Miau.PL

Cześć.
Kotka w wieku ok. 7 miesięcy śpi bardzo różnie. Jednej nocy przesypia od ok. 22:30 do 5:30, zje i da nam jeszcze pospać, by kolejnej obudzić się o 3:30 i domaga sie atencji. Przed spaniem jest bawiona wędką, ale nocy do budzika raczej nie dosypia i to ona jest budzikiem.

Gdyby tylko domagała się atencji to nie byłoby tak źle, bo pewnie ignorując jej ataki, w końcu by się znudziła. Problemem jest jednak jej olbrzymia miłość do zrzucania przedmiotów z szafki nocnej. No a tego już się nie da zignorować, gdy na podłogę np leci telefon.

Próba wyrzucenia za drzwi przeważnie kończy się dobijaniem do drzwi. Czasem po minucie, a czasem po godzinie.

Wiem, że jest jeszcze młoda. Pytanie czy to jej z wiekiem przejdzie? Ewentualnie co zrobić, żeby jej w tym śnie do rana pomóc?

Przyzwyczaic sie do normalnego dla kota trybu zycia, zaakceptowac badz przemyslec towarzystwo dla kotki, drugie kocie w zblizonym wieku.

Odpowiem przysłowiem: czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci. Jak kitkę wychowasz tak będziesz miała.
Nie daj się budzić w środku nocy skoro kotka jest zdrowa. Na telefon zorganizuj sobie spore pudełko i postaw na podłodze. Do budzenia w nocy uprawnione są tylko chore kotki.

Jak więc tego dokonać, żeby „nie dać się budzić”?

Mithrandir pisze:Jak więc tego dokonać, żeby „nie dać się budzić”?

a jak ją teraz uczycie kiedy jest czas spania a kiedy fikania?

napisz co robicie -to bedzie widać co robicie źle;
zdrowego, zadowolonego z zycia kota łatwo nauczyć, że w nocy ma być cicho - bo wtedy się spi.

Najprawdopodobniej dostaje marne jedzenie i jest zwyczajnie głodna, więc się wybudza.
Czym karmisz?

Sucha Royal Canin
Mokra Dolina Noteci junior premium

Czas fikania jest co wieczór. Od ok. 20 do 21, potem mamy przerwę, a po odpoczynku znów o 22 do około 22:30. Wtedy kładziemy się spać, kitka śpi z nami.

Czasem zasypia pod łóżkiem i po jakimś czasie przenosi się do łóżka. Czasem zasypia już między nami w łóżku.

Jak się obudzi, to od razu barankuje główką i chce być przytulana. No i siłą rzeczy człowiek zawsze się złamie, żeby ją przytulić.
No i staramy się dalej iść spać ale wtedy pojawia się zainteresowanie szafką nocną.

I wtedy zależy od tego jaką mamy godzinę. Jak jest 2:00-3:00 to chwilę się pokręci i pójdzie spac. Ale jak mamy 4:30-5:30 to już chciałaby, żebyśmy nie spali

Od wielkiego dzwonu da nam pospać dłużej (przy weekendzie moglibyśmy dłużej, ale nie zawsze się uda)