Strona 1 z 5

Co to za robale? problem powrócił :(((

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:04
przez pstryga
Własnie znalazłam pod kocim ogonem rabala . Takie białe elastyczne . długość do 1 cm , grubość jakieś 2mm . Zastanawiam sie skad sie wzięły bo Rysiek był odrobaczany dwa razy. Nógł zarazić sie od szzeniaczka? No i pytanko czyw takim razie całe towarzystwo czyli Rysio szczeniaczek i sunia moga też mieć robale? Szczeniaczka odrobaczałam 3 dni temu, sunia ostatio w lipcu. Rysiek też ostatnio w lipcu. Co to za cholerstwo? Czy to zarażliwe dla człowieka i jakim preparatem najlepiej odrobaczać. Bo z tego co sie orientuję to całe towarzystwo z regóły odrobaczane jest aniprazolem .

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:11
przez pstryga
No i rysiek miał tez koło pupci jakis buały śluz. Co to jest? :(

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:12
przez Blue
Najprawdopodobniej tasiemiec a raczej - jego czlon.
Wystarczyla jakas pchla na psie - zeby kocio sie zarazilo.
A odrobaczyc bedziesz musiala niestety - cale towarzystwo jednoczesnie - przy czym jesli zazwyczaj jest odrobaczane aniprazolem - to tym razem czyms innym - np. Drontalem, Pratelem (ten wychodzi znacznie taniej).
Na czczo - jesli nie bedzie zadnych wymiotow a zwierzaki polkna cala dawke leku, to wystarczy jednorazowo - choc podwojne odrobaczanie to jednak wieksza pewnosc :).

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:14
przez Klaudia
Glisty :? Człowiekowi raczej nie zagrażają, ale reszta zwierzyńca pewnie będzie musiała być odrobaczona.
Ozzy też miał glisty mimo odrobaczania miesiąc wcześniej. Nie wiem czym najlepiej. Moje chyba były odrobaczane tym co Twoje aniprazolem, a później jeszcze powtarzałam u Ozziego vetmith'em czy jakos tak :wink:

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:16
przez Klaudia
Blue pisze:Najprawdopodobniej tasiemiec a raczej - jego czlon.


Taki długi? 8O Kotka wychodząca TZta miała tasiemca i te jego człony miały nie więcej niż pół cm coś jak ziarnka ryżu :roll:

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:17
przez Blue
Glisty sa dluzsze niz niespelna 1 cm - a te malutkie samczyki sa w dodatku cieniutenkie.
Ja stawiam na tasiemca :)

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:19
przez pstryga
dodam że toto łaziło :(

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:20
przez Sin
Pelasia kiedyś tez cos takiego miała - nie wiem co to było - ale Drontal rewelacyjnie jej tego pozbawił, czego zyczę i Twojej kici :D

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:21
przez Blue
Wazne jest na jakim etapie znajdzie sie czlon tasiemca - tuz po wydaleniu jest wiekszy i stosunkowo ruchliwy - ale szybko zaczyna wysychac - i wtedy obkurcza sie oraz staje po prostu suchy, wyglada wlasnie jak ziarnko ryzu.

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:22
przez magna79
Puma też miała takie białe cuś koło ogona. Okazało się, że to tasiemiec.

A dzisiaj w nocy po potraktowaniu aniprazolem, któryś z moich kotów zwymiotował takie białe robale- długie, jak makaron... Czy to glisty? :?

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:23
przez Blue
Czlon tasiemca tuz po wydaleniu jest mobilny :) i potrafi sie w pewnym sensie poriuszac poruszac. No chyba ze to cos zasuwalo z niezlym tempem - to wtedy ja nie wiem co to bylo ;)

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:24
przez Klaudia
magna79 pisze:A dzisiaj w nocy po potraktowaniu aniprazolem, któryś z moich kotów zwymiotował takie białe robale- długie, jak makaron... Czy to glisty? :?

yhy :? takie własnie miał Ozzy :?

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:24
przez Blue
Tak - takie dlugie cos, w wymiocinach to glisty - i prawdopodobnie kocio ma ich duzo skoro wymiotuje.

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:25
przez pstryga
acha i jeszcze z jednego końca robal miał zgrunienie. jakby główkę. No jestem załamana. Robale w moim kocie :strach: jakim prawem?

PostNapisane: Sob gru 11, 2004 16:28
przez magna79
Łomatko, a już myślałam, że wszystko jest ok. :?
I teraz nawet nie wiem które to wymiotowało.
Czy to możliwe, że Puma, potraktowana w październiku Zipyranem Plus, nie pozbyła się jeszcze wszystkich tych paskudztw (wtedy zwymiotowała glisty właśnie)?

Pstryga, łączę się z Tobą w bólu... :? :wink: