Strona 1 z 3

Nie nadążam z zabawkami..

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:03
przez vienna
wszystkie myszki jakie kupuję, kulki, piórka znikaja błyskawicznie w takjemniczych okolicznościach..Co one z nimi robią?????. Jedną znalazłam pod kanapa ale reszta wyparowała..nie wierzę żeby zjadły..gdzies chowają ale gdzie? Unicestwiły 16 zabawek w ciągu miesiąca..czy wasze tez tak bunkrują? :roll:

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:08
przez Samefusy
mamy to samo!....wszystkie wlochate kuleczki....nawet takie duze lepione ...sznureczki..wszytsko...ginie w niewyjasnionych okolicznosciach..
ciekawe...gdzie one to podzialy?

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:08
przez Margot
Ba, ja chyba mam jakąś czarną dziurę w mieszkaniu. A mam naprawdę nieduże mieszkanie. Mam tylko nadzieję, że jak w przyszłym roku będę się przeprowadzać to odkryję ten schowek :s5:

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:10
przez vienna
Nie wyrabiam finansowo..teraz robię im kulki z papierków po cukierkach..za karę.. :wink:
Odkryły własnie moje sylwestrowe perełki w naszyjniku... :twisted: ..teraz maja 48 kulek..

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:14
przez MariaD
Margot, nie licz na to, że coś znajdziesz podczas przeprowadzki :D Ja zrobiłam w tym roku totalne malowanie mieszkania, gdzie żaden mebel nie ostał się w tym samym miejscu i... i nic nie znalazłam, a np. poszukiwana była duża ilość myszy (ok. 6 szt), kulki włóczkowe (szt. 3), kulka styropianowa (szt.2) i wiele kulek z folii.
TSKZ (Tajemny Schowek Kocich Zabawek) nie został odkryty, co nie przeszkadza moim kotom od czasu do czasu pojawić sie skądeś ze zgubą, przelecieć z nia jak meteor przez mieszkanie i znowu upchnąć w TSKZ.

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:17
przez tangerine1
Mnie dręczą dwie tajemnice
1. Gdzie są kocie zabawki??? Mam nowe mieszkanie, niewiele mebli a myszki znikają w tajemniczy sposób.
2. Gdzie są te drugie skarpetki od pary???Mam całą masę pojedynczych. Czy w mojej pralce zamieszkał skarpetkożerca?

To może rozwinę temat kocich zabawek. Czym bawią się wasze koty? Moja Masza większość kocich zabawek ignoruje. Kocha malutkie, grzechoczące myszki i małe piłeczki kauczukowe.

Ukochane zabawki to stary futrzany kołnierz z płaszcza mojej mamy , patyczki oderwane z demolowanego przez nią wiklinowego kosza, zatyczka z brodzika i zabawka, której pomysł sciągnęlam z forum-plastikowe opakowanie z 'jajka niespodzianki' napełnione kocimi chrupkami.

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:19
przez vienna
Moje kochają sztuczne myszki i wszystkie dostępne piórka..uwielbiają bawić się kawałkiem mięsa..po całej podłodze i oczywiście kopanie w doniczkach plus uderzanie łapami po liściach.

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:28
przez Magija
vienna pisze:Moje kochają sztuczne myszki i wszystkie dostępne piórka..uwielbiają bawić się kawałkiem mięsa..po całej podłodze i oczywiście kopanie w doniczkach plus uderzanie łapami po liściach.

tak piorka to jest to co wstreciuchy lubia najbardziej :twisted:
poza tym oczywiscie myszki grzechoczace i korki od butelki z cyckiem i papierowe kulki - sa lepsze od wszystkiego :D
kopanie w doniczkach suuuper, i wdrapywanie po firankach (jak nikt nie widzi :twisted: )
Denis poza tym kradnie pomidory i jablka 8O
No i obserwowanie wody w kibelku :wink:
A zabawki u mnie tez gina w czarnej dziurze, czasami ktorys diabel wyciagnie cos z niej a pozniej znow schowa :wink:

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:36
przez Ag
Ulubione zabawki - kulki z paragonow i Zielony Inwalida.

Jak kogos intersuje - Zielony Inwalida jest pierwsza zabawka Ozona, kupiony w dzieciecym sklepie paskudny zielony piesek z przyssawka. Przyssawke odgryzl w 30 sekund, nastepnie kazda lapke i kazde klapniete ucho pieska przeszlo mu przez uklad pokarmowy (albo tam i spowrotem albo do konca i skonczylo w kuwecie, straszac jaskrawozielono). Zwierz wyglada jak po sekcji zwlok bo jest pozszywany w 8 miejscach, ma zaszyte dziury po amputowanych konczynach i wielka szrame na grzbiecie. Do odgryzienia pozostal nos.

