Blue pisze:A możesz wkleić wyniki krwi i innych badań które były robione?
Co mówi hematolog?
Też uważam że Unidox (doxyciklina) powinien być wprowadzony do czasu uzyskania wyników lub zaobserwowania za jakiś czas braku poprawy, ale ważne by nie był to tylko PCR na hemobartonelozę bo pasożytów krwi które mogą powodować niedokrwistość jest kilka i choć h. jest najczęstsza i dająca najbardziej spektakularne objawy najczęściej, to nie jest
przyczyną choroby jest czysta autoagresja). Wet sugerował biopsję szpiku?
FIP macie wstępnie wykluczony?
Opiszę wszystko od początku i spróbuję wrzucić pełne wyniki, może trafiłaś na podobny przypadek. 19/12 wzięłam Maję do weterynarza, bo zauważyłam że od kilku dni ma mniejszy apetyt, a tego 19ego nie chciała w ogóle jeść, podchodziła do miski, siedziała nad nią i po jakimś czasie odchodziła, nie było to takie typowe gardzenie jedzeniem, że kot powącha i od razu odchodzi. Była też bardziej ospała i niechętna do zabawy. Ona z natury jest spokojna, czasem ma dni, że więcej śpi, ale to w połączeniu z brakiem apetytu mnie zaniepokoiło (Maja zawsze była żarłokiem). A i zaczęła wąchać żwirek.
U weterynarza USG czyste, zrobiliśmy też badania krwi, gdzie wyniki nas zmroziły. RBC 1.91, hematokryt 8.9, hemoglobina 3.0. Po sprawdzeniu krwi pod mikroskopem pani weterynarz stwierdziła, że najpewniej to mykoplazma. Wieczorem dostaliśmy wyniki z laboratorium - ocena rozmazu-pasożyty krwi: w ocenianych rozmazach pasożytów krwi ani mikrofilarii nie znaleziono, zaleca się wykonanie badania metodą PCR. Test aglutynacji szkiełkowej -
dodatni.
20 grudnia zabraliśmy Maję do kliniki w celu przeprowadzenia transfuzji, wynik HCT po niej to ok 13% (21/12). Wprowadziliśmy Prednicortone w dawce 2x 1 tabletka. 24 grudnia HCT spadło do ok. 12%. a 27 grudnia do ok. 11% - tu dostała pierwszą dawkę Aranesp.
30 grudnia mieliśmy wizytę u hematologa (HCT ok 9%), po badaniu pod mikroskopem pani stwierdziła obecność granatowych ziarnistości - możliwa mykoplazma hemotropoww lub nakrapianie zasadochłonne lub oba - konieczna dalsza weryfikacja. Brak cech regeneracji. Nieliczne ciałka Heinza - max 10%. Toksyczne neutrofile, obecne młodsze formy. W neutrofilach oprócz toksycznej ziarnistości występują skruktury, które mogą być sfagocytowanymi bakteriami. Stopień zmian: bardzo duży, diagnoza AIHA, rokowania wątpliwe.
Zlecono wykonanie badań diagnostycznych. To co zostało zrobione to: test autoaglutynacji, morfologia, ocena rozmazu pełna, badanie krwi catalyst chem 15, vetlab mycoplasmy hemotropowe PCR 2024 - różnicowanie, petsdiag - badanie włosa EHAA pies/kot.
Czekamy jeszcze na wyniki PCR i badania włosa. Ze względu na okres świąteczno noworoczny, urlopy itd, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Pani doktor zaleciła zwiększenie dawki Prednicortone/Hedylon z 2x po 1 tabletce na 2x po 2 tabletki, jeśli nie będzie poprawy to dodatkowo wprowadzenie cyklosporyny. Dopiero po wynikach PCR chce zdecydować czy konieczne będzie wprowadzenie antybiotyku.
Tego samego dnia wieczorem, w porozumieniu z naszą wet prowadzącą, zawieźliśmy Maję na drugą transfuzję, po której HCT wzrósł do ok. 16%. Podczas kontroli 2 stycznia HCT wynosił 12%. Dostała drugi zastrzyk Aranesp.
Jutro mamy kontrolę i jeśli wyniki się nie poprawią to nasza wet chce zacząć podawać jej cyklosporynę. O biopsji na razie nie rozmawialiśmy, natomiast ja już co nie co czytałam.
Nasza wet mówi, że najważniejsze jest samopoczucie kota, a Maja się nie poddaje, ładnie je, drze się o jedzenie, tuli się, mruczy, ale też dużo odpoczywa/leży/śpi. W pierwszym tygodniu miała momenty, że traciła apetyt (jadła, ale nie za dużo), więc karmiłam ją dodatkowo kilka razy dziennie przez strzykawkę. Wcześniej jak leżała to często w takiej pozycji na chlebek lub przednie łapki w górze, a od kilku dni kładzie się już na boku, rozciąga się, wczoraj spała brzuchem do góry.