
Kojarzy ktoś tę grupę ?
Znajoma mi podrzuciła temat z prośbą o wsparcie, "dojechały" lokalną fundację, która zaopiekowała się bezdomna kotką z tygodniowymi maluchami.
Wdałam się w konwersacje z jedną z przywódczyń tej grupy i serio mam wrażenie, że to jakaś osoba o skłonnosciach sadystycznych.
"Rozmowa" z Mieszkiem wyglądała podobnie, ten facet faktycznie zajmował się radami w kwestii behawioru kotów ? On nie ma pojęcia o biologii.
Poproszę meg, jeżeli się zgodzi, żeby wkleiła kilka screenów, ja już zapomniałam jak to się robi, bo dla mnie są naprawdę bulwersujące.
Osoby z tej grupy uważają, że zwierzęta, w tym koty, nie mają świadomości i chęci życia ( sic!) nie posiadają uczuć macierzyńskich, nie doznają takich uczuć jak smutek po stracie, trauma.
Skoro zwierzę "nie idzie na studia" to nie jest w stanie podejmować w swoim obszarze funkcjonowania jakichkolwiek świadomych działań, zamiarów.
Walka z bezdomnością, według nich , polega na eksterminacji gatunku.
Na usypianiu "nadprogramowych", zabijanie programowe małych, chorych, starych.
Jak również na serio rozważanie zasadności odstrzału kotów i dilu w tym celu z myśliwymi.
Panienka pisze, że jak ma miot to idzie i patrzy na ręce lekarza, czy zostaną na pewno zabite, żeby czasem lekarz nie "skitrał" gdzieś malców do odchowania, nie przekazał jakiejś fundacji. Pisze to z dumą i satysfakcją.
Dawno mnie nic tak bardzo nie zbulwersowało...
Oczywiście wszystkie te działania podejmowane są dla dobra gatunku i zwierząt....
Oczywiście całe to towarzystwo mnie poblokowalo.
Mieszka najbardziej zbulwersował fakt, że pamietałam czasy, kiedy polecał wishasa jako karmę

Chciał mnie podawać do sądu za pomówienia ...
Zastanawiałam się, czy nie zrobić jakiegoś posta ostrzegającego przed tymi ludźmi, ale chyba nie ma co wyciągać tego na światło dzienne i robić im zasięgów.
Chyba raczej trzeba ostrzegać prywatnie i banować
To wygląda jak grupa fanatyczek i guru Mieszko