Paskudztwo ma jedna wielka wade: nie chce sie zgubic. A kot go kocha ponad wszystko... nawet na polke go sobie czasem odlozy.... :roll:

A, i wszystkie sklepowe myszki z futeka sa skalpowane natychmiast (futro zzera) a sznurkowych i grzechoczacych nie lubi. Kulki z folii aluminiowej, moje gumki do wlosow, wloczka, sznurki na ktorych sa mocowane papierowe zabawki - wszystko po namoczeniu wchodzi w kota. Jak nie chce dobrze wejsc potrafi skubany namoczyc w misce z woda i wtedy wrabac...

A pileczki odpadaja - mam meble na nozkach :(

Pozdrawiam
Ag

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:37
przez O-l-g-a
Moja Hermionka żyje w symbiozie z Patrykiem. On zjada jajka niespodzianki i zbiera zabawki ona dostaje skorupki :D Nie bawi się złożonymi, połówki można nosić w ząbkach :!: W domu pojawiają się i znikają ogromne ilości skorupek, część znajdujemy w butach, ale reszta?
Inne zabawki dzieci też nadają się do kocich zabaw. Kiedyś przywieźliśmy mała maskotkę z Ikei taką z tych malutkich, jeżyka i stał sie on ulubioną "myszką" Potterów. Noszą w ząbkach i śpią z nim. Kupione w tym samym czasie inne maskotki np nietoperzyk, piesek, pajączek zostały wzgardzone. Nakręcane myszki widziałam tylko w dniu ich zakupów i nie mam pojęcia gdzie sie podziały.

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:39
przez Dymcio
Dymek uwielbia aportować plastikowe patyczki np. takie od balonów albo korki. Moga być plastikowe po coli, a mogą byc też metalowe po soku Kubuś. Te drugie nawet lepsze bo robią więcej hałasu :roll: .
Świetna zabawa jest z dużą papierową torbą np. z Mc'Donalda, albo z kartonami w których trzeba powycinać dziury, większe do wchodzenia a mniejsze do wsadzania łapek w poszukiwaniu zawartości.
Z zabawek gotowych to lubi wszystko co jest na kijku - mogą być piórka, myszka z ogonkiem. Ostatnio testujemy biczyk z rzemyków, bo piórka wystarczają mu na kilka dni raptem :roll: :P .

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:47
przez Ska
O-l-g-a pisze: Kiedyś przywieźliśmy mała maskotkę z Ikei taką z tych malutkich, jeżyka i stał sie on ulubioną "myszką" Potterów. Noszą w ząbkach i śpią z nim.


Mój Haluś tez kocha jeżyka. Z upodobaniem kradł mi go z torby, ja myślałm że mi wypadł, szukałam, chowałam, az w końcu nakryłam złoczyńcę na gorącym uczynku.
I podarowałam jeżyka Halusiowi, choć też go lubiłam...


Koty ponadto uwielbiaja frotki do włosów TŻta.

Schowków mają kilka, jeden jest pod lodówką.

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:47
przez de_b
U nas równiez znikają wszystkie zabawki. I gdy już kociakom nic nie zostaje do zabawy zaczynamy przeczesywać mieszkanie z długim patykiem w ręku :) . Większość zabawek się znajduje; pod tapczanem, fotelem i meblami, bywają też pod wanną.

Morelka lubi bardzo zabawe myszkami z dzwoneczkiem,korkami ale nie pogardzi kłębkiem. A Rysia bawi się właściwie wszystkim. Kotki oczywiście również uwielbiają wygrzebywać ziemie i "bić" kwiatki :wink:

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:53
przez vienna
Ska pisze:
O-l-g-a pisze: Kiedyś przywieźliśmy mała maskotkę z Ikei taką z tych malutkich, jeżyka i stał sie on ulubioną "myszką" Potterów. Noszą w ząbkach i śpią z nim.


Mój Haluś tez kocha jeżyka. Z upodobaniem kradł mi go z torby, ja myślałm że mi wypadł, szukałam, chowałam, az w końcu nakryłam złoczyńcę na gorącym uczynku.
I podarowałam jeżyka Halusiowi, choć też go lubiłam...


Koty ponadto uwielbiaja frotki do włosów TŻta.

Schowków mają kilka, jeden jest pod lodówką.

jessssssss..jess.. :twisted: zapomniałam o lodówce..idę sprawdzic..!!!

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 19:57
przez Ska
Dymcio pisze:Świetna zabawa jest z dużą papierową torbą np. z Mc'Donalda, albo z kartonami w których trzeba powycinać dziury, większe do wchodzenia a mniejsze do wsadzania łapek w poszukiwaniu zawartości.


Kartony to u mnie również numer jeden :)