Co to za robale? problem powrócił :(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 11, 2004 16:04 Co to za robale? problem powrócił :(((

Własnie znalazłam pod kocim ogonem rabala . Takie białe elastyczne . długość do 1 cm , grubość jakieś 2mm . Zastanawiam sie skad sie wzięły bo Rysiek był odrobaczany dwa razy. Nógł zarazić sie od szzeniaczka? No i pytanko czyw takim razie całe towarzystwo czyli Rysio szczeniaczek i sunia moga też mieć robale? Szczeniaczka odrobaczałam 3 dni temu, sunia ostatio w lipcu. Rysiek też ostatnio w lipcu. Co to za cholerstwo? Czy to zarażliwe dla człowieka i jakim preparatem najlepiej odrobaczać. Bo z tego co sie orientuję to całe towarzystwo z regóły odrobaczane jest aniprazolem .
Ostatnio edytowano Nie sty 09, 2005 14:06 przez pstryga, łącznie edytowano 1 raz
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Sob gru 11, 2004 16:11

No i rysiek miał tez koło pupci jakis buały śluz. Co to jest? :(
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Sob gru 11, 2004 16:12

Najprawdopodobniej tasiemiec a raczej - jego czlon.
Wystarczyla jakas pchla na psie - zeby kocio sie zarazilo.
A odrobaczyc bedziesz musiala niestety - cale towarzystwo jednoczesnie - przy czym jesli zazwyczaj jest odrobaczane aniprazolem - to tym razem czyms innym - np. Drontalem, Pratelem (ten wychodzi znacznie taniej).
Na czczo - jesli nie bedzie zadnych wymiotow a zwierzaki polkna cala dawke leku, to wystarczy jednorazowo - choc podwojne odrobaczanie to jednak wieksza pewnosc :).

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob gru 11, 2004 16:14

Glisty :? Człowiekowi raczej nie zagrażają, ale reszta zwierzyńca pewnie będzie musiała być odrobaczona.
Ozzy też miał glisty mimo odrobaczania miesiąc wcześniej. Nie wiem czym najlepiej. Moje chyba były odrobaczane tym co Twoje aniprazolem, a później jeszcze powtarzałam u Ozziego vetmith'em czy jakos tak :wink:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Sob gru 11, 2004 16:16

Blue pisze:Najprawdopodobniej tasiemiec a raczej - jego czlon.


Taki długi? 8O Kotka wychodząca TZta miała tasiemca i te jego człony miały nie więcej niż pół cm coś jak ziarnka ryżu :roll:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Sob gru 11, 2004 16:17

Glisty sa dluzsze niz niespelna 1 cm - a te malutkie samczyki sa w dodatku cieniutenkie.
Ja stawiam na tasiemca :)

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob gru 11, 2004 16:19

dodam że toto łaziło :(
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Sob gru 11, 2004 16:20

Pelasia kiedyś tez cos takiego miała - nie wiem co to było - ale Drontal rewelacyjnie jej tego pozbawił, czego zyczę i Twojej kici :D
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 11, 2004 16:21

Wazne jest na jakim etapie znajdzie sie czlon tasiemca - tuz po wydaleniu jest wiekszy i stosunkowo ruchliwy - ale szybko zaczyna wysychac - i wtedy obkurcza sie oraz staje po prostu suchy, wyglada wlasnie jak ziarnko ryzu.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob gru 11, 2004 16:22

Puma też miała takie białe cuś koło ogona. Okazało się, że to tasiemiec.

A dzisiaj w nocy po potraktowaniu aniprazolem, któryś z moich kotów zwymiotował takie białe robale- długie, jak makaron... Czy to glisty? :?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Sob gru 11, 2004 16:23

Czlon tasiemca tuz po wydaleniu jest mobilny :) i potrafi sie w pewnym sensie poriuszac poruszac. No chyba ze to cos zasuwalo z niezlym tempem - to wtedy ja nie wiem co to bylo ;)

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob gru 11, 2004 16:24

magna79 pisze:A dzisiaj w nocy po potraktowaniu aniprazolem, któryś z moich kotów zwymiotował takie białe robale- długie, jak makaron... Czy to glisty? :?

yhy :? takie własnie miał Ozzy :?
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Sob gru 11, 2004 16:24

Tak - takie dlugie cos, w wymiocinach to glisty - i prawdopodobnie kocio ma ich duzo skoro wymiotuje.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob gru 11, 2004 16:25

acha i jeszcze z jednego końca robal miał zgrunienie. jakby główkę. No jestem załamana. Robale w moim kocie :strach: jakim prawem?
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Sob gru 11, 2004 16:28

Łomatko, a już myślałam, że wszystko jest ok. :?
I teraz nawet nie wiem które to wymiotowało.
Czy to możliwe, że Puma, potraktowana w październiku Zipyranem Plus, nie pozbyła się jeszcze wszystkich tych paskudztw (wtedy zwymiotowała glisty właśnie)?

Pstryga, łączę się z Tobą w bólu... :? :wink:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 193 gości