wyniki badań, białaczka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 17, 2025 14:58 wyniki badań, białaczka

Hej, zrobiłam kotce badania krwi i zarówno mnie jak i weta trochę zaniepokoiły wyniki. Poniżej link do badań, mam nadzieję, że dobrze się wstawi, bo jestem nowa i nie wiem jak wstawić zdjęcie

https://zapodaj.net/plik-4YV4XVgu0x

Badanie było profilaktyczne, kotka ma 4 lata, jest niewychodząca, nie ma żadnych objawów. Wet zalecił wykonanie bardziej szczegółowej morfologii i testu na FeLV. Przeraziły mnie ten test, bo mam w domu jeszcze dwa inne koty. Kotka miała już wykonywany test na FelV 3 lata temu w fundacji przed adopcją, wyszedł negatywny, od tego czasu nie miała raczej możliwości się zarazić, na dwór nie wychodzi a w domu pozostałe koty też są ujemne. Czy to możliwe, że test mógł nie wykazać FelV? Macie jakiś inny pomysł na co mogą wskazywać takie wyniki?

julia91827

 
Posty: 1
Od: Pt sty 17, 2025 14:41

Post » Sob sty 18, 2025 5:23 Re: wyniki badań, białaczka

Podniosę
Najlepiej zrób test
Co do białaczki nie wiem
Ale kot jest pewnie odwodniony , wyższe czerwone krwinki
U kotów przebywających w domu mogą być niższe leukocyty
Glukoza podniesiona ze stresu

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob sty 18, 2025 8:43 Re: wyniki badań, białaczka

oczywiście, że test na białaczkę - zarówno płytkowy jak i pcr może wyjść fałszywie ujemny. Płytkowy często też wychodzi fałszywie dodatni, pcr- raczej nie spotkałam się z fałszywie dodatnim . Co do fałszywie ujemnego testu pcr na FeLV - wynika to z tego, że miano przeciwciał może spadać nawet u dodatniego kota tak bardzo, że przestają być wykrywalne.
I tu jest ogromne oszukiwanie ludzi przez fundacje i weterynarzy- bo koty które są ogólnie w dobrej kondycji a zostaną przebadane nawet od razu pcr'm idą do adopcji z wynikiem negatywnym- jako nie będące nosicielami FeLV- co wcale nie musi być prawdą. W tych badaniach dochodzi do tylu i takich nieścisłości, że głowa mała, ale..... kiedyś weszła moda i producent testów postanowił zrobić fortunę- a lekarzy w takie coś nie trudno wciągnąć.. i są skutki- katastrofalne, począwszy od bezpodstawnego zabijania setek, tysięcy czy może nawet milionów kotów przez więzienie chorych - nie chorych w fundacjach , a jednocześnie puszczanie zakażonych a źle zdiagnozowanych , do zamkniętych , przepełnionych kociarni.. aż po oszukiwanie opiekunów/właścicieli.
Jest jeszcze jak się nie mylę kolejna, dokładniejsza metoda badania FeLV, ale niestety wyleciała mi z głowy nazwa, a i google nie podpowiada... jest jednak na tyle droga, że się z niej nie korzysta (normalnie)

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 904
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości