Strona 1 z 1
wylizywanie siersci

Napisane:
Pon sty 06, 2025 11:42
przez tygrys16
Witam. Jak w temacie co może być przyczyną że kot z dnia na dzień wylizał sobie tyle sierści pod szyją?
https://prnt.sc/kam9Ish94tPChttps://prnt.sc/p7Oay758zenLhttps://prnt.sc/CLH8M3hEHL93
Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Czw sty 09, 2025 1:17
przez anka1515
Podniosę
To któryś z kociaków co był chory po szczepieniu ?
U mnie u jednego takie wyłysienie zrobiło się mniejsze ,
A zaraz był ropień
U innego podejrzewam ze po zastrzyku i później mówili ze alergia
Cóż może być różne podłoże
Były i reakcje na pasożyty
Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Czw sty 09, 2025 2:48
przez pibon
Moja tak sobie wylizywala brzuszek bo ma alergie na ugryzienia pchel i to byla reakcja na bol i swedzenie.
Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Pon sty 13, 2025 20:31
przez tygrys16
anka1515 pisze:Podniosę
To któryś z kociaków co był chory po szczepieniu ?
U mnie u jednego takie wyłysienie zrobiło się mniejsze ,
A zaraz był ropień
U innego podejrzewam ze po zastrzyku i później mówili ze alergia
Cóż może być różne podłoże
Były i reakcje na pasożyty
Tak, to ten chory po szczepieniu. Przyczyna była infekcja, prawdopodobnie początek kociego kataru. Miał gorączkę, bolało go gardło i tak próbował sobie ulżyć, że wylizał sobie taki placek. Dzisiaj skończył antybiotyki. Teraz jeszcze trzeba czekać aż odrośnie.
Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Pon sty 13, 2025 23:03
przez anka1515
Mam nadzieje ,ze kic się lepiej czuje
Już nie wylizuje ?
Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Wto sty 14, 2025 2:20
przez tygrys16
Ona apetyt miała, i ruchliwa też była, od czasu do czasu tylko kichała, poza tym nic nie wskazywało na infekcje. Nie spodziewałem się że może mieć gorączkę (mówił o 40 stopniach, to chyba nie dużo na kota). Teraz lata jak szalona, myje ją jeszcze jakimś szamponem od weta, ale nie wiem czy warto to robić dalej, bo po kąpieli się liże dość intensywne. Bez kąpieli też się liżę, ale to chyba zwykła codzienna toaleta. Jakieś tam włoski zaczynają jej kiełkować.
Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Wto sty 14, 2025 15:28
przez ita79
pierwszy raz czytam/słyszę o przypadku wylizywania się przez przeziębienie /koci katar . A jeśli przyczyna nie trafiona to i problem się nie rozwiąże. Ja bym kąpieli unikała skoro nie jest jednoznacznie postawiona diagnoza. Co innego jak mamy do czynienia np z nużeńcem i musimy regularnie kąpać by zniszczyć przeciwnika , a co innego kąpać "bo może pomoże" . Za duże ryzyko że zniszczy się całkiem lipidową ochronę skóry i dopiero zaczną się różne infekcje, albo doprowadzi się do przeziębienia kota- o co bardzo łatwo.
Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Wto sty 14, 2025 18:45
przez tygrys16
ita79 pisze:pierwszy raz czytam/słyszę o przypadku wylizywania się przez przeziębienie /koci katar . A jeśli przyczyna nie trafiona to i problem się nie rozwiąże. Ja bym kąpieli unikała skoro nie jest jednoznacznie postawiona diagnoza. Co innego jak mamy do czynienia np z nużeńcem i musimy regularnie kąpać by zniszczyć przeciwnika , a co innego kąpać "bo może pomoże" . Za duże ryzyko że zniszczy się całkiem lipidową ochronę skóry i dopiero zaczną się różne infekcje, albo doprowadzi się do przeziębienia kota- o co bardzo łatwo.
No widzisz, pierwszy raz słyszysz, a diagnoza wydaje się z obserwacji całkowicie trafna. Cały czas się uczymy.

Kot czy pies liżący bolące miejsce to coś o czym nigdy nie słyszałaś/eś?

Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Wto sty 14, 2025 19:22
przez FuterNiemyty
Kapiele przy nuzencu?
Spotkalam sie ze stosowaniem roznych srodkow, ale o kapielach pierwsze slysze.
Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Wto sty 14, 2025 20:09
przez tygrys16
https://prnt.sc/NO5v82S45oOuhttps://prnt.sc/BBQksIyGVsw6https://prnt.sc/ZpQYdA81DNOPNo tak to wygląda, po prostu goła klata jak u tarzana. Ja z tym na razie nic nie robię i czekam a odrośnie. Kot jest po antybiotyku, jest w 100% procentach aktywny, przestał kichać. Jeśli będzie się jakoś intensywnie lizał żeby sierść nie odrastała to pomyślę o kołnierzu.
Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Wto sty 14, 2025 20:32
przez anka1515
Obserwuj to czy się nie powiększa (zdjęcia robisz) i czy nie robi się mokre
Nie pamietam czy ktoś pisał o podawaniu tauryny
Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Wto sty 14, 2025 21:17
przez Iskraa
ita79 pisze:pierwszy raz czytam/słyszę o przypadku wylizywania się przez przeziębienie /koci katar . A jeśli przyczyna nie trafiona to i problem się nie rozwiąże. Ja bym kąpieli unikała skoro nie jest jednoznacznie postawiona diagnoza. Co innego jak mamy do czynienia np z nużeńcem i musimy regularnie kąpać by zniszczyć przeciwnika , a co innego kąpać "bo może pomoże" . Za duże ryzyko że zniszczy się całkiem lipidową ochronę skóry i dopiero zaczną się różne infekcje, albo doprowadzi się do przeziębienia kota- o co bardzo łatwo.
Dokładnie, lepiej unikać kąpieli bez pewnej diagnozy, bo to może tylko pogorszyć sytuację. W takich przypadkach zawsze ostrożnie i najpierw pewność, co do przyczyny.
Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Śro sty 15, 2025 1:13
przez ita79
tygrys16 pisze:ita79 pisze:pierwszy raz czytam/słyszę o przypadku wylizywania się przez przeziębienie /koci katar . A jeśli przyczyna nie trafiona to i problem się nie rozwiąże. Ja bym kąpieli unikała skoro nie jest jednoznacznie postawiona diagnoza. Co innego jak mamy do czynienia np z nużeńcem i musimy regularnie kąpać by zniszczyć przeciwnika , a co innego kąpać "bo może pomoże" . Za duże ryzyko że zniszczy się całkiem lipidową ochronę skóry i dopiero zaczną się różne infekcje, albo doprowadzi się do przeziębienia kota- o co bardzo łatwo.
No widzisz, pierwszy raz słyszysz, a diagnoza wydaje się z obserwacji całkowicie trafna. Cały czas się uczymy.

Kot czy pies liżący bolące miejsce to coś o czym nigdy nie słyszałaś/eś?

słyszałam i widziałam tylko jak psy i koty wylizują sobie rany- i nie z powodu bólu , tylko by je oczyścić. Wylizują się także w miejscach które je swędzą- owszem . Przeziębienie ,koci katar to natomiast moja codzienność , bo co druga bida zabrana z ulicy z tym do mnie trafia - i nigdy żaden kot się z tego powodu nadmiernie nie lizał, a co dopiero by wylizać sierść do skóry

. No ale.. może jeszcze nadal mało widziałam

.
FuterNiemyty pisze:Kapiele przy nuzencu?
Spotkalam sie ze stosowaniem roznych srodkow, ale o kapielach pierwsze slysze.
tu mogłam się pomylić. Nigdy nie miałam z nużeńcem do czynienia, a tylko wielokrotnie widziałam jak DIOZ pokazywał przypadki takich wyłysiałych psów i wiele razy mówili że lecznicze kąpiele to podstawa. Być może jednak, że to jakiś inny pasożyt był - nie dam głowy. Chociaż.. tu jest coś o Pusiu, który miał między innymi nużeńca, ale i grzybicę i zapalenie skóry- więc być może kąpiele które robili, były na którąś z pozostałych dolegliwości celowane
https://www.facebook.com/permalink.php? ... 1099841337
Re: wylizywanie siersci

Napisane:
Śro sty 15, 2025 12:22
przez FuterNiemyty
Ita, dlatego kiepsko jest powtarzac gdzies zaslyszane, po lebkach przekazane ogolniki.
'Kapiele' stosuje sie w niektorych przypadkach chorob skornyc zajmujacych wiekszosc ciala, na ogol pokrywa sie tylko zmienione chorobowo miejsce, zainfekowane itp.
Z nuzencem u psow mialam kilka razy do czynienia, paskudny jest, a dosc skutecznie leczy sie np. advocate spot on (nie dopuszczano do zaawansowanego stanu skory).