nie. Pytałem czy to normalne, że przy antykoncepcji farmakologicznej kotki dalej są molestowane przez kocury? Dowiedziałem się że tak, i temat wyczerpany. Wcześniej sądziłem że tabletki na tyle hamują ruję, że adoratorzy się nie zbierają. I stąd moje pytanie, i zaskoczenie, zwłaszcza że jak wcześniej wspominałem, posiadam 2 kotki i kocura, i mój kocur nie wykazuje żadnego zainteresowania dwoma paniami.

Re: ryzyko ciąży

PostNapisane: Wto maja 06, 2025 22:23
przez ita79
a ja pytam- co robisz na kocim forum skoro jesteś osobą która wbrew faktom chce szkodzić swoim zwierzętom ? Nie jest ważne to o co pytałeś. Ważne jest to że źle robisz i powinieneś zaprzestać.
Jakbyś się zapytał czy lepiej przypalać kota żelazkiem czy papierosem to też oczekiwał byś na "konkretną" odpowiedź? Jak ktoś pisze o krzywdzeniu to należy się mu przeciwstawić a nie pomijać temat. Wyłącz ten egoizm , schowaj swoją dumę w kieszeń i ucz się jak nie szkodzić zwierzętom .